Sasanko- Marysiu, nie martw się. Jestem

, nic mi nie jest, tylko czasu mało.
Praca, remont mieszkania córki, syn z wnusiem absorbują całkowicie moja uwagę. Dla każdego chwila i dzień się kończy.
Na weekend jadę do mamy, nie zrobię cotygodniowych weekendowych porządków domowych.
Na razie zbieram siły na zamiary. Jak już zbiorę, to się odezwę i coś ładnego napiszę i pokażę.
Narcyzy już listki wystawiają, tulipany i krokusy też za nimi podążają.
Lisico,
irysa- faworyta pokażę wkrótce. Mam nadzieję, że przetrzymał zimę i powitam go w tym roku.
Na irysy czekam najbardziej. Marzy mi się pół ha irysów - uprawa profesjonalna
Dalie wybrałaś według wzoru z angielskich ogrodów - ładne. Róże Austinki angielskie też stylowe. Twój ogród wypięknieje i nabierze angielskiego charakteru.
Jako nowość na ten rok kupiłam także pomponową dalię. W jasno różowym kolorze, też z lekka angielską.
Najbardziej "efektowna" jest jednakże jej nazwa: 'Stolze von Berlin'. Podobno to znaczy "dumni z Berlina", a jakoś inaczej, o rety, mi się skojarzyło
Mam lekką dysleksję i litery często mi skaczą przed oczami. Nazwa pięknej róży St. Swithun ( widziałam u Majki 411) układa mi się w "St. Świntuch".
Prywatnie tak na nią mówię, ale nie słuchaj tego

. Sorry, to nie moja wina
'Young Lycidas' ma cudny kolor - piękna elegancka angieleczka.
Jagis też taką zamówiła?
300 sztuk kwitnących cebulowych rozjaśni Ci nastrój, poprawi humor, doda energii na samym początku sezonu. To był dobry pomysł.
Czekamy na efekty.
Asmo,
dzięki za miłe słowa, trochę chyba na wyrost. Wątek chaotyczny, fotki takie sobie, jedynie pasja wielka i owszem.
Cieszę się, że Ci się spodobały moje kotki. Jak nie kochać takich słodziaków, nie da się.
Mój mąż mieszkał w Elblągu na ul. Mickiewicza (teściowa nadal tam mieszka), czyli w pobliżu ul. Bema, a na Saperów była pętla tramwajowa NR2. Tam miałam koleżankę z liceum. Znam te ulice. Często teraz przejeżdżam tam samochodem.
Danutab, Cymo 2704. Carterko,
narcyzy i tulipany widać, rosną. Zalane rabaty chyba nie zaszkodziły za mocno. Dokarmiam 5 kotów na działce, a widzę kopczyki po kretach i tunele po nornicach. Gryzonie mogły częściowo zniszczyć nasadzenia. Koty- leniuchy, nie pilnują dobytku.
ewka 36jj,
U mnie róże Harknessa długo utrzymują kwiaty. Zdecydowanie sa trwalsze od niektórych Austinek. Np kwiaty 'Mary Rose' sypią się po 2 - 3 dniach. Pod krzewem robi się różowy dywanik.
St Richard of Chichester' dość długo utrzymuje kwiat i ładnie powtarza kwitnienie.
Dorotko 350 ,
Przyznam się, że 'St Richard of Chichester' został zaproszony do mojego ogrodu ze względu na nazwę i imię mojego wnusia - Ryszarda.
Rysio nie jest "St", ale niewątpliwie jest Richard.
Nasz Ryszard ma obecnie 1,5 roku. Posadziłam tę różę na cześć jego urodzin. To mój pierwszy i na razie jedyny wnusio.
Róża nadspodziewanie okazała się ładna i godna polecenia. Nie mam jej niczego do zarzucenia.
Kwiat ma wielki 12 cm średnicy i pachnie.