
Dotychczas w zasadzie najwięcej uwagi poświęcałem trawnikowi, który jest moim oczkiem w głowie i wielkim hobby można by rzec. Pozostałą częścią czyli kwiatami, krzewami, trawami ozdobnymi głównie zajmuję się mama ;).
Zaczęło się jeśli dobrze liczę 5 lat temu i wyglądało to tak:

Na jesień jedyne co zrobiliśmy to roundup. Od wiosny zaczęły się porządki, przygotowywanie gruntu, wysiew trawy (mieszanka sklepowa Wembley) i wkrótce zaczęło się zielenić:


Minęło kilka sezonów, wiele godzin włożonych w to, aby trawnik prezentował się ładnie. Wiele się nauczyłem, nie obyło się bez błędów.
Kilka ujęć z zeszłego sezonu:





Spełniło się moje małe marzenie o własnym boisku ;)


Obecny sezon będzie przełomowy ponieważ od zimy mieszkamy na miejscu i nie ma problemów z dojazdem na działkę. Jest wiele planów i będziemy się starać je realizować. A ja się postaram wrzucać tutaj postępy prac. Niech no tylko ta zima się skończy

Jak widać roboty jest wiele: ogrodzenie się rozpada, podjazd zarośnięty, chce ładnie oddzielić trawę od innych roślin i nasadzić wiele nowych, aby stworzyć 'zieloną ścianę'. I nawet nie wspominam o drugiej części ogrodu po drugiej stronie domu ;) Na wszystko myślę przyjdzie czas.
Pozdrawiam
