Ewelino, obejrzałam Twoje wątki strona po stronie...
wypada podziękować Ci, że masz chęć i znajdujesz czas aby podzielić się z innymi swoim doświadczeniem i pokazać jak pieknie można żyć w otoczeniu roślin domowych i ogrodowych...
a zamiast achów i ochów zdjęcie dalii o imieniu Evelyne...
Pięknie wyglądały Twoje kalosze z Tobą, hm... a może to raczej Ty pięknie w nich wyglądałaś?
No i teraz już wiem, kto natchnął Jacka na dyniowe rękodzieło.
Jak zwykle z przyjemnością pochodziłam po Twoim ogrodzie, poczytałam o sypiących się
igłach, nawożeniu rh i innych ciekawych rzeczach.
Ostrokrzew, irga i cyklameny piękne!
Pozdrawiam
Ewelina - u Ciebie jak zwykle pięknie ,a te cyklameny zwalają z nóg aż mi szczęka opadła z wrażenia widać ile pracy Cię kosztuje utrzymanie tego ogrodu trawnik jak w Wielkiej Brytanii ,a nie w Polsce Popodziwiałam to mogę iść dalej
Ciekawa jestem czy dotarły te orliki bo jakoś zapomniałam wcześniej o to spytać
Witaj Ewelino, często wpadam...rzadko zostawiam po sobie ślad..
Bardzo lubię twój ogród
Ostatnio obejrzałam go prawie od początku i zachorowałam na ostrokrzew. Powiedz mi proszę, czy żeby mieć taki ślicznie obsypany koralami krzaczek koniecznie trzeba mieć roślinę meską i żeńską? No i jak długo trzeba czekać aż się będzie tak prezentować?
LIVIO, Oto cytat za moją mądrą książką :
Ostrokrzew
Cechy: Małe drzewko do 15 metrów wysokości. Liście zielone, sztywne, skórzaste, błyszczące, jajowate lub eliptyczne. Brzeg liścia falisty i kolczasto ząbkowany. Białe, drobne kwiaty. Żeńskie pojedyncze a męskie potrójne. Kwitnie na przełomie maja i czerwca. Pomarańczowe i czerwone, kuliste owoce z pestką dojrzewają na jesieni.
Rozmaitości: Gatunek zimozielony. Wrażliwy na mrozy, dobrze znosi zacienienie. Lubi częste przycinanie dzięki czemu używany jest do żywopłotów i formowania różnych figur. Należy do roślin dwupiennych - aby doprowadzić do owocowania należy sadzić okazy męskie z żeńskimi. Lubi gleby dość wilgotne i niezbyt ciężkie. Dobrze rośnie na glebach wapiennych. Znosi suche, miejskie powietrze. Najlepszą porą do sadzenia jest okres wiosenny. Preferuje miejsca osłonięte od wiatrów. Bardzo dobrze regeneruje się - ślady zimowych przemarznięć szybko znikają.
Ja mam dwa krzewy - męski i żeński, ale sądzę ,że wystarczy ,jeśli egzemplarz męski będzie się znajdował w niedalekim sąsiedztwie (np. u sąsiada w ogródku:) ). W każdym razie polecam ten piękny , odporny krzew , bo uważam ,że warto go mieć w ogrodzie! U mnie OSTROKRZEWY rosną już 8 lat , a zakupione zostały jako niewielkie rośliny , może dwu- letnie , o 3-4 gałązkach.Rzeczywiście pięknie poddają się formowaniu i wszelakiemu cięciu, co znakomicie pobudza je do rozkrzewiania się.
Ewelino, jak miło, ze się odezwałaś. Brakuje nam Ciebie. A propos ostrokrzewów, rozumiem, że owoce mam ten żeński a męski nie. Tak jest u mnie. Mam żeński "na kiju" i ma śliczne korale i męski krzaczek ale nie ma korali, za to ślicznie kwitł. Rh w różnej formie. Właściwie tylko o jednym New Zembla mogę z ręką na sercu powiedzieć, że wygląda dobrze. Reszta 8 krzewów pozostawia sporo do życzenia. Jedne mają ladne liście ale mało pączków, inne mają nawet pączki ale liście wyglądają kiepsko. Nic nie robię poza podlewaniem, bo deszczu w Warszawie jak na lekarstwo.
Odzywaj się w do nas Ewelino i pokazuja swój cudny, o każdej porze roku, ogród.
Dziś bawiłam się w Kopciuszka... naprawdę ! Przesiewałam popiół z kominka Sporo się go już tej jesieni nazbierało , a od kilku lat z powodzeniem wykorzystuję go jako wieloskładnikowy nawóz. Też tak robicie ?
Na zdj. po lewej popiół po wybraniu z kominka, obok już przesiany, gotowy do rozsypania , np. na trawniku.
Popiół pozostający ze spalania zarówno drewna iglastego jak i liściastego, a także resztek roślinnych jest wartościowym nawozem. Można go dodawać bezpośrednio do ziemi (przekopać, rozsypać wokół krzewu). Jest też dobry jako dodatek do kompostu. Zawiera wiele cennych dla roślin składników pokarmowych np. potas, fosfor, wapń, magnez. Nie ma w nim jedynie azotu, który ulatnia się w czasie spalania. Robiąc kompost najlepiej przesypywać popiołem kolejne jego warstwy. Z powodzeniem można go też wykorzystać w ogrodzie podobnie jak nawóz fosforowo - potasowy. W takim wypadku rozsypujemy go wokół wszelkich drzew, krzewów i na rabatach( za wyjątkiem roślin kwasolubnych) stosując 1 kg na 10 m2. i następnie płytko mieszamy z ziemią. Popiół drzewny z ogniska, z grilla czy z kominka ma też właściwości odkwaszające podobnie jak kreda. Jeżeli razem z drewnem nie były spalane żadne śmieci (papier, szmaty, folie, opakowania) to popiół nie zawiera substancji szkodliwych i można go spokojnie stosować także pod uprawy warzywne.
Ja co roku w II/III rozsypuję jesienno- zimowy "urobek" na trawniku
Dziękuję za odpowiedż Ewelino
Póżniej sobie przypomniałam,że zapomniałam zapytać czy go przycinasz aby taki ślicznie gęsty rósł-ale Twój post zawierał odpowiedż i na to nieme moje pytanie Ostrokrzew naprawdę świetnie wygląda w ogródku a domowe ozdoby z niego są bardzo nastrojowe-został już wpisany na listę wiosennych "chciejstw".
A o takim zastosowaniu popiołu jeszcze nie słyszałam pomyśleć,że takie dobrodziejstwo się u mnie marnuje (dom jest opalany piecem na drewno).Jutro też zostanę Kopciuszkiem
pozdrawiam
Ewelina pisze:Dziś bawiłam się w Kopciuszka... naprawdę ! Przesiewałam popiół z kominka Sporo się go już tej jesieni nazbierało , a od kilku lat z powodzeniem wykorzystuję go jako wieloskładnikowy nawóz. Też tak robicie ?
Ja z lenistwa nie przesiewam , tylko sypię na rabaty , póżniej przemieszam to z ziemią i żadnych większych kawałków nie widac ,
a do wiosny to śladu po nich nie będzie
Dziś mimo chłodu , pogoda była nie najgorsza ,nawet słoneczko przyświecało nieco , toteż spędziłam trochę czasu w ogrodzie , nadrabiając zaległości :grabienie liści i igieł ( znowu !), wycinanie zwiędłych i suchych badylków z rabat, wykopywanie ostatnich dalii i mieczyków...
W ogrodzie coraz bardziej pusto...
Ale żeby za bardzo nie smęcić wstawiam jeszcze kilka zdjęć jesiennego ogrodu :
Ten czerwono przebarwiony krzew( po prawej )to TRZMIELINA OSKRZYDLONA .
Datura zakwitła po raz ostatni w końcu października, teraz jest już na zimowej kwaterze. Po prawej - stół zdobi bukiecik z ostatnich ogrodowych kwiatków...
TRZMIELINA OSKRZYDLONA ( Euonymusalatus "Compactus") kwitnie niepozornie - pomarańczowe kwiatuszki na długich szypułkach. Ma jednak piękny pokrój, a jej gałązki wyglądają efektownie zwłaszcza wiosną i jesienią , gdy listki przebarwiają się na Purpurowo.
Wiedziałam, że popół z drzewa dobrze jest dodawać do kompostu,
ale nie wiedziałam, że można sypać go bezpośrednio pod rośliny.
Znowu czegoś nowego się dowiedziałam - dzięki!
Faktycznie pięknie się przebarwia jesienią ta trzmielina!