O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, przyznam się, że zawsze pierwsze miejsce w moim sercu mają piwonie (mimo, że nadal nie mam się czym pochwalić na tym polu - bo te księżniczki, w przeciwieństwie do wielu róż, dopiero po kilku latach pokazują swoje możliwości, pod warunkiem, że miejscówka im się spodoba). A do zakupu róż podchodzę z tą odrobiną dystansu, dzięki któremu z niczym się nie spieszę. Wybrałam sobie już kilka odmian, ale nie czuję parcia na natychmiastowy zakup - jak nie teraz, to jesienią... albo w kolejnym sezonie... Poza tym jeśli chodzi o kolorystykę i budowę kwiatów, to moje preferencje ukształtowały się chyba jakoś podświadomie jeszcze zanim zainteresowałam się odmianami, bo od razu wiem, co mi się podoba, a co nie i mam ulubione typy.

Podobnie jak Ty, jakoś nie czuję tego szaleństwa zakupów róż workowo - kartonikowych. Jako początkująca ogrodniczka oczywiście zaliczyłam kilka zakupów kartonikowych różnych krzewów (ze trzy lata temu), ale już się z tego wyleczyłam. Jednak lubię wiedzieć, co mam. Skusiłam się na dosłownie jedną NN, która w zeszłym sezonie była zostawiona sama sobie na próbę - czy będzie mi odpowiadać - i póki co jest dobrze.

Co do pomyłek - z róż zamawianych w szkółce raz zamiast The Fairy przysłano mi Alba Rose Meidiland, ale to też wyszło mi na dobre, bo 3 egzemplarze tej różyczki doskonale wpisały się w naszą nieporządną rabatę na łące. Są bardzo żywotne, zdrowe i nie muszę się nimi przejmować.

Na samym początku wybierania róż, jeszcze bez żadnej wiedzy o odmianach i hodowcach, żeby ułatwić sobie życie postawiłam moim kandydatkom trzy warunki: wysoka mrozoodporność (taka, że bez kopczyka też przezimują), odporność na choroby i zapach. Więc wtedy pojawiły się u mnie - nic wyszukanego, ale praktyczne i nie przysparzające troski: Veilchenbalu, Kazanlik, Hurdalsrose, Ritausma i R. multiflora.

Teraz mam o wiele więcej odmian upatrzonych, ale nadal czekają, zanim trafią do koszyka - czekają miesiącami i co jakiś czas spoglądam na ich zdjęcia i upewniam się, czy na pewno chcę je mieć, czy ze względu na ich piękne kwiaty jestem w stanie zrezygnować z wysokiej mrozoodporności albo wybaczyć im, że niezbyt mocno pachną. Powoli dojrzewam do tych wyborów.

Natomiast mam też 3 szt. NN przygarnięte od znajomej z ogrodu, a w zeszłym sezonie adoptowałam również trzy róże, które musiały zmienić właściciela, spośród kilku wybrałam: Ambridge Rose, Princess Alexandara of Kent oraz Fil de Saisons (ostatnia ze względu na zapach).

Odnośnie lilii: też mi się podoba Eyeliner, więc zamówiłam. Ciekawe czy to, co dostanę, będzie tym, za co płaciłam? A z Regale mam dwa lub trzy kolory (w tym sezonie się to potwierdzi), bo też bardzo mi się podobają: biały z różowymi smugami z wierzchu, czysto biały też chyba jest, no i mam cytrynowożółty.
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jaguś ;:196
Przyszłam i ja na mistrzostwa ligowe ;:oj
Świetna forma prezentacji swoich róż, nie kibicuję specjalnie za żadną drużyną, ale ciekawa jestem tej najlepszej super jedenastki :wit
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit

Witaj Jagi ;:196

I ja kibicuję oczywiście, bo reprezentanci nad wyraz zacni, czekając jednak z niecierpliwością na podszepnięty przez Lisicę: mecz Wszystkich Gwiazd ;:138
Avalon powoduje przyspieszone bicie serca, jednak Astrid Graffin von Hardenberg, choć mniej bujna, też skradła go niejednemu ;:170
Wybór trudny a rywalizacja zacięta, bo jak zauważyła Ewelina i Marjorie Marshall kusi niebezpiecznie falbankami :lol:
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witajcie!
Gramy dalej? Gramy!
Super mecz wczoraj widziałam i takie momenty w nim były, że nie mogłam sobie odmówić obejrzenia powtórki dzisiaj. Że był to mecz PSG to oczywista oczywistość. Ibra strzelił w nim cztery (!!!) piękne gole, których w sumie było 9. Po tym wyczynie ma na koncie 102 bramki strzelone w Ligue 1, a liczbą 27 goli w tym sezonie zrównał się z ponoć niezrównanym Cristiano Ronaldo ;:oj. W piłkarskiej gazecie pojawiły się tytuły:"Czwarty rok ery Zlatana" i " Szatan Zlatan"! Czy można sobie wyobrazić lepszy sposób na smętki tego marca?



Sławku!
Mecz w ramach Ligi Mistrzów był dobry, ale ten ligowy - fantastyczny ;:303.
Na takim na pewno byś nie zasnął...


Lisico!

Miło mi, że oglądasz rozgrywki mojej różanej ligi.
Twój idol, Dawid Beckham siedział na trybunie, kiedy PSG ogrywało Chelsea. Zarośnięty, w czapce w kolorze i kształcie grzyba wyglądał jak dziad kalwaryjski lub londyński cockney ;:218. W moich składach go nie ma.
Natomiast o Niemcach będzie. Nie do tego stopnia, żeby im przyznać całkowitą wygraną, ale kilku wyróżniających się zawodników jest.
Twoja gwiazda, Astrid Graffin von Handenberg dowodzi tylko tego, że miłość jest absolutnie ślepa ;:306. Moja całe zawody przesiedziała na ławce rezerwowych ( bez kwiatów ;:222), więc o uwielbieniu mowy być nie może.
Gdzie zagra Messi zaraz się okaże, ale Lewandowski? Kto to taki? To, oczywiście żart.
Złota jedenastka będzie, bez tego cała zabawa byłaby bez kropki nad i.


He, he, Ewelino, już i Ty wiesz, że u mnie Avalon jest prawie na takim piedestale jak Super Zlatan ;:306.
Messi niech sobie żyje. Przejście Zlatana do PSG było dla niego świetnym pociągnięciem. W tym zespole jest gwiazdą pierwszej wielkości na zasadzie: No Zlatan, no party.
Zgadzam się z Twoją opinią o Teamie Harknessa, choć mam kłopoty ze skompletowaniem jedenastki z jego zawodników... Mógłby jeszcze kilka "avalonów" wymyślić...
Marjorie Marshall oczywiście mam, ale katarski klimat wyjątkowo jej nie służył..., więc do jedenastki marzeń w tym roku nie trafi.
PS. Twoje lektury są mi nieznane. Mam za to kolejną książkę Kate Atkinson.

Obrazek


Dzięki, Sylwio, za informację dla Eweliny.
A trybuny nie opuszczaj, turniej trwa... ;:224.


Marysiu!
Bardzo dobrze rozumiem Twój brak dobrego nastroju. Niestety, los robi z ludźmi co chce.


Witaj, Dorotko!
Gdzieś tu na forum wyczytałam takie zdanie: Pogoda jest taka paskudna, że chce się kota ;:306. Muszę znaleźć autorkę i pogratulować, bo stwierdzenie przednie.
Popatrz, jakie różne mamy różane miłości... Jesteś zagorzałą fanką Abrahama Darby i ja to szanuję, a i róża, zaiste, piękna. Nie można koło niej przejść obojętnie, o nie!
Życzyłaś mi miłego weekendu i taki był! Spędziłam go na Kaszubach, widziałam kołującego bociana, paliłam ogniska, które pochłonęły całe stosy liści i klonowych nosów, udało się nawet spędzić tam pierwszą słoneczną niedzielę. Lubię takie życzenia, które się spełniają.


Małgosiu!
Bukszpanowych kul w różnych rozmiarach mam od dawna ok. 30. Niektóre olbrzymie. Stożków też trochę jest. Są to rośliny i formy, które bardzo lubię, bo stanowią jakby kotwice na wzburzonych falach rabat. Oglądanie ogrodów Danuty Młoźniak spowodowało ciągoty w kierunku nadania ogrodowi większej elegancji... ;:224 z jednoczesnym zmniejszeniem pracochłonności. Ale, broń Boże, nie zamierzam kopiować jej pomysłów.


Dario!
Mądrze mówisz i pewnie mądrze robisz nie spiesząc się z zapychaniem ogrodu roślinami bez głębszego zastanowienia. Oszczędzisz sobie stresów i nierozważnie wydanych pieniędzy. Pewnie każdy z nas, gdyby mógł jeszcze raz rozpocząć przygodę z ogrodem, zrobiłby to inaczej...
Swoje róże wybierałam według podobnych kryteriów, ale to się nie do końca sprawdziło. Teraz chce mi się tylko tych róż, które bezapelacyjnie zachwycają, czyli kryterium estetyczne ponad wszystko.
O mrozoodporność zadbam sama, choroby zwalczę, a róża musi mi się podobać. Lepiej się sto razy zastanowić, obejrzeć róże gdzie się da, przemyśleć sprawę też sto razy, żeby nie musieć tak jak ja oddawać tych, które się nie udały. Każda róża musi być co najmniej Leo Messim ;:306.
W piwoniach też mogłabym się zakochać, ale za krótko kwitną i za dużo miejsca zajmują... Nie mam takiego areału jak Ty...


Ho, ho, Edulkotek się na trybunach pojawił, w loży VIP'ów :shock:.
Usiądź wygodnie, następna drużyna wybiegnie na boisko już jutro. Niestety, drużyny Souvenir'ów
nie będzie...


Muffinko
, wspaniale, że masz ochotę wziąć udział w różanej zabawie. Ciebie tez zapraszam do loży VIP'ów. Prędzej nam zleci ten nieciekawy marzec. A na ładne różyczki zawsze przyjemnie popatrzeć. Dziś o piłce nożnej usłyszałam takie zdanie: Niezależnie od wyników najważniejsze jest piękno samej gry. Z różami podobnie, najważniejsze jest piękno...

No to do jutra - Jagi
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Nie opuszczam, choć dla mnie futbol to rzecz tak kosmiczna jak kwanty i kwarki, i nijak nie rozumiem tej fascynacji "w bramkie kopanej piłki" jak pisał Stefan Wiechecki. Przytaczane nazwiska nic albo niewiele mi mówią.

Ale różany mecz to insza inszość - na taki chętnie popatrzę, pokibicuję z pełną kulturą, bez okrzyków "sędzia kalosz" :wink: A różane nazwiska budzą duże emocje...
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj. Oj tam , oj tam - róże masz piękne i tyle ;:196 . Ja z niecierpliwością czekam na to co pokażą moje w swoim pierwszym roku. Zapewne niewiele ale i tak będę się cieszyła. Prawdę mówiąc nie znam kobiety , która fascynuje się tak bardzo piłka nożną. Owszem czasem coś tam obejrzę, bo akurat leci ale nie jakoś tak strasznie chętnie. Za to mój Małżonek , chyba jak każdy facet bardzo lubi , mało tego faktycznie się na tych wszystkich ligach zna, wie który piłkarz zmienił klub, ile goli strzelił itd. Ogólni dużo czytuje i interesuje się tym tematem a dla mnie to czarna magia ;:306 . Pamiętam swojego czasu jako mała dziewczynka jak kochałam się w piłkarzu Brazylii- Ronaldo . Miał taką furtkę miedzy zębami ;:131 . Nie wiem co wtedy mi się w nim podobało ale byłam dzieckiem haha. Płakałam nawet jak przegrali z Francją podczas Euro w 1998 roku :oops: . Pozdrawiam :wit .
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witam Was, Drodzy Kibice mojej różanej Ligi Mistrzów.
Dziś czas na Drużynę mieszaną. Żaden z trenerów nie doczekał się całej jedenastki, ale ponieważ są tu gracze wybitni, tego teamu pominąć się nie da.
Pierwszy zapowiadający się na wybitną jednostkę to Paul Bocuse (Gillot). Musi się tylko trochę rozkręcić.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo ważnym graczem, wybitnie "kwiatostrzelnym" w tej zbieraninie jest niewątpliwie jagodowy Rhapsody in Blue (Cowlisham/Warner).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie da się też pominąć faceta o ponoć plastikowym obliczu, Leonardo da Vinci (Meilland), bez którego Liga byłaby niekompletna..., choć fotoreporterzy jakoś mało na niego zwracali uwagę ;:218. Niezbyt błyskotliwy, czy co? Ale w piekielny upał na jego obliczu nie wystąpiła nawet kropelka potu...

Obrazek

Za to siedzącą na trybunie pod parasolka gruszy orientalnej ślicznotkę o promiennym uśmiechu, Pink Peace (Meilland), obiektyw pokochał ;:167.


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Kiedy Drużyna Mieszana zeszła z boiska, na murawę wkroczył Chór Staruszków z miasta Pruszków :;230, czyli Historyczni Old Boys ;:218 z ciemnoskórym Gipsy Boy w charakterze kapitana.

Obrazek

Obrazek

Za nim lekko utykający (cóż, lata robią swoje...) lecz szlachetny (w końcu to hrabia) Comte de Chambord...

Obrazek

Obrazek

W końcu Victor Verdier o wdzięcznym przydomku Madame :uszy, bardzo efektownie zwykle występujący, czego dowodem zdjęcia z 2014 roku, któremu jednak katarskie upały odebrały dawną skuteczność...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jego zniewalający urok tak zadziałał na skromną panienkę, Ghislaine de Feligonde, że nie kupiwszy biletu, nieśmiało obserwowała wyczyny swego idola zza płotu ;:306.

Obrazek

Obrazek

No i zostali nam już (czy też aż) tylko Niemcy, ale to już na następną turę rozgrywek...
Dziękuję wiernym kibicom i zapraszam na jutro - Wasz sprawozdawca, Jagi.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Sylwio, kwanty i kwarki już samą nazwą mogą humanistę zabić ;:306.
notabene kibic ze mnie jak z koziej ... trąba, bo interesuje mnie tylko jedna drużyna (PSG), a w niej jeden piłkarz (Szatan Zlatan). To dzięki jego ekwilibrystycznym zagraniom odkryłam w tej "kopaninie" urok i dreszczyk emocji. A jest to całkiem inny futbol niż ten, który wykpiwał Wiech. I nie ma w nim tzw. kibolstwa.
Natomiast takich kulturalnych kibiców jak Ty każda drużyna by sobie życzyła ;:180. notabene kibice "mojej" PSG odgrywają na trybunach prawdziwe spektakle, potęgując wrażenia.


Ewelino, mówisz, że nie znasz kobiety pasjonującej się piłką nożną? No to już jedną znasz ;:306.
Oczywiście Twojemu M nie dorównam, patrz wyżej ;:218, ale co nieco o tym sporcie wiem i lubię sobie popatrzeć zarówno na dobry mecz, jak i na biegi narciarskie, spektakle teatralne, czy filmy. Jedno, co jest naprawdę ważne to wysoki poziom tychże.
Wspomniałaś EURO z ubiegłego stulecia, a ja swojego idola odkryłam dopiero na EURO 2012 ;:oj.
Róż się doczekasz i to szybko. U mnie praktycznie tylko jedna, Astrid Graffin von Hardenberg, przesiedziała cały sezon bez żadnego kwiatka. Reszta kwitła już w pierwszym roku, niektóre wręcz zachwycająco. Oby tylko pogoda im nie przeszkodziła... ;:224.

Pozdrawiam Was serdecznie - ;:196 Jagi
----------------------------------------------
Na marginesie: gdyby w Polsce przyrost naturalny dorównywał przyrostowi milczących obserwatorów mojego wątku, to nikt by się o to nie musiał martwić ;:306.
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi. Róża Rhapsody in Blue tak strasznie mi się podoba, że muszę ją gdzieś posadzić ;:224 . Tylko mam problem bo informacje na jej temat są różne. Ona taka bardziej rabatowa czy krzaczasta ?? W zasadzie to wolałabym taką mniejszą ;:218 . A panienka obserwująca zmagania Ligii zza płota równie urocza. Kupiłam ją jesienią, już się obudziła i jestem ciekawa czy pokaże mi chociażby jednego kwiatka ;:173 . Moja miłość do Ronalda ( tego z Brazylii oczywiście nie mylić z Krystianem ;:224 ) to była taka młodzieńcza i krótkotrwała ;:131 . Czytam, że następna będzie niemiecka Bundesliga (oho coś tam wiem ) ;:306 . Mój Małżonek ostatnio za sprawą naszego Polaka Roberta siedzi w tej lidze chyba najbardziej ;:108 . A więc popatrzymy ;:170 . Pozdrawiam serdecznie i słoneczka życzę :wit .
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Po takich komplimentach nie pozostaje mi nic innego, jak wygodnie się umościć i ze spokojem czekać na ciągi. Dalsze.

Cygańskie chłopię jest na mojej liście i jesteś Jagi kolejną osobą, która utwierdza mnie w przekonaniu, że to róża prawie idealna (Dlaczego prawie? Bo nie biała :wink: ). Niby nie lubię żółtego, a tu proszę, podoba mi się kolejny żółtek - Gislena.

Mam nadzieję, że słońce świeci u Ciebie równie przyjemnie, jak u nas, czego Ci życzę :)
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dzień dobry Paniom z loży honorowej ;:180.


Ewelino ;:196 !
Rhapsody in Blue na pewno rabatówką nie jest. Rośnie wysoko, chociaż krzaczek jest dość wąski. Moja ma ok. 1,60 m. Jednak ze względu n zniewalający jagodowy zapach nie powinna wylądować na tyłach rabaty, gdzie nos ogrodnika nie będzie miał do niej dostępu.
Na panienkę Ghislaine uważaj. Na każdy przejaw braku opieki (wody, nawozu, oprysku) reaguje dość histerycznie, jak to panienka ;:224. Żółkną jej i tak malutkie listki, kwiatki zasychają w ekspresowym tempie, za to mszyce lądują na niej w ilościach hurtowych, omijając (o dziwo!) pobliskiego Grahama Thomasa i Gipsy Boy'a. Ale zadbana potrafi zachwycić.
Ronaldo onegdaj był niekwestionowanym mistrzem, szkoda, że Twoja młodzieńcza miłość do niego tak szybko zgasła zamiast ulokować się w Cristiano ;:173. Ja się obawiam o moją, która trafiła mnie na tzw. stare lata ;:306, bo mój idol nosi się z zamiarem zakończenia kariery ;:145.
A jeśli już mowa o Polakach, to porozpełzali się po różnych ligach, wszędzie ich pełno, choć Lewandowski niewątpliwie świeci najjaśniejszym światłem.
W oczekiwaniu na Niemców coś chłodnego - moja duma narodowa, agapant ;:167.

Obrazek


Sylwio ;:196!
Siedź, siedź, ciągi nastąpią, te dalsze ;:306.
Gipsy Boy byłby różą idealną, gdyby nie jeszcze jeden feler (oprócz braku bieli). On kwitnie tylko raz ;:174.
Ghislaine zaś nie jest do końca żółta. Pączki są intensywnie pomarańczowe, ale kwiatki bardzo szybko bledną i stają się kremowe. Ładny jest ten kontrast kolorów.
Słońce u nas było wczoraj, dziś poszło do Ciebie, może zechce wrócić ;:224.
Dla Ciebie - chłodna biel, którą lubisz...

Obrazek


Bardzo miłego dzionka - ;:196 Jagi
Awatar użytkownika
Ewelina7
200p
200p
Posty: 459
Od: 28 mar 2012, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi,
Mam trochę zaległości we wpisach u Ciebie? Team Harknessa należy myślę wzmacniać, w tym roku skusiła mnie jeszcze Chandos Beauty. Zobaczymy co pokaże. Do tej pory jednak żadna z nich mnie nie zawiodła, a czarują wszystkie, i to mimo niekoniecznie udanego sezonu.
Rapsody in Blue ? piękna, piękna i jeszcze raz piękna. Nie dziwota, że ma swoje miejsce na Twoim, Jagi, boisku. Jest to jedna z nielicznych róż, której sirenevyj kolor świetnie się broni.

Zaskoczyłaś mnie opinią o Ghislaine, ja ją traktuję nieco po macoszemu i nie zauważyłam ani humorów ani fluidów? Może moja jeszcze za młoda?
Paul Bocuse urzekający, bardzo lubię taki kształt kwiatów. Jagodo, a jak zapachem u niego? Prawdopodobnie trafi na moją listę życzeń.

Przy okazji ? wdzięczna Sylwii za podpowiedź pobiegłam oglądać żeglarskie róże. O ile Compass się jeszcze broni o tyle Róża 4 Wiatrów już niekoniecznie. Wszak ona wygląda raczej na jakąś Księżnę, Baronową, Grafinię lub ewentualnie Duszessę, która morze widziała na obrazie. A żaglowiec w butelce na kominku. Chyba jednak poczekam jeszcze, aż ktoś stworzy różę prawdziwą marynistyczną, o sukces podejrzewam tu zdecydowanie Anglików. Wszak tradycja zobowiązuje? Byle jej tylko nazwali na przykład Admirał Nelson. Śmiem twierdzić, że Tea Clipper jest niezłym początkiem ? piękna, dumna (uwaga ? austinka, która nie zwiesza kwiatów!), o niebanalnym kwiecie, niebanalnym kolorze, powalającym zapachu, za nic mająca sobie warunki atmosferyczne.
Co nie znaczy, oczywiście, że Rose des 4 vents odmawiam urody!

Jagodo, Victor o przydomku Madame? Moja feministyczna dusza kwiczy ze szczęścia.

Zmieniając temat ? Zlatan chce kończyć karierę? Ja wiem, że ważne jest umieć odejść we właściwym momencie ale czy to jest ten moment? Mamy wszak rok Euro?
Myślę jednak, że bakcyla złapałaś, idole kiedyś odchodzą, ale pojawiają się przecież następni. Ja futbol oglądam od Mundialu w 1994, mecz o którym wspomina Ewelina pamiętam (Ewelinko - Jagi, wybacz, proszę, ale muszę ? to były Mistrzostwa Świata!) cudowny finał Francja ? Brazylia, wspaniali Francuzi wygrali puchar po raz pierwszy, u siebie i w takim stylu. Mimo sympatii do furtki Ronaldo, całym sercem byłam za Francją (tak jak osiem lat później, o tym paskudnym z kolei finale wolę jednak nie pamiętać).

Jagi, wybacz moje gadulstwo, ale tu u Ciebie inaczej się nie da. Pozdrawiam speszona i czekam na niemiecką odsłonę Twojej Ligi.

P.S. Atkinson nie znalazłam. Ale czytam teraz Okrutne gwiazdy nocy, och..
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dziękuję za przestrogę odnośnie Panienki. Prawdę mówiąc nie pocieszyłaś mnie ;:131 . To ja będę koło niej skakać skoro ona tak lubi ;:306 , może coś z tego będzie. Rhapsody in Blue jest bardzo ciekawą różą więc może jesienią o niej pomyślę. . Oj ja biedna gdybym ulokowała moje uczucia w Cristiano ;:224 . Tak się składa, że to chyba największy rywal dla FC Barcelony , którą bardzo lubi mój Mężulek ;:224 . Nie przepada za tym piłkarzem . Może Twój idol jeszcze nie zrezygnuje skoro mu tak świetnie idzie ;:170 ? . A więc czekam na tą ligę niemiecką. Pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42345
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagódko ;:196
Moja Rapsody in Blue jest trzyletnim krzaczkiem i nic nie wskazuje na to żeby osiągnęła 1,60 m. Bardzo ją lubię i często fotografuję. Odnoszę wrażenie, że książkowe wysokości niektórych roślin czy róż nie zawsze mają pokrycie w rzeczywistości. U mnie róże osiągają do 3 m, a powinny mieć właśnie 1,60 m. Za to Rapsody w tej samej glebie rośnie na wysokość metra :lol:
Ten stoliczek z białościami mnie zachwycił ;:167 czy to jest pelargonia?
Buziaczki dl Gospodyni, która potrafi mobilizować ;:196
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Czyli Cyganek pasuje do Richelieu, zwanego pieszczotliwie Rychem (też pyka kwiatami raz, ale mu wybaczam, bo robi to z klasą) i Route 66 (ta z kolei powtarza się) i ewentualnie kontrastowych bylin...

Agapant piękny. A biały stoliczek z krzesełkiem i kwiatami bardzo mi się podoba, próbuję ślubnego namówić na podobny zestaw na balkon. A to mniejsze białe to co za kwiatuszki? Białej pelargonii w zeszłym roku szukałam bezskutecznie, Twoja jest piękna.

Pozdrowienia :)

I niech ta wiosna przyjdzie już na stałe, żeby można zanucić: "Bo znów wiosna! Srebrne kotki u wierzb. (...) Wiosna wzdłuż oraz wszerz. Ta wiosna! Ta miłosna!"
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”