
Różyczki u Ewki cz. II
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Tereniu, jeśli mogę wtrącić, moja Rhapsody jest wysoka, ale szczupła, nie zajmuje dużo miejsca, taka modelka 

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Też się skusiłam na te marketowe francuskie i dodatkowo na jedną angielską czerwoną
Mam cichą nadzieję, że w końcu trafię na Williama S tak jak dwa lata temu.
U mnie po tej dziwnej zimie też wiele poczerniałych pędów
Najbardziej żal tych jesiennych nasadzeń, bo nawet kwiatów nie widziałam. Po cichu liczę, że jednak pod maleńkimi kopczykami zostało chociaż trochę zielonego 

U mnie po tej dziwnej zimie też wiele poczerniałych pędów


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Zgubiłam Cię na całe 8 stron
Ale już jestem i nadrabiam zaległości.
A tak na przyszłość: można się jakoś zabezpieczyć przed takim zagubieniem? Nowe wątki otwierają się nie wiedzieć kiedy i czasami coś przegapię
Można jakoś temu zaradzić?

A tak na przyszłość: można się jakoś zabezpieczyć przed takim zagubieniem? Nowe wątki otwierają się nie wiedzieć kiedy i czasami coś przegapię

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Piękne te Twoje różyczki
Masz bardzo dużo odmian, o wielu nawet nie słyszałam. Ale może nie powinnam się dziwić? Różami zachwycam się króciutko, żaden ze mnie znawca. Niektóre powodują szybsze bicie serca, inne nie. Tak mamy wszystkie i dzięki temu taka różnorodność kwiatów w naszych ogrodach. I tak niech zostanie
Zapytam Cię o Routte66-mam właśnie dzięki Tobie. Zachwyciłam się, nie przeszło mi i zachwycam się dalej. Oczywiście wciąż u Ciebie, bo moja to świeżynka jak i większość moich różyczek. Na dwóch zdjęciach jest ciemna, piękna, właśnie taka jaką chcę mieć. Jednak środkowe zdjęcie pokazuje ją w zupełnie innym kolorze, jasną. Kolor nie jest zdecydowany. Jaka jest w rzeczywistości? Czy to tylko efekt światła?
pytałaś o Lincolna. W październiku kupiłam ją w Obi. Trochę zaskoczyły mnie wymiary jakie podałaś, swoją posadziłam przy przy płocie od strony drogi. Nie zakładałam, że będzie taka wysoka.


Zapytam Cię o Routte66-mam właśnie dzięki Tobie. Zachwyciłam się, nie przeszło mi i zachwycam się dalej. Oczywiście wciąż u Ciebie, bo moja to świeżynka jak i większość moich różyczek. Na dwóch zdjęciach jest ciemna, piękna, właśnie taka jaką chcę mieć. Jednak środkowe zdjęcie pokazuje ją w zupełnie innym kolorze, jasną. Kolor nie jest zdecydowany. Jaka jest w rzeczywistości? Czy to tylko efekt światła?
pytałaś o Lincolna. W październiku kupiłam ją w Obi. Trochę zaskoczyły mnie wymiary jakie podałaś, swoją posadziłam przy przy płocie od strony drogi. Nie zakładałam, że będzie taka wysoka.
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu masz chyba duży ogród
samych fioletowych róż masz bardzo dużo o innych nie wspomnę .
Blue for You i Rout 66 -bardzo mnie urzekły Rhapsody też piękna
tą mam - a zawsze dąży się do tego czego się nie ma


samych fioletowych róż masz bardzo dużo o innych nie wspomnę .
Blue for You i Rout 66 -bardzo mnie urzekły Rhapsody też piękna
tą mam - a zawsze dąży się do tego czego się nie ma


Re: Różyczki u Ewki cz. II
Pięknie tu u Ciebie ach te róże,,,,,,,,,,,,,,, ja też zbzikowałam na ich punkcie ale Twoja kolekcja jest piękna 

- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu...i znów tyle pięknych różyczek się u ciebie naoglądałam.
A przy tym ile nowych chciejstw nałapałam.
Blue For You za kolorek.
. Chyba jednak polecę do hipermaketu coś dokupię, w końcu też ze mnie wielkopolanka.
. Dziękuję Ewuniu za rozpoznanie mojej różyczki.
Już zapisane. 






- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Zanim odpowiem , pozwólcie, że złożę nam wszystkim życzenia: oby aura dopisywała a w naszych ogródkach zakwitało wszystko, co naszymi cudnymi rączkami wsadzimy do ziemi.
Dziś od synka mojego jedynego i dlatego najdroższego dostałam kwiatek, jaki przed laty tato dawał mamie 8 marca. Z ogromną radością dzielę się nim ( kwiatem , nie synem) z Wami, Koleżanki


Krysiu- Leszczynko, mam ogródek ok. 800 m kw. Nie jest to kwadrat, a prostokąt, który delikatnie opada prosto do skarpy Warty. Troszkę przypomina kichę, ale cóż, mnie i tak się podoba. Nie mam na nim żadnych warzyw, są natomiast krzewy owocowe zebrane w tzw. jagodowniku, którym zajmuje się M. Na środku ogrodu rośnie stara przepyszna śliwa, a po bokach posadzone są inne drzewa owocowe. Dlatego tak trudno mi rozplanować posadzenie róż,nie mogą przecież rosnąć pod drzewami. W lekkim cieniu, tak, ale zupełnie pod drzewem, to chyba nie!. Powolutku zmieniam mój ogródek i mam nadzieję, że w końcu będzie taki, o jakim marzę. Nie ukrywam, że chciałabym, żeby ktoś rzucił "zimnym" okiem na jego kształt i formę i ew. coś doradził.
Krysiu 2201 - fioletowe róże podglądałam na forum w innych ogrodach i w końcu, w ubiegłym roku postanowiłam je do siebie zaprosić. Wyczytałam, że wolą półcień od pełnego słońca. Nastąpił więc konflikt interesów, bo z kolei żółte róże, które fajnie wyglądają z fioletowymi, wolą słońce. Blue for You udało mi się w takim właśnie towarzystwie posadzić. Podoba mi się jej układ płatków i żółte oczko w środku. Mam nadzieję, że w tym roku, gdy już się zadomowiła, pokaże swą urodę w pełni. Nie zastanawiaj się , kupuj ją!
Marysiu - pobiegłam zobaczyć mojego Fishermanna. A ulgą odetchnęłam, bo wydaje się, że nie przemarzł. W tym roku szczególnie dużo , mówiąc po poznańsku, dostało sztycha!, a on nie. Jakie rękawice wkładałaś, by go ciąć?
Mój pies obchodzi go z daleka, a niemałe kolce np. Abrahama zupełnie nie są mu straszne.
Teresko - moja Rhapsody jeszcze młoda, a więc i mała. Jesienią wypuściła jednak długi pęd, powyżej 1,7 m, co zwiastuje jej wysokość. Szeroka rzeczywiście nie jest, a w każdym razie będąc młódką zdecydowanie jest szczuplutka, mam nadzieję, że utyje i poszerzy się tu i ówdzie.
Daysy - modelka
. Fajne, skoro mnie do modelki daleko, to choć różyczki mogą zbliżyć się do idealnych rozmiarów. Jak człowiek poczyta takie wpisy, zaraz mu lżej na sercu.
Dorotko - jesienne nasadzenia tak bardzo u mnie nie ucierpiały. Zupełnie jednak nie wiem, co się stało z niektórymi , które już jakiś czas u mnie są. Po zimie nie widziałam tych strat, a teraz z każdym dniem uwidaczniają się one coraz bardziej i mam wrażenie, że brązowienie i zasychanie pędów postępuje i to bardzo szybko. Jak zrobię zdjęcie, to je wkleję. Zastanawiam się nawet, czy tych chorych nie ciąć już teraz, bo boję się, że za miesiąc nie będę miała już czego ciąć. Za każdą radę i opinię będę ogromnie wdzięczna.
Iwonko - czasem też tak mam, że coś gubię
. Najlepiej szukać wtedy w górnym rogu , w: Wątki z Twoimi postami czy też kliknąć w: Obserwowane. Ulubione wątki sobie obserwuję, wtedy wiem, że mi nie umkną. Zapraszam częściej, bo miło mi Cię było gościć. Rout 66 jest piękna, piękna i tyle! Te ciemne kwiaty były z pierwszego kwitnienia, z takimi kwiatami ją kupiłam. Potem posadziłam ją w pełne słońce, może dlatego ich barwa uległa lekkiej zmianie. Ale zdecydowanie jest to różyczka raczej ciemniejsza niż jaśniejsza. Mój aparat jest średniej klasy, zupełnie średniej ( spójrz co dzieje się z czerwienią) i nie zawsze oddaje kolor. Bliżej Rout66 do ciemniejszego niż jaśniejszego koloru, ale weź poprawkę.
Slimak -witam i zapraszam, czekam na Twój wątek. Ktoś kto kocha różyczki powinien się nimi móc pochwalić Gdyby nie Forum, pewnie nigdy nie zdecydowałabym się na tak radykalne zmiany w ogrodzie i obsadzenie go różami.
Zeniu - czekam na różyczki, które na dniach mają się pojawić w Obi. Dziewczyny mówią, że to własnie tam można kupić te różyczki, które opisane są na etykietach. Jeśli komuś zależy na różach w ogóle, a nie na konkretnych odmianach, to warto kupić marketówki.
Nie mogę się powstrzymać, więc jeszcze raz:

Dziś od synka mojego jedynego i dlatego najdroższego dostałam kwiatek, jaki przed laty tato dawał mamie 8 marca. Z ogromną radością dzielę się nim ( kwiatem , nie synem) z Wami, Koleżanki


Krysiu- Leszczynko, mam ogródek ok. 800 m kw. Nie jest to kwadrat, a prostokąt, który delikatnie opada prosto do skarpy Warty. Troszkę przypomina kichę, ale cóż, mnie i tak się podoba. Nie mam na nim żadnych warzyw, są natomiast krzewy owocowe zebrane w tzw. jagodowniku, którym zajmuje się M. Na środku ogrodu rośnie stara przepyszna śliwa, a po bokach posadzone są inne drzewa owocowe. Dlatego tak trudno mi rozplanować posadzenie róż,nie mogą przecież rosnąć pod drzewami. W lekkim cieniu, tak, ale zupełnie pod drzewem, to chyba nie!. Powolutku zmieniam mój ogródek i mam nadzieję, że w końcu będzie taki, o jakim marzę. Nie ukrywam, że chciałabym, żeby ktoś rzucił "zimnym" okiem na jego kształt i formę i ew. coś doradził.
Krysiu 2201 - fioletowe róże podglądałam na forum w innych ogrodach i w końcu, w ubiegłym roku postanowiłam je do siebie zaprosić. Wyczytałam, że wolą półcień od pełnego słońca. Nastąpił więc konflikt interesów, bo z kolei żółte róże, które fajnie wyglądają z fioletowymi, wolą słońce. Blue for You udało mi się w takim właśnie towarzystwie posadzić. Podoba mi się jej układ płatków i żółte oczko w środku. Mam nadzieję, że w tym roku, gdy już się zadomowiła, pokaże swą urodę w pełni. Nie zastanawiaj się , kupuj ją!
Marysiu - pobiegłam zobaczyć mojego Fishermanna. A ulgą odetchnęłam, bo wydaje się, że nie przemarzł. W tym roku szczególnie dużo , mówiąc po poznańsku, dostało sztycha!, a on nie. Jakie rękawice wkładałaś, by go ciąć?

Teresko - moja Rhapsody jeszcze młoda, a więc i mała. Jesienią wypuściła jednak długi pęd, powyżej 1,7 m, co zwiastuje jej wysokość. Szeroka rzeczywiście nie jest, a w każdym razie będąc młódką zdecydowanie jest szczuplutka, mam nadzieję, że utyje i poszerzy się tu i ówdzie.
Daysy - modelka

Dorotko - jesienne nasadzenia tak bardzo u mnie nie ucierpiały. Zupełnie jednak nie wiem, co się stało z niektórymi , które już jakiś czas u mnie są. Po zimie nie widziałam tych strat, a teraz z każdym dniem uwidaczniają się one coraz bardziej i mam wrażenie, że brązowienie i zasychanie pędów postępuje i to bardzo szybko. Jak zrobię zdjęcie, to je wkleję. Zastanawiam się nawet, czy tych chorych nie ciąć już teraz, bo boję się, że za miesiąc nie będę miała już czego ciąć. Za każdą radę i opinię będę ogromnie wdzięczna.
Iwonko - czasem też tak mam, że coś gubię

Slimak -witam i zapraszam, czekam na Twój wątek. Ktoś kto kocha różyczki powinien się nimi móc pochwalić Gdyby nie Forum, pewnie nigdy nie zdecydowałabym się na tak radykalne zmiany w ogrodzie i obsadzenie go różami.
Zeniu - czekam na różyczki, które na dniach mają się pojawić w Obi. Dziewczyny mówią, że to własnie tam można kupić te różyczki, które opisane są na etykietach. Jeśli komuś zależy na różach w ogóle, a nie na konkretnych odmianach, to warto kupić marketówki.
Nie mogę się powstrzymać, więc jeszcze raz:

- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Spójrzcie na trzy róże: Anisadę, Royal Copenhagen ( te najbardziej ucierpiały) i Irenę. Takich jest więcej, były zielone i w ciągu trochę więcej niż tygodnia zaczęły zasychać. Pędy wyraźnie się przebarwiają , zazwyczaj od góry, ale nie tylko.
O ile dwie pierwsze róże rosną obok siebie, o tyle Irena znajduje się w zupełnie innej części ogrodu. Jakieś pomysły, sugestie i przypuszczenia? Co robić?






A wiosna puk, puk i woła dzień dobry. Proszę robić porządki i mnie wpuścić, bo jak sobie pójdę, to będzie źle





O ile dwie pierwsze róże rosną obok siebie, o tyle Irena znajduje się w zupełnie innej części ogrodu. Jakieś pomysły, sugestie i przypuszczenia? Co robić?






A wiosna puk, puk i woła dzień dobry. Proszę robić porządki i mnie wpuścić, bo jak sobie pójdę, to będzie źle





- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu widzę ,że dostałaś kwiatka od swojego M
Ta, róża kolce miała okropne ,jeszcze przy jednej jakiś badyl sterczy .
Mówisz ,że masz problem z rozmieszczaniem roślin w ogrodzie to, tak jak ja
ma dwie duże śliwy i pod nimi nie mogę sadzić róż ,bo mszyce by je pożarły.

Ta, róża kolce miała okropne ,jeszcze przy jednej jakiś badyl sterczy .
Mówisz ,że masz problem z rozmieszczaniem roślin w ogrodzie to, tak jak ja
ma dwie duże śliwy i pod nimi nie mogę sadzić róż ,bo mszyce by je pożarły.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Masz rację, czasami śliwa jest tak "omszycowana", że nie ma mowy, by pod nią usiąść, bo zaraz człowiek się lepi. Dodatkowo osy, że nie wspomnę o szerszeniach, uwielbiają śliwki . Gdy śliwki zaczynają opadać i nie są natychmiast zebrane, brzęczące owady krążą wokół drzewa, siadają i na wiszące i na leżące śliwki. Trzeba uważać. Nie może być więc mowy, by obok rosła róża, która wymaga podlewania czy obcinania przekwitłych kwiatów.
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Melduję się
Zgromadziłaś pokaźną kolekcję róż, Ewo. I widać, że masz do nich rękę.
http://zielonyfront.pl/
Potrzebując dwóch, trzech obelisków do róż szukałam w zeszłym roku bardzo intensywnie w necie, ale albo jakieś kiszki, albo ceny takie, że oko bieleje. Nawet zastanawiałam się nad zrobieniem takich, jakie bym chciała u kowala, ale cenowo też wychodzi dość drogo. Przypadkiem trafiłam na Zielony Front - ich podpory są w porządku (trochę zbyt nowocześnie proste jak dla mnie, ale ujdą, zresztą mam nadzieję, że róże w końcu zasłonią te pręty). Taka kolumna (z dwóch można zrobić łuk stosując dodatkowy łącznik) występuje w 4 wysokościach, gr. ocynkowanego drutu stalowego wynosi 6mm, średnica 23cm na całości - i to jedyny mankament wg mnie. Składa się z tej kolumny nadziemnej i takiej obręczy z 4 prętami do wkopania w ziemię. Mają również trejaże (jest też wersja malowana na c.zieleń) i podpory do roślin.

A widziałaś kolumny Zielonego Frontu z Przeźmierowa?ewka36jj pisze:Od kilku lat szukam obelisków silniejszych i p.w. o szerszych średnicach, wąskie na nic się zdają
http://zielonyfront.pl/
Potrzebując dwóch, trzech obelisków do róż szukałam w zeszłym roku bardzo intensywnie w necie, ale albo jakieś kiszki, albo ceny takie, że oko bieleje. Nawet zastanawiałam się nad zrobieniem takich, jakie bym chciała u kowala, ale cenowo też wychodzi dość drogo. Przypadkiem trafiłam na Zielony Front - ich podpory są w porządku (trochę zbyt nowocześnie proste jak dla mnie, ale ujdą, zresztą mam nadzieję, że róże w końcu zasłonią te pręty). Taka kolumna (z dwóch można zrobić łuk stosując dodatkowy łącznik) występuje w 4 wysokościach, gr. ocynkowanego drutu stalowego wynosi 6mm, średnica 23cm na całości - i to jedyny mankament wg mnie. Składa się z tej kolumny nadziemnej i takiej obręczy z 4 prętami do wkopania w ziemię. Mają również trejaże (jest też wersja malowana na c.zieleń) i podpory do roślin.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- krystyna2201
- 500p
- Posty: 546
- Od: 9 lut 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wschową a Głogowem
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewa zrobiłam już sobie małą listę fioletowych róż, ale to dopiero kupię na targach w Kalsku.Tylko skąd ja im wezmę półcień jak u mnie jest jak na patelni a gdzie cię to psy szaleją 

- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewuniu...u mnie także takie czarne pędy na różach się pojawiły.
Wytnę aż do zdrowej tkanki możliwie najszybciej jak się da. Tylko niestety pewnie szybko się nie da , codziennie pada a na działkę daleko.
Pozdrawiam serdecznie. 



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Dziewczyny u mnie tak samo bardzo dużo czarnych pędów różanych ale jak zajrzalam pod kopczyk cos się zieleni
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna