No jasne że się zje, ja głównie daję do zup, do obiadu, a ludzie robią sałatki, przetwory, ja jakoś nie próbowałam, no i liczę się z miejscem w ogrodzie, bo mam tylko 80 m2. Przy selerach trzeba jednak trochę połazić, tzn podlewać więcej niż inne warzywa, żeby były bulwy ładne, duże i nie za suche. Poprzednie lato było upalne i suche i prawie codziennie lałam wodę, ale warto było. Dwa lata temu nie podlewałam za dużo selerów i porosły mi wielkości jajka kurzego
