Uprawa działki za grosik.
-
- 100p
- Posty: 155
- Od: 15 lis 2009, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bartoszyce
Re: Uprawa działki za grosik.
Od czasu do czasu odwiedzam sklepy z używaną odzieżą (i nie tylko) i nadaję życie starszym poduszkom, kawałkom gąbki (to w kwestii tych poduch i skubania ptasząt). Kupuję też fizelinę i szyję z niej, trochę tylko większe, worki na kapcie i nimi okrywam roślinki.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Uprawa działki za grosik.
Obornik będziesz mieć za darmo? Bo jeśli nie to też trzeba zapłacić. Ich przewagą nad mineralnymi jest poprawa struktury gleby. Ale to można osiągnąć stosując przed/poplony płodozmian itd.buum pisze:
..... ALE W TYM ROKU BĘDZIE INACZEJ. CHCE ZEJŚĆ Z KOSZTÓW. Nie wydawać na nawozy kasy bez głowy. Bo wiadomo ze można zastosować nawozy naturalne( obornik i kompost m.in). A nawozy w sklepie sporo kosztują. Mój sąsiad używa tylko nawozów naturalnych i wszystko mu lepiej i to zdecydowanie rośnie niż u mnie....Czyli nie warto szaleć z nawozami gotowymi. Tak mi się wydaje. ;:303Warto jest tez podlewać roślinki deszczówką. Tak sąsiad robiJa od poprzedniego roku tez. Woda za darmo z naturalnymi minerałami
!!!!
Możesz pójść w kurnik, ale to koszt, słoma też kosztuje itd. Kompost to jest dobra opcja, ale potrzeba go dużo by uniknąć mineralnych. Zresztą nawozy mineralne są dobre tylko trzeba do nich podchodzić z głową w nawożeniu i kupować worki w sklepie rolniczym po stówce czy dwie za 100 kg, Nie w markecie po tysiącu w małym woreczku.
Deszczówka jest pozbawiona minerałów, prawie destylowana.
Re: Uprawa działki za grosik.
Telimenka pisze:Stare narzędzia miały trzonki z lasu. Do grabi i motyczek leszczynowe, okorowane i suszone koło pieca. Ale do wideł i szpadli to nie wiem ,czy też leszczynowe były, czy z innego drzewa. W sumie dobry sposób na zaoszczędzenie paru groszy (o tym przecież ten wątek). I miotły chruściane z brzozowych gałązek - te to wspominam często, ganki się wymiotło i każdy kąt jak tralala. Nawet się zastanawiam ,czy obecnie, by można legalnie parę gałęzi z lasu wyciąć i sobie zrobić taką miotłę , albo trzonek do grabi .Też mam takie wrażenia ,ale narzędzi niestety takich po przodkach już nie mam . Wszystkie mają swoje granice wytrzymałości. A współczesne są różne i dlatego trzeba się nauczyć kupować i wybierać. Wcale to nie jest łatwe. Ja potrafię odróżnić dobrą stal po dźwięku. Tatuś mnie tego nauczył w młodości ,a że słuch mam prawie absolutny to zakupy w żelaznym są moim ''przywilejem''.selli7 pisze:Moje najlepsze narzędzia to te po dziadku i ojcu dobra, lekka, twarda stal, poręczne i niezwykle wytrzymałe.(...)Jak wytrzymałe są współczesne nie wiem.
Jak spotkaliście kogoś ,kto grał w sklepie na łopatach i kosach to już wiecie po co (właśnie przy kupowaniu kosy to była sztuka uchwycić ten dźwięk, bo od tego zależało jaki miała chwat).
Widzieć ostatnimi czasy nie widziałem, ale faktycznie grają i brzdąkają po stali. Ja mam też i inne sposoby, ale nie polecam, bo wygnają ze sklepu

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Uprawa działki za grosik.
czy flizelina może zastąpić białą agrowłókninę?Alutka1963 pisze:Od czasu do czasu odwiedzam sklepy z używaną odzieżą (i nie tylko) i nadaję życie starszym poduszkom, kawałkom gąbki (to w kwestii tych poduch i skubania ptasząt). Kupuję też fizelinę i szyję z niej, trochę tylko większe, worki na kapcie i nimi okrywam roślinki.
Pozdrawiam. Ania
Re: Uprawa działki za grosik.
Jeśli jest to flizelina bezklejowa - to czemu nie. Trzeba zwrócić uwagę czy układ włókien jest do rwania jednokierunkowego, dwukierunkowego czy wielkokierunkowego, bo tak czy siak pewnie będzie się rozłaziła.
Agrowłóknina na zazwyczaj dodatek, który chroni ją przed promieniowaniem ultrafioletowym - czyli będzie trwalsza w użytkowaniu.
Znalazłem oferty:
flizelina 50 m długości, 90 cm szerokości, gramatura 50 g / m kw za 69zł.
agrowłóknina wiosenna 50 m długości, 110 cm szerokości, gramatura 23 g / m kw za 22zł.
agrowłóknina zimowa 50 m długości, 110 cm szerokości, gramatura 50 g / m kw za 47zł.
Agrowłóknina na zazwyczaj dodatek, który chroni ją przed promieniowaniem ultrafioletowym - czyli będzie trwalsza w użytkowaniu.
Znalazłem oferty:
flizelina 50 m długości, 90 cm szerokości, gramatura 50 g / m kw za 69zł.
agrowłóknina wiosenna 50 m długości, 110 cm szerokości, gramatura 23 g / m kw za 22zł.
agrowłóknina zimowa 50 m długości, 110 cm szerokości, gramatura 50 g / m kw za 47zł.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Uprawa działki za grosik.
Dziękuję. W przyszłym roku uszyję. Tylko nie worki a tunele ściągane tasiemką na górze i na dole. Będzie można powoli przyzwyczajać roślinki do wiosny.
Pozdrawiam. Ania
Re: Uprawa działki za grosik.
Rolki po papierowych ręcznikach, papierze do pieczenia, kłębkach kordonka itp. mogą posłużyć jako doniczki pod produkcję sadzonek. Takie "doniczki" sadzimy całe do ziemi - papier po pewnym czasie się rozłoży. Trzeba zwrócić uwagę żeby rolki były ze sztywnego papieru - tektury bo te z miękkiego szybko się rozłażą.
Re: Uprawa działki za grosik.
Zrobiłam sobie wczoraj prezent , a co tam (jestem tego warta
):zgrabne widły amerykańskie
. Po przeliczeniu na plony ogrodowe, koszta pokryją:2 rządki rzodkiewki, rządek sałaty i pomidory z kilku krzaków. Jakby rozłożyć to na lata eksploatacji, tychże wideł, to wyjdzie po kilka warzywek rocznie. 



Re: Uprawa działki za grosik.
Wg zaleceń ogrodników (różnej klasy
) warto jest, zastanowić się nad uprawą warzyw, które są drogie - wtedy osiągnie się największe oszczędności: karczochy, szparagi, cykoria itp., kto co lubi. Oczywiście przy uprawie "drogich" warzyw jest więcej roboty.
Kolejna "groszowa" oszczędność to zakup gotowych sadzonek. W średniej wielkości ogrodzie potrzebne są 2-3 krzaki dyni, kabaczka, cukinii, bakłażana, patisona, 3-4 ogórka, kilka pomidorów - wyliczono, że lepiej kupić gotowe sadzonki tych warzyw niż torebkę nasion, doniczki, ziemię i wyprodukować je samemu.

Kolejna "groszowa" oszczędność to zakup gotowych sadzonek. W średniej wielkości ogrodzie potrzebne są 2-3 krzaki dyni, kabaczka, cukinii, bakłażana, patisona, 3-4 ogórka, kilka pomidorów - wyliczono, że lepiej kupić gotowe sadzonki tych warzyw niż torebkę nasion, doniczki, ziemię i wyprodukować je samemu.
Re: Uprawa działki za grosik.
Pójdę dalej tym krokiem. Reasumując ubiegłoroczny sezon ogórkowy to najtaniej wyszły mnie ogórki ze słoikiem od razu z Biedronki 

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Uprawa działki za grosik.
Tak całkiem za grosik, to się jednak nie da. Ale żeby zminimalizować koszty, wszystko jedno, czy działka ma być wyłącznie ozdobna, czy ozdobno - użytkowa, trzeba przede wszystkim dostosowywać sadzone rośliny do rodzaju gleby i warunków oświetleniowych. jeśli wiemy, że jakieś rośliny lubią gleby piaszczyste i kwaśne, to nie sadzić ich na ciężkich i zlewnych, i na odwrót. pH gleby można zmieniać, wapnując ją albo zakwaszając, ale inne parametry zmienić jest znacznie trudniej, chyba że ma się góry własnego kompostu czy obornika. Jeśli rośliny lubią słońce, to w cieniu będą rosły słabo, marnie kwitły i owocowały, więc warto dobrze się zastanowić przed ich kupieniem. Nadmierny optymizm jest chyba najczęstszą przyczyną nietrafionych zakupów, czyli zbędnych wydatków. Liczymy, że jeśli coś BARDZO nam się podoba, to postaramy się, zadbamy i wszystko będzie dobrze, a rośliny wzbudzą powszechne uznanie. A tymczasem - nic z tego, bo rośliny mają jednak ograniczone możliwości dostosowawcze i nie przekonamy rododendrona, żeby pięknie rósł i kwitł przy południowej ścianie, trzeba będzie szukać mu innego miejsca. Nie warto inwestować w gatunki i odmiany przemarzające albo niepewne w uprawie. Jeśli sąsiedzi mówią, że owoce z moreli mieli trzy razy w ciągu piętnastu lat, to raczej nie ma co się spodziewać, że u nas będzie inaczej. Dostosowanie do miejscowych warunków jest podstawą powodzenia uprawy po kosztach jak najniższych. Poza tym - ale to już takie moje prywatne przekonanie - warto wybierać coś, czego się potem nie kupi "za grosik", a więc np. z drzew owocowych stare odmiany jabłoni, a nie Championy albo Glostery, czyli jabłka dostępne w każdym supermarkecie. Czereśnie i borówki amerykańskie (jeśli gleba na to pozwala), bo te owoce nawet w sezonie są drogie. Jeśli chcemy mieć owoce i warzywa "nie pryskane", trzeba szukać odmian odpornych na najczęściej występujące choroby. Nie są to, w gruncie rzeczy, jakieś zasady bardzo skomplikowane. Takie raczej zdroworozsądkowe, żeby nie dać się uwieść temu bogactwu, jakie oferują sklepy ogrodnicze.
Re: Uprawa działki za grosik.
Opłaca się (to jest moje zdanie) i jest bezcenne (bo za resztę zapłacisz kartą) samo obcowanie z naturą.
Kopanie, przekopywanie, sadzenie, pielenie, podlewanie, wąchanie, przycinanie, nawet patrzenie - to są te czynności, które dają najwięcej satysfakcji w uprawie działki. Koszty można minimalizować - ale i tak jakieś trzeba ponieść. Oszczędzanie na podstawowych elementach uprawy działki z czasem przyniesie tylko same problemy. Warto przeliczyć "za" i "przeciw" i wypośrodkować nakłady finansowe.
Kopanie, przekopywanie, sadzenie, pielenie, podlewanie, wąchanie, przycinanie, nawet patrzenie - to są te czynności, które dają najwięcej satysfakcji w uprawie działki. Koszty można minimalizować - ale i tak jakieś trzeba ponieść. Oszczędzanie na podstawowych elementach uprawy działki z czasem przyniesie tylko same problemy. Warto przeliczyć "za" i "przeciw" i wypośrodkować nakłady finansowe.
Re: Uprawa działki za grosik.
To zależy, jak kto liczy. Weźmy pomidory: średni koszt paczki nasion w sklepie ogrodniczym to ok. 2,50, bardzo droga ziemia do rozsad 20 l - 10 zł.minohiki pisze:Kolejna "groszowa" oszczędność to zakup gotowych sadzonek. W średniej wielkości ogrodzie potrzebne są 2-3 krzaki dyni, kabaczka, cukinii, bakłażana, patisona, 3-4 ogórka, kilka pomidorów - wyliczono, że lepiej kupić gotowe sadzonki tych warzyw niż torebkę nasion, doniczki, ziemię i wyprodukować je samemu.
Do otrzymania sadzonki pomidora potrzebne jest 1 nasionko - 2 grosze, 1/2 l ziemi - 25 groszy, kubeczek lub doniczka - można mieć za darmo, wystarczy na kilka sezonów, trochę wody i nawozów do fertygacji - koszt pomijalny. Otrzymasz sadzonkę za 30 gr., na bazarku ok 2,50 - 3 zł i nie wiesz, co kupujesz. O czym więc ta rozmowa?
Mnie sadzonka pomidora w tym sezonie będzie kosztować ok. 10 groszy. Ogórki: kupiłem torebkę nasion za 3,50, ziemi zużyję za 4 zł i uzyskam 50 sadzonek. Wychodzi 15 groszy za sztukę. Nasion, być może, nie zużyję wszystkich.
A te Twoje 3-4 ogórki, to na mizerię, na konserwowe, czy do kiszenia w beczce?

Pozdrawiam
Re: Uprawa działki za grosik.
wodny111 jak przeczytasz wszystko to będzie zrozumiałe - wcześniej jest napisane "krzaki"
Wyliczyłeś koszty na kilka sadzonek - czy na kilkaset?
To co zostanie i tak jest już zapłacone, trzeba to dorzucić do ogólnej sumy

Wyliczyłeś koszty na kilka sadzonek - czy na kilkaset?
To co zostanie i tak jest już zapłacone, trzeba to dorzucić do ogólnej sumy

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Uprawa działki za grosik.
Jeśli dołożysz do kosztu w danym roku, to w pierwszym roku będzie drożej, a w kolejnych latach masz jeszcze tańsze sadzonki. Jeśli wrzucisz w koszty np na 5 kolejnych lat to w każdym roku będziesz mieć taniej.
Nie zapominajmy jednak że można sadzić w ziemi kompostowej, albo z kretowiska i nasiona można mieć swoje itd.
Jest jedna duża wada własnych sadzonek, wszystkie parapety obstawione, a i tak brakuje miejsca ;)
Nie zapominajmy jednak że można sadzić w ziemi kompostowej, albo z kretowiska i nasiona można mieć swoje itd.
Jest jedna duża wada własnych sadzonek, wszystkie parapety obstawione, a i tak brakuje miejsca ;)