Dziewczyny, udało mi się wczoraj i dzisiaj popracować.
Mam wysprzątane wszystkie rabaty
Wczoraj sadziłam róże, a dzisiaj kończyłam porządki.
Pozostał trawnik. Jeszcze nigdy nie byłam w marcu tak przygotowana do sezonu
Ale jest i zła wiadomość. Prawdopodobnie z przyczyn ode mnie niezależnych nie będę mogła zrobić w tym roku ścieżki, a w związku z tym i rabat i trawnika.
Jeszcze zastanowię się co z rabatą. Może zacznę, mam nadzieję, że potem rośliny nie zostaną zniszczone przy robieniu ścieżki.
Już się z tym pogodziłam, ale pierwsze chwile były ciężkie.
Tak się cieszyłam. No, ale trzeba być na wszystko przygotowanym
Aniu, dziwiłam się, że nie masz traw. Przecież one rewelacyjnie pasują na Twoją dębową.
Nie martw się na pewno da się temu zaradzić
Jestem lekko zmartwiona stanem ostnicy. Wydaje mi się, że ta niby ciepła zima im zaszkodziła
Ale liczę na siewki
Też się dziwię, że wzięłaś tak mało
To była dobra cena za lilie.
Lucynko, bardzo dziękuję Ci za życzenia pogodowe
Chyba pomogły, bo popracowałam.
Ja też mam róże już wsadzone. Nic się o nie nie martw. Dadzą sobie radę.
Mnie taka pogoda jaka była w sobotę nie przeszkadza. Jesienią bym nie wyszła, ale wiosną jestem tak spragniona ogrodu, że to nie jest zimno dla mnie. Czapka na głowę i do pracy
Za to dzisiaj było cudownie. Gdyby nie wiatr nie wróciłabym do domu do zmroku. Pozostało mi dokończyć zbieranie pociętych gałązek czereśni, wykorzystuje je do kominka.
No i trawnik. Ale to może po świętach?
Zobaczę jak wyrobię się ze sprzątaniem w domu
Ewelinko, jestem ciekawa co zrobiłaś.
Twoje życzenia się sprawdziły. Dzisiaj pogoda była rewelacyjna
Asiu, cieszę się, że nabrałaś ochoty na prace ogrodowe. Wiadomo, że z dziećmi jest dużo gorzej.
Ja działałam podstępem. Zapraszałam inne dzieci i miałam spokój. Bawiły się ze sobą na dworze, a ja w tym czasie coś robiłam w ogrodzie. Przynajmniej mi nie marudziły.
Ale moje dziecko było w miarę spokojne, więc mogłam sobie na to pozwolić.
Soniu, wczoraj pogoda była nieciekawa, ale dzisiaj wszystko się zmieniło. Jak już pewnie czytałaś, niestety plany ścieżki uległy zmianie
No, ale trzeba iść dalej. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży.
Wszystkie życzenia się sprawdziły
Słoneczko było, zrobiłam parę zdjęć
To zdjęcie zrobiłam w czwartek rano przez okno. Takich mam gości
A to już dzisiejsze zdjęcia
W sobotę wpadłam do obiego po obornik do róż i nie mogłam się powstrzymać przed zakupem ciemierników. Moje się lenią w dodatku kwiaty mają niziutkie łodyżki. Wyglądają nieciekawie, bo kwitną tuż nad ziemią. A te prężą się przepięknie. I na dokładkę kiedy wyjęłam je z doniczki rozpadły się na pół. Mam 2 nowe ciemierniki
