Zeniu, gUUpawka przedwiosenna, mnie taaaaaka ogarnęła, że zastanawiam się gdzie ja to wszystko posadzę, jak przyjdzie.
I nie to, że nie mam miejsca, mam, ale nie przygotowane, a żeby było "wesoło", to mam zapalenie nerwa kulszowego i jestem trochę pokraka

Bolą krzyże strasznie i promieniuje na nogi... może fitness z widłami mnie podleczy?
A jaką różę kupiłaś?
Ja swoje pnące posadziłam w 2014 (jedynie pomarańczowa mam z 2015), zakulowałam je już raz w ub. roku,w tym roku mocniej, bo powypuszczały długie baty. Liczę, że będzie duuuużo kwiatuszków.
Wandziu też kupiłam Polkę i bardzo ciekawa jestem jak ona kwitnie i w ogóle jak się sprawuje. Czytałam trochę o niej i wiele sprzecznych informacji. Trzeba będzie przekonać się na własnej skórze, co to za królewna.