

Może jednak w tym roku jakieś kurki na próbę kupimy. Sporo jajek zużywamy, a sklepowe mi nie smakują. Ciekawe, czy jadłyby paszę... Do niedawna miałam kury u mamy i one były wybitnie mięsożerne. Zamiast jeść kukurydzę i pszenicę biegły polować na robaki, nawet zimą - byle odwilż była.
Jakiekolwiek kwiatuszki na nowych roślinach będą miłą niespodzianką. Jest na co czekać

Chyba w całej Polsce jest taka zwariowana pogoda. Już miałam chęć skoczyć do ogrodu, ale ziemia w cieniu zmarznięta, a na słońcu kleista maź. Ble.