Gdzie tam
Zadbam jak będą już na swoim meijscu - na razie staram się je traktować jak najprowdopodobniej były dotąd traktowane

by zbytniego szoku nie przeżywały.
Mają się wszystkie w kupie, bo to w woreczkach..., niestety. Ale korzenie i cebule są ok, może co z którego coś będzie...
Czekam na nów i wkrótce po nim - sadzenie

I mają dwa wyjścia - albo pokażą swe piękno, albo nie .....
Wybieram opcję nr 1
