
Elizabetka po śląsku nr 7
- witch
- 1000p 
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
Hej  Elżbietko  
 
Twój zimowy ogród jest jak kolorowa zapowiedź ogrodowego szaleństwa
			
			
									
						
										
						 
 Twój zimowy ogród jest jak kolorowa zapowiedź ogrodowego szaleństwa

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
A ja jakoś nie potrafię przenieść tego ogrodu. Zapominam w zime o podlewaniu. Wiem, że storczykom to nie przeszkadza, ale moim chyba tak
			
			
									
						
										
						- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
 
 Jadźko w te szare dni każdy kolorek w domu jest aż sie porosi.
Beatko ...ten czerwony ma mistrza...płatki takie grube, mięsiste jak aksamit. Dla mnie wszystkie cudne
 
 Aleksak dzięki.
Witch...oby tak było....ale ma się wrażenie, że zaraz wybuchnie wiosna kwieciem a potem przyjdą upały i tela radości...bestuż trzeba się cieszyć każdym zrywem.
 
   
 Goś wystarczy podlewać w dni liściowe i na pewno nie zapomnisz...ale nic na siła. Gorąc z kaloryferów może skutecznie zniechęcić.
 
 Te zakwitły najpierwszejszejsze
 
 

A te wczoraj wystawiły pręciki do słonka.
 
 


Przebiśniegi też się już szykują:

Bałam się, że skuli tych upałów miodunki mi padną ale na szczęście pierwsza się już pokozała.
 
 
Gwiazdnica już też zaczyna kwitnąć..
 
 
Orliki się nieśmiało kotaszą.

...i irysek nie chce być gorszy.

...zapowiadają ochłodzenie ....ale co kwitnie to nasze
 
  
- witch
- 1000p 
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
Piękności   
 
Jeden kwiatek o tej porze cieszy tak samo jak kwietny lipcowy ogród
			
			
									
						
										
						 
 Jeden kwiatek o tej porze cieszy tak samo jak kwietny lipcowy ogród

- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
Elu , róże Twoje powalają na kolana a Prince Camille de Rohan   
 
nawet o niej od razu poczytałam ,piękna warta zaproszenia do ogrodu.
Inne też piękne i kolorem i kształtem kwiatów a jakie kolosy.
Pięknie dobrałaś kolorystycznie , te dwie róże Geoff Hamilton i Rhapsody in Blue
Geoff Hamilton mam dwie a jak bym w środek dodała taką jak Rapsody ,byłoby ładnie.
Rhapsody już mam, to może wybrałabym jakąś inną w tym kolorze.
Elu jakoś wcześniej nie trafiłam do Ciebie i szkoda ,bo masz piękny ogród.
Imbir cały w kwiatach jeszcze u nikogo nie widziałam
 jeszcze u nikogo nie widziałam  
A co to za kwiatki te które pierwsze zakwitły 
 
 
			
			
									
						
										
						 
 nawet o niej od razu poczytałam ,piękna warta zaproszenia do ogrodu.
Inne też piękne i kolorem i kształtem kwiatów a jakie kolosy.
Pięknie dobrałaś kolorystycznie , te dwie róże Geoff Hamilton i Rhapsody in Blue
Geoff Hamilton mam dwie a jak bym w środek dodała taką jak Rapsody ,byłoby ładnie.
Rhapsody już mam, to może wybrałabym jakąś inną w tym kolorze.
Elu jakoś wcześniej nie trafiłam do Ciebie i szkoda ,bo masz piękny ogród.
Imbir cały w kwiatach
 jeszcze u nikogo nie widziałam
 jeszcze u nikogo nie widziałam  
A co to za kwiatki te które pierwsze zakwitły
 
 
- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
Masz rację, co kwitnie to nasze i trzeba szybko nimi oczy nacieszyć.
Tyle się naczekałyśmy to i radość tym większa.
Pewno niedługo zacznie Ci się wzmożona praca, wiec szybko jeszcze zapytam - co dajesz pod swoje róże, oprócz pokrzywówki?
			
			
									
						
							Tyle się naczekałyśmy to i radość tym większa.
Pewno niedługo zacznie Ci się wzmożona praca, wiec szybko jeszcze zapytam - co dajesz pod swoje róże, oprócz pokrzywówki?
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- juni
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2078
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
Gwiazdnica ponoć jadalna jest ,to nie musisz plewić.
Krokusy u mnie też już mają pączki
			
			
									
						
										
						Krokusy u mnie też już mają pączki

- Aiss
- 200p 
- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
 Eluś, nawet nie wiesz jaką radość mi sprawiłaś tymi orlikowymi pierwszymi listkami, dobrze, że już ciemno, bo bym podarła na działkę
 Eluś, nawet nie wiesz jaką radość mi sprawiłaś tymi orlikowymi pierwszymi listkami, dobrze, że już ciemno, bo bym podarła na działkę   Ale u nas  do wiosenki trochę jeszcze trzeba będzie potęsknić.
 Ale u nas  do wiosenki trochę jeszcze trzeba będzie potęsknić.Wiesz, ja zawsze siałam pomidory w marcu, ale w tym roku nie wytrzymałam, to wszystko przez te forum
 może wiosna naprawdę przyjdzie wcześniej i przymrozków  nie będzie
 może wiosna naprawdę przyjdzie wcześniej i przymrozków  nie będzie   Na tę chwilę to już mi brakuje parapetów...
 Na tę chwilę to już mi brakuje parapetów...- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4147
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
Witaj Eluś  kolorowa wiosenka i do ciebie zawitała może jakieś zpotkanko tobym ci przywiozła tą różowa chryzantemę
			
			
									
						
										
						- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
Ale masz już piękną wiosnę. U mnie przebśniegi wylazły, ale jeszcze się nie rozwinęły. 
Krokusy mają jeszcze szczypiorki. Sa jeszcze ranniki, ale mam taki bałagan, że zdjęć nie robię
U nas mrozi ostatnio. Podobno taka pogoda do połowy tygodnia. Potem już wiosna
			
			
									
						
										
						Krokusy mają jeszcze szczypiorki. Sa jeszcze ranniki, ale mam taki bałagan, że zdjęć nie robię
U nas mrozi ostatnio. Podobno taka pogoda do połowy tygodnia. Potem już wiosna
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
 dziś świeci
 dziś świeci   ale zimno jak w lutym.
 ale zimno jak w lutym. 
Agnieś masz rację każdy kolorek nawet zielony cieszy.
 
 Marysiu dziękuję za odwiedzinki.
 Ja też mam dwie róże Geoff Hamilton. Jedna w pełnym słonku a druga razem w Rhapsody in blue w półcieniu. Ach z tym imbirem to cała historia....już go chciałam wywalić w zeszłym roku ale na szczęście został i się pozbierał. Te pierwsze kwiatki to puszkinia...śliczna jest i w tym roku mnie zaskoczyła bo zakwitła jako pierwsza z wszystkich kwiatków.
  Ja też mam dwie róże Geoff Hamilton. Jedna w pełnym słonku a druga razem w Rhapsody in blue w półcieniu. Ach z tym imbirem to cała historia....już go chciałam wywalić w zeszłym roku ale na szczęście został i się pozbierał. Te pierwsze kwiatki to puszkinia...śliczna jest i w tym roku mnie zaskoczyła bo zakwitła jako pierwsza z wszystkich kwiatków.Grażko ...my z tych co się cieszą małymi rzeczami ale pięknymi.
 Jeżeli chodzi o nawozy daję jak rozgarniam kopczyki/ pojawiają się pierwsze listki. W tym roku dostaną Fructus ogrodnik  w zeszłym roku dostały azofoskę (zauważyłam, że róże uwielbiają nawozy ale jak mają dosyć wody bo w innym wypadku można zasolić). To takie nawozy startowe, które mieszam z ziemią a potem już tylko roztwory wodne tj. gnojówki z różnego zielska z dodatkiem obornika końskiego na przemian z rozcieńczonymi nawozami krystalicznymi.
 Jeżeli chodzi o nawozy daję jak rozgarniam kopczyki/ pojawiają się pierwsze listki. W tym roku dostaną Fructus ogrodnik  w zeszłym roku dostały azofoskę (zauważyłam, że róże uwielbiają nawozy ale jak mają dosyć wody bo w innym wypadku można zasolić). To takie nawozy startowe, które mieszam z ziemią a potem już tylko roztwory wodne tj. gnojówki z różnego zielska z dodatkiem obornika końskiego na przemian z rozcieńczonymi nawozami krystalicznymi. Beatko jak chcesz to sobie możesz pozbierać ta gwiazdnica, też słyszałam, że bardzo zdrowa
 ...mam jej sporo i wtedy już nie byda musieć plewić.
 ...mam jej sporo i wtedy już nie byda musieć plewić. 
Och Aiss dobrze, że zaczęło się dziać bo nie szło usiedzieć. No to ja będę siała te pomidory w pierwszym terminie jak tylko kalendarz biodynamiczny pozwoli.

Halinko taka pierwsza wiosenka najfajniejsza.
 A może by tak w środę to spotkanko w godzinach porannych zorganizować.
  A może by tak w środę to spotkanko w godzinach porannych zorganizować.  
 Goś każdy ma bałagan...jak to na wiosnę...a potem wszystko zielsko przykryje i nie będzie widać...nie ma czasu bo wiosna krótko trwa.
 U mnie też zimno...na chwilkę wyskoczyłam coby fotki porobić i z powrotem...ani kota nie wygnasz na dwór.
 U mnie też zimno...na chwilkę wyskoczyłam coby fotki porobić i z powrotem...ani kota nie wygnasz na dwór.Na dworze:





A w domu:
trwa dokarmianie hippeastrum aż zaschną liście

hoja compacta Laura Lei ruszyła
 
 
Bazylia posiana wyciąga się do słonka


- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
Jejku masz już takie wielkie tulipany ?  
 
Chyba słonko dogrzewa częściej twój ogród niż mój.
Dajesz niezłą mieszankę swoim różycom. 
 
Ja bazuję tylko na roślinnych nawozach, nie dodaję sztucznych i chemicznych oprysków, bo osłabiają chyba ich odporność.
Od kiedy wyłączyłam chemię, róże może nieco mniej kwitną , ale za to są zdrowsze i mniej szkodników je atakuje.
Kiedy podrosną i będą miały po kilka lat, wtedy dopiero ocenię na ile te moje zabiegi są skuteczne.
			
			
									
						
							 
 Chyba słonko dogrzewa częściej twój ogród niż mój.
Dajesz niezłą mieszankę swoim różycom.
 
 Ja bazuję tylko na roślinnych nawozach, nie dodaję sztucznych i chemicznych oprysków, bo osłabiają chyba ich odporność.
Od kiedy wyłączyłam chemię, róże może nieco mniej kwitną , ale za to są zdrowsze i mniej szkodników je atakuje.
Kiedy podrosną i będą miały po kilka lat, wtedy dopiero ocenię na ile te moje zabiegi są skuteczne.

Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku nr 7
Grażko kupiłam miedzian z myślą, że będę pryskać...no ale czasu nie było i nie pryskałam. Brzoskwiniom liście się zwijały to je poobrywałam i wyrosły nowe już bez czerwonych plam. Owoców sporo. Jedynie jabłonki jakieś kiepskie mam. Maluję bielakiem pnie w zimie, wygrabiam na bieżąco wszystkie liście i razem z chorymi owocami ładuję do brązowych worków no i obornik koński dostają i ciągle coś nie tak...już się zastanawiałam na opryskami mocznikiem na jesieni ale to też chemia.
A co do róż to mam dużo kompostu więc jesienią kopczykuję róże kompostem z dodatkiem obornika końskiego a wiosną przy rozgarnianiu łyżeczka nawozu startowego na różę (3 kg musi wystarczyć na cały ogród ozdobny). Później raz w czerwcu i raz w lipcu nawóz krystaliczny do pomidorów w mniejszych dawkach jak na opakowaniu do podlewania w konewce. W międzyczasie sama zimna woda ze studni i od czasu do czasu ogrzana woda z konewki 10l +szklanka gnojówki zielno-obornikowej.
Myślałam też o zbadaniu ziemi na zawartość składników pokarmowych..może jak będzie czas to w tym roku prześlę próbki do analizy.
To takie nasze przemyślenia ale dużo zależy od warunków pogodowych ...
			
			
									
						
										
						A co do róż to mam dużo kompostu więc jesienią kopczykuję róże kompostem z dodatkiem obornika końskiego a wiosną przy rozgarnianiu łyżeczka nawozu startowego na różę (3 kg musi wystarczyć na cały ogród ozdobny). Później raz w czerwcu i raz w lipcu nawóz krystaliczny do pomidorów w mniejszych dawkach jak na opakowaniu do podlewania w konewce. W międzyczasie sama zimna woda ze studni i od czasu do czasu ogrzana woda z konewki 10l +szklanka gnojówki zielno-obornikowej.
Myślałam też o zbadaniu ziemi na zawartość składników pokarmowych..może jak będzie czas to w tym roku prześlę próbki do analizy.
To takie nasze przemyślenia ale dużo zależy od warunków pogodowych ...










 
 
		
