Wando witaj wśród miłośników futrzaków
Sisi jest śliczna, a jako szczeniaczek wprost rozbrajająca, nic tylko przytulać
Tina też urocza, i jakie dzieciaczki kluseczki

masz może ich "osobiste" fotki
Napisz coś więcej o swoich pupilkach
Nalewko, Kenzo też dziś przyniósł ze spaceru taką małą "pijawkę"

na szczęście zdążyłam go zdjąć z kundla zanim się wessał...ja rozgniatam zawsze paznokciem na podłodze, a potem do kibelka

kiedyś zastosowałam wyjątkowo wymyślne tortury - najpierw potłukłam młoteczkiem, bestia nadal żyła

potem popsikałam perfumami - machała nóżkami do mnie

więc podpaliłam 8) tego już chyba kleszcz nie przeżył, ale na wszelki wypadek został jeszcze spławiony w wc
To prawda że teraz kleszcze głodne, chcą na zimę się załapać w jakimś ciepłym futerku

swoją drogą środki przeciw kleszczom stosuję okrągły rok, chyba ze jest mroźna zima i dużo śniegu, wtedy nie stosuję co miesiąc a np co 1,5. Ale nigdy nie zapomnę jak przy mrozie -20 st mój jamnik przyniósł do domu wielką nassaną kobyłę

od tamtej pory nie stosuję przerw w zabezpieczaniu przed tym cholerstwem.