Ananas - jak ukorzenić pióropusz?

Mariola54 · Post » 25 sty 2007, o 15:11

chatte pisze:(Chociaż...w przypadku Mariolki to sie chyba nie do końca sprawdza )

Izo nie jest tak źle jak myślisz

jednak efekty mam w ogródku i wydaje mnie się,
że nawet całkiem całkiem

chatte · Post » 25 sty 2007, o 23:11

Mariolko, ja właśnie o tym mówiłam

Sama przyznałaś, ze jesteś niecierpliwa, za szybko czasem wyrzucasz roslinę, która wygląda na "padlinkę"...Brak cierpliwości, która powinna byc cnotą ogrodnika

, nie przeszkadza Ci jednak osiągać wspaniałych efektów! Jesteś zatem zaprzeczeniem tej teorii

Nie powiem jednak, ze teoria nie jest słuszna, bo jeszcze Nela się rozmysli i wyrzuci przedwcześnie ananasa

Mariola54 · Post » 25 sty 2007, o 23:41

Myślę że Nela ma więcej samozaparcia niż ja i udowodni wszystkim, że można ukorzenić ananasa własnoręcznie

Nela · Post » 26 sty 2007, o 08:24

Ja już nie wierzę by on się ukorzenił- ale trzymam dalej na waszą prośbę

Pozdrawiam wszystkich

Nalewka · Post » 26 sty 2007, o 12:01

Nelu, nie łam się. Trzymam kciuki za ananasa, za Ciebie i za waszą wspólną przyszłość

x-C-j · Post » 26 sty 2007, o 15:11

Już pisałem czekaj cierpliwie a jak nic z tego nie będzie to ukorzenię i wyślę Ci ananasa.

Nela · Post » 26 sty 2007, o 15:40

Przemo- nawet gdyby się nie ukorzenił- nie ukorzeniaj dla mnie- naprawdę mi się odechciało ananasa...

/ jest tak jak mówią w kabarecie- ...Nie dla nas kwitnie ananas...- chociaż tam było w innym kotekście

/

x-C-j · Post » 27 sty 2007, o 19:37

Nie ma takiej opcji nawet jeśli Ci się nie uda ja ukorzenię i wyślę odpowiednio zapakowanego i nie masz nic do gadania bo już kiedyś Ci to obiecałem więc jak Ci się odechciało ananasa to jak dotrze do Ciebie paczka to znów Ci się zachce i ani mru mru ok? :P :P :P

Nela · Post » 6 lut 2007, o 08:41

8) Ogłaszam koniec akcji- "ukorzenianie ananasa". Usechł cały- już został wyrzucony.../ cały środek wzrostu zgnił/

chatte · Post » 6 lut 2007, o 10:03

Szkoda

Ale przynajmniej możesz powiedzieć Nelu, ze próbowałaś do końca!

Zaczarowany · Post » 4 kwie 2007, o 16:54

Chciałem wyhodować sobie ananasa z rozety. Na owocu byłą kartka z instrukcją jak to zrobić. Przeczytałem wszystkie wasze posty i widzę, że nie jest to takie proste.
Obciąłem rozetę i położyłem do wyschnięcia. Zobaczymy czy mi uda się eksperyment „ ananas z rozety”.

panda7 · Post » 4 kwie 2007, o 19:03

Masz większe szanse na powodzenie ;-)
My próbowaliśmy w okresie zimowym a Ty teraz gdy wszystko budzi się do życia.
POWODZENIA!!

Zaczarowany · Post » 4 kwie 2007, o 20:01

Przeczytałem wszystkie posty i mam pewne wyobrażenie o sadzeniu ananasa. Szkoda tylko, że ta moja rozeta taka jakaś poniszczona. Nie wiem czy nie olać tą rozetę i nie kupić nowego owocu. Czytałem wskazówki Przema jaka to ma być rozeta, ale tak szczerze mówiąc wszystkie wyglądają mi tak samo. Jedno musze przyznać. Po odcięciu i usunięciu miąższu, nie widzę w mojej rozecie żadnych zalążków korzeni.
Smuci mnie, że tak się zdołowaliście niepowodzeniami. Takie rzeczy się zdarzają. Spróbujcie znowu!! Nie mówię teraz ale kiedyś.

panda7 · Post » 4 kwie 2007, o 21:45

No, no... skoro juz tak kusisz ;-) To jutro idę po ananasa i też będę próbować!!
Przemo ma racje z tymi rozetami, jak będziesz oglądał kilka to zobaczysz różnice.

Zaczarowany · Post » 4 kwie 2007, o 21:53

No!! To chciałem usłyszeć. Będzie nam raźniej. Razem musi nam wyjść. Ja też kupię jeszcze jeden owoc. Ale najpierw poszukam tego postu Przema. Przyznam, że nie do końca zrozumiałem, na co trzeba zwrócić uwagę przy wyborze.