Beatko Nie jestem znawcą powojników, ale możemy spróbować ustalić, co on za jeden. Zdjęcia w sezonie poproszę koniecznie
Twoje śliwki a raczej opowieść o nich podziałała na moje zmysły. Ja jestem bardzo śliwkowa i mogę jeść pod każdą chyba postacią ale najbardziej lubię prosto z drzewa. Przycięłam dziś swoją dzikuskę i choć w tym roku owoców zbytnio nie będzie, to liczę, że za rok będzie lepiej. Jak masz młodziaka, to tnij bo to chyba ostatni dzwonek nawet jak na Twoje zimne okolice.
Witku Zmartwiłeś mnie informacją o Twoim kręgosłupie. Narzekałeś na niego jesienią i zimą ale miałam nadzieję, że trochę go podreperujesz, odciążysz i nowy sezon otworzysz w pełnej sprawności. Utulam Cię w bólu i trzymam kciuki aby była to jedynie chwilowa niedyspozycja.
Nie będę zbyt oryginalna jak napiszę, że trzeba prędziutko do lekarza, rehabilitować i nie przeciążać. Ale to chyba wiesz
A podołać będziesz musiał, bo przecież
LAS Pomidoras czeka i klienci pewnie też już nóżkami tupią z tęsknoty za Twoimi owocami.
Przydałaby Ci się pomoc. Może starszego berbecia pora przyuczać?
Trzymaj się i wypoczywaj
Kasiu Te pszczoły to tegoroczne zdjęcie ???

Niesamowite!!!
U Ciebie w takim razie wiosna "pełną gębą" a u m nie dopiero startuje
Piękne
Ja dziś poszalałam- oby nie za bardzo
1. Przycięcie węgierki rosnącej pod ogrodzeniem. Wykonano. Nawet szybko poszło choć musiałam się naspacerować zanim podjęłam decyzję co wyciąć, co skrócić a co zostawić jak jest.
Zdjęcia nie mam bo na tle sąsiadowych krzaków zupełnie jej nie widać.
2. Czarna porzeczka ukorzeniona "na wiadro" zostanie oddzielona od mamuni i pójdzie na swoje miejsce. Wykonano
Sposób "na wiadro" jest pomysłem kaLo. U mnie co prawda nie było wiadra tylko worek na śmieci ale efekt oceńcie sami.
Na kilka pędów założyłam worek foliowy i nasypałam kompostu, porzeczka została przycięta.
Rosła sobie spokojnie; zapomniałam o niej w zeszłym roku więc dopiero teraz zabrałam się za oddzielenie.
Po ściągnięciu worka ujrzałam takie coś
Po odkopaniu musiałam poszukać pędów, które obecnie stały się korzeniami ale trzeba było odciąć je od części pozostającej w gruncie.
Otrzymałam pięknie ukorzenioną sadzonkę.
Poszła na nowe miejsce i teraz zastanawiam się czy ciąć teraz na rozkrzewienie czy po okresie zbiorów
3.Tawuły japońskie zostaną podstrzyżone Wykonane
[3.
Do ziemi pójdą cebule frezji, trójsklepki i kłącze konwalii Na razie tylko konwalia poszła do gruntu. Miała już spore kiełki i nie chciałam jej męczyć w woreczku.
4. Oczyszczenie rabaty wietrznej z chabazi, przycięcie traw, ewentualne plewienie Wykonane w 400-tu procentach. Chabazie wycięłam na niemal wszystkich rabatach. Uzbierała się masa suchcieli i chętnie rozpaliłabym ognisko
5. Zniwelowanie kopców krecich- zebrana ziemia pójdzie do warzywnika Wykonane połowicznie. Tatko pozbierał kopce i wykiprował ziemię nieopodal warzywnika
6. Przycięcie powojnika Wykonano.
Byłam zdziwiona jak szybko ruszyła wegetacja. Tydzień temu widziałam maleńkie pączki a dziś
Szukałam także wiosny i szczerze mówiąc, nie musiałam się zbytnio wysilać
I tak minął dzisiejszy wiosenny dzionek
Ranniki przetrwały atak nornicy
Ostróżce ściągnęłam czapeczkę z liści
Pozostałe już wychylają się na powierzchnię. Na zdjęciach Jarzmianka od Marysi, piwonia, czosnki ozdobne, tulipany, fiołki i inne
Beatka jesienią pisała o drzewku leszczynowym. Poszłam za jej przykładem i przycięłam swój krzaczek. Wyszło całkiem zgrabnie
Na koniec ostatnie zdjęcie. Z pozoru to widok moich jabłoni ale tak naprawdę chodziło mi o te wykopy w tle.
Zaczęła się budowa u moich sąsiadów więc spokoju na wsi już nie ma. "Pany majstry" od samego rana puszczali na maksa muzykę z gatunku przeze mnie nie lubianego czyli
Disco Polo
Ponieważ robili szalunki i co chwilę włączali piłę łańcuchową a nie chcieli tracić muzy, magnetofon naprawdę ryczał
