Bartosz kiedyś kupiłam tak wyglądającą, choć miała być inna, ale zniszczył mi wirus. Kłącze bardzo ładne, ciekawa jestem jaka Ci wyrośnie. Powodzenia.
Erazm, no cóż...to Twoja decyzja. Ja nie wystawiłabym na mróz, to jest jeszcze zima.
Teresko witaj, ciekawa jestem Twoich doświadczeń i porównań. Ja raz spróbowałam parzyć i nic z tego nie wyszło, na tym koniec.
Zostaje przy ścieraniu na papierze ściernym to naprawdę nie problem, jak weźmiesz grubszy to idzie szybciutko. Powodzenia.
Edytko wielka szkoda, ale nieraz tak jest, że nie chcą kiełkować. Mam nadzieję, że za mocno nie starłaś.
To co wykiełkowało to powinno wytworzyć korzonki, poczekaj jeszcze z tym jednym jedynym.
Joannamm to gratuluję sukcesu z parzonych nasion, ja zostaję przy ścieraniu.
Adek witaj, nie muszą mieć wyraźnych kłów. Jeśli jesteś pewien, że nie są nadgniłe to posadź do doniczki i trzymaj w domu.
W tym czasie niewiele podlewasz, prawie wcale, może tu jest problem, może miały za mokro...
Kłącze ukorzenia się ok. 3 tygodni i dopóki nie wypuści łodygi i liścia to niewiele potrzebuje wody. Powodzenia
Bardzo się cieszę, że przybywa wielbicieli tych pięknych kwiatów.

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie.
