Marysiu W Krakowie deszcz kropił co chwilę, więc tak mi trochę lżej było na duszy, że nie marznę. Z drugiej strony, ciekawa jestem jak ciemierniki przetrwały zimę i czy zające zjadły moją borówkę
W pracach "sadowniczych" jestem opóźniona- drzewa nie wybielone, nie przycięte, porzeczki, agrest i winogrono także sekatora nie widziały. Ale trudno, zdrowie moich bliskich jest ważniejsze
Cebulę tak jak Beatka będę siała 24-25 luty ale do gruntu pójdzie wcześniej. W zeszłym sezonie to było około 20.04.
Beatko Będę Ci bardzo kibicowała w tym przedsięwzięciu. Jeśli tylko masz możliwości i chęci na takie modernizacje, to super sprawa.
A masz już pomysł, jak oddzielić "cieplarkę" od reszty?
Oczywiście zdjęcia bardzo pożądane
Ja wiedziałam, że fakt, że nie układałaś listy pomidorowej musiał mieć jakiś konkretny powód
Kochana-
besia pisze:na działce o tej porze roku zbyt wielu zmian miejmy nadzieję nie zastaniesz . Nawet jeśli tak , to i tak nic na to nie poradzisz , bo już będą .
To będzie moje motto od dziś
Irenko Rodzice muszą odwiedzić doktora, bo to już za długo trwa. Mam nadzieję, że szybko dojdą do formy
Grypa i inne wirusy krążą po Krakowie od 3 tygodni a na dodatek berbeć przynosi nam różne ciekawostki z przedszkola
Dziękuję za pełna słońca i zapachów zdjęcie

Tego mi trzeba było
