
I pytanie brzmi:
1.Co mam zrobić z żywym pędzikiem (tym małym), bo jego "matka-pęd" usycha a on żyje i może z niego bym miała w przyszłości np. keiki?

2.Czy mam go odciąć? On jest żywy i jak widać na drugiej fotce- wokół niego jest jeszcze troszkę zielony pęd, z którego odbił.
3.Może go odciąć wraz z kilkoma cm starego pędu i włożyć do jakiegoś naczynia , może z wodą ?
Jak myślicie , czy coś z tego będzie?
Szkoda mi cały pęd usychający uciąć, bo żyje na nim ta odnóżka- mały pędzik, a wiem, że w kryzysowej sytuacji storczyki wypuszczają keiki

Proszę, poradźcie coś



