Do mnie codziennie przylatują sikorki, dołożyłam im mieszanki bo prawdopodobnie większość orzechów już wybrały, o dziwo głównie pojawiają się modraszki.
Natomiast przed południem gdy wracałam już ze spaceru z psem (te same wierzby co zwykle), cała chmara kwiczołów robiła rundki nad łąką a potem usiadła na owych drzewach "kwicząc"

, ale jak to mają w zwyczaju spłoszyły się zanim zdążyłam dojść w pobliże

(srokom widocznie to w niesmak z racji ich gniazd poniżej, bo gdy kwiczoły przylatują zaczynają skakać po gałęziach i skrzeczeć

).
No i znowu obserwowałam kosy (tym razem parkę), buszowały koło kompostownika i na grządkach

.