Może jest piękny, ale niestety lubia go mszyce. Po każdym kolejnym ataku ( mimo oprysków) robi się lepki i coraz brzydszy. Poza tym krótko kwitnie, a potem tylko szpeci pergolę. Jak widzisz nie należy do moich faworytów.
Ja moje wierzby ciągle przycinam, dlatego zaskoczona jestem, że mogą być tak duże. Nie wiedziałam, że te gatunki rosną tak duże. Bardzo ładnie wygląda ta Twoja.
Hanno, obejrzałam Twój ogród, bardzo dokładnie, od pierwszego do ostatniego postu.
Tutaj dłuuuuuga chwila milczenia, mowę mi odjęło, ot co!
Piękny ten Twój ogród, taki jak lubię. Stwarza wrażenie naturalnego, dużego, zaplanowanego z rozmachem. Pełen pięknych roślin, przemyślane kompozycje, bardzo ładnie wkompnowane pergole, rośliny pnące, dużo słońca, przestrzeń. A ten zakątek ze stoliczkiem - uroczy.
Pozdrawiam, Danuta
Dziękuję Danusiu za miłe słowa. Zawsze kiedy słyszę takie pochwały to jestem trochę zdziwiona, bo wydaje mi się, że ten ogród jest taki sobie. Ciagle chodzą za mną takie myśli, żeby coś zmienić, że to jeszcze nie to, co bym chciała itd. Właśnie kusi mnie, żeby wyciąć stare jabłonie przy płocie i posadzić różne krzewy. Może ktoś ma jakiś pomysł na zagospodarowanie tego kąta?
Zaraz wpadam do Ciebie Danusiu!