Guciowe doniczkowce - gucia
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Kasieńko, kloniki już zasiliłam ...miałam pod ręką granulowany nawóz do powojników, więc podsypałam im odrobinę.
A to jest wilczomlecz od Ciebie, pięknie kwitnie i to bez zasilania.....czy jemu też podsypać troszeczkę nawozu?
I jeszcze mój nowy nabytek.....od dawna podobała mi się - i w końcu sie zdecydowałam. Jest malutka i obawiam się, czy uda mi się ją przezimować , ale spróbuję

A to jest wilczomlecz od Ciebie, pięknie kwitnie i to bez zasilania.....czy jemu też podsypać troszeczkę nawozu?
I jeszcze mój nowy nabytek.....od dawna podobała mi się - i w końcu sie zdecydowałam. Jest malutka i obawiam się, czy uda mi się ją przezimować , ale spróbuję



Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Wspaniały wilczomleczyk, bardzo lubię te kwiatki- sama kiedyś miałam, niestety padł z nieznanych mi przyczyn. Twój niezwykle ciekawie rośnie. Skojarzył mi się z choinką 

Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Chciałam dzisiaj pokazać mojego sagowca, którego gdyby nie Przemo, dawno bym wyrzuciła
Przemo, wielkie dzięki
Pewnie pamiętacie, że cykasowi..... po mojej......... pewnie niezbyt fachowej reanimacji, uschły wszystkie liście.
Miałam więc nieszczęsną roślinkę wyrzucić, ale Przemo doradził, żeby tego nie robić i dać roślinie odpocząć.....Postawiłam go na tarasie i podlewałam jak mi się przypomniało...........i proszę:
................pierwsze zdjęcie zrobiłam 9 lipca, a drugie przed chwilą.....cycas rośnie jak głupi.....oby tak dalej, zastanawiam się tylko czy mam go już zasilać


Przemo, wielkie dzięki

Pewnie pamiętacie, że cykasowi..... po mojej......... pewnie niezbyt fachowej reanimacji, uschły wszystkie liście.
Miałam więc nieszczęsną roślinkę wyrzucić, ale Przemo doradził, żeby tego nie robić i dać roślinie odpocząć.....Postawiłam go na tarasie i podlewałam jak mi się przypomniało...........i proszę:
................pierwsze zdjęcie zrobiłam 9 lipca, a drugie przed chwilą.....cycas rośnie jak głupi.....oby tak dalej, zastanawiam się tylko czy mam go już zasilać



Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Witam serdecznie....wczoraj zakończyłam prace ogrodowe i nareszcie mogę opowiedzieć o moich doniczkowcach.
Zyto, mam na imię Bożena, miło mi,że znowu do mnie wpadłaś
Cysas należy do rodziny sagowców i łączy w sobie cechy palm i paproci, lecz przeważają te ostatnie. Moja odratowana sierotka ładnie rośnie i odpukać, nie mam teraz z nią problemów.
Na forum jestem od września ubiegłego roku i wiele się nauczyłam. Przez cały rok zniszczyłam tylko trzy, czy cztery rośliny.
Ale zacznę może właśnie od bambusowego kwietnika...wszystkie rośliny bardzo się rozrosły. Szczególnie fikusy i monstera.
Z draceną też sobie dzięki Wam poradziłam...oprysk praparatami antygrzybowymi był skuteczny, liście są teraz ładne i rdzawe plamy już się nie pojawiają.
Fikus wierzbolistny zaatakowany w ubiegłym roku przez tarczniki, teraz jest zdrowy i pięknie rośnie. Mikstura na bazie denaturatu niestety nie pomogła, ale Mospilan był skuteczny.
Chciałam się pochwalić begoniami, które dostałam od Bożenki- Babopielki...nauczyłam się ich nie przelewać i sami zobaczcie jak urosły.
Następną nowością na kwietniku jest peperomia 'Happy Bean'. Podlewam ją bardzo oszczędnie, wyłącznie na podstawek, gdyż nie lubi mokrych liści...jest sukulentem, miejmy nadzieję, że nadal będzie piękna i zdrowa.
Zielistka niestety ma podsuszone końcówki, muszę chyba zwiększyć wilgotność...może zbyt rzadko ją podlewam
Codziennie do południa staram się spryskiwać rośliny na kwietniku przegotowaną odstaną wodą, pomijam tylko ginurę, begonie i peperomię...przed rokiem nigdy tego nie robiłam , a jak widać efekty zwiększonej wilgotności są i warto jest poświęcić chwilę czasu na takie zabiegi.

Zyto, mam na imię Bożena, miło mi,że znowu do mnie wpadłaś

Cysas należy do rodziny sagowców i łączy w sobie cechy palm i paproci, lecz przeważają te ostatnie. Moja odratowana sierotka ładnie rośnie i odpukać, nie mam teraz z nią problemów.
Na forum jestem od września ubiegłego roku i wiele się nauczyłam. Przez cały rok zniszczyłam tylko trzy, czy cztery rośliny.
Ale zacznę może właśnie od bambusowego kwietnika...wszystkie rośliny bardzo się rozrosły. Szczególnie fikusy i monstera.
Z draceną też sobie dzięki Wam poradziłam...oprysk praparatami antygrzybowymi był skuteczny, liście są teraz ładne i rdzawe plamy już się nie pojawiają.
Fikus wierzbolistny zaatakowany w ubiegłym roku przez tarczniki, teraz jest zdrowy i pięknie rośnie. Mikstura na bazie denaturatu niestety nie pomogła, ale Mospilan był skuteczny.
Chciałam się pochwalić begoniami, które dostałam od Bożenki- Babopielki...nauczyłam się ich nie przelewać i sami zobaczcie jak urosły.
Następną nowością na kwietniku jest peperomia 'Happy Bean'. Podlewam ją bardzo oszczędnie, wyłącznie na podstawek, gdyż nie lubi mokrych liści...jest sukulentem, miejmy nadzieję, że nadal będzie piękna i zdrowa.
Zielistka niestety ma podsuszone końcówki, muszę chyba zwiększyć wilgotność...może zbyt rzadko ją podlewam

Codziennie do południa staram się spryskiwać rośliny na kwietniku przegotowaną odstaną wodą, pomijam tylko ginurę, begonie i peperomię...przed rokiem nigdy tego nie robiłam , a jak widać efekty zwiększonej wilgotności są i warto jest poświęcić chwilę czasu na takie zabiegi.






Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Kasieńko, poczekam...
Basieńko, peperomię już taką kupiłam, mam nadzieję, że wiosną będzie można już ją podzielić
Aguś, mam tylko jeden problem ...mycie i odkurzanie liści
Niestety tych dużych donic nie daję rady wystawiać do łazienki, więc myję je godzinami, listek po listku 
Basieńko, peperomię już taką kupiłam, mam nadzieję, że wiosną będzie można już ją podzielić

Aguś, mam tylko jeden problem ...mycie i odkurzanie liści


Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki