Kolor niesamowity, do tej pory nie widziałam tak ciekawie wybarwionego hibiskusa. Zresztą co tu dużo mówić, pokazujesz nam same perełki i jak się tak napatrzę to pół nocy nie śpię tylko myślę z czego by tu zrezygnować, żeby jeszcze choć kilka hibiskusów zmieścić.
A tutaj Creole Darlin, obficie i chętnie kwitnąca odmiana, niestety nie przetrwał tej zimy.
