Wysiewanie kaktusów cz.1

[tom_ek]

Ok, dzięki. A mógłbyś jeszcze rzucić okiem na ten mój post: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 2&start=42 ? Byłbym wdzięczny. Dodam tylko, że zraz już odciąłem, miejsce cięcia posypałem sproszkowanym węglem drzewnym i czekam na słońce.

[tom_ek]

Czołem, mam kolejne pytania dotyczące wysiewów. Co robić z roślinkami, które wykiełkowały bokiem? Zostawić je w spokoju, czy próbować "wypionować" (ale bardzo małe jeszcze są i delikatne)?
Druga rzecz - z nasion melokaktusa wykluły mi się siewki początkowo białe, bladożółte, teraz zaczynają nabierać koloru brzoskwiniowego (jasnopomarańczowego) - czy to normalne? Siewka ma jakieś 4 dni i góra 2 mm średnicy. I ostatnia sprawa, czy do wysiewów metodą Fleischera nada się taki oto pojemnik na żywność (wieczko ma gumkę uszczelniającą), czy koniecznie musi to być słoik wek? Z góry dziękuję za porady.

[tom_ek]

Jeszcze dwa pytania, o których zapomniałem - czy rodzaj Copiapoa mogę wysiać razem z chilijczykami (Neoporteria, Neochilenia, Pyrrhocactus i Islaya), czy lepiej w oddzielnym pojemniku. Drugie zaś dotyczy samych nasion - nie mam pojęcia, czy hodowca, od którego je kupiłem, nasiona oczyścił czy nie; zakładam, że tak, pewności jednak nie mam (nie odpowiada na maile). W związku z tym, czy ma jakiś sens płukanie tych nasion teraz, przed wysiewem, czy też ewentualne resztki owoców na tyle przyschnęły, że to będzie bezcelowe?
(Wcześniejsze pytania na poprzedniej stronie)

PS. Przepraszam za mnożenie postów, ale opcja edycji poprzedniego postu zniknęła.

[Andrew Be]

czy też ewentualne resztki owoców na tyle przyschnęły, że to będzie bezcelowe?

Jak dostaną wilgoci, to pięknie się na nich rozwinie pleśń. Czystość nasion możesz ocenić "na oko", jeśli będziesz ewidentnie widział, że cos tam na nich pozostało, to wtedy poczyścisz. Nie zapomnij o zaprawieniu, i koniecznie Previcur.
Powodzenia

[tom_ek]

Dzięki Andrzeju, o Previcurze już wiem, a jaki środek do zaprawiania byś polecił?

[peter86]

Kup sobie zaprawę nasienną T - to jedyne co możesz kupić w mniejszym opakowaniu Kilka lat temu przepisy się zaostrzyły w temacie chemii dla roślin. Na DE jest jeszcze bardziej rygorystycznie. Ale wracając do tematu ciężko Ci będzie siać do słoja tą metodą którą podajesz. Zależy jak wszystko przygotujesz. Używasz świetlówek do doświetlania wysiewów czy w końcu nie ??? Bo nie zrozumiałem jak swoje siejesz. Co do czystości nasion to wysyp sobie na białą kartkę A4 i zobaczysz jak z ich czystością. Nie powinno się ich płukać ani nic takiego robić. Zaprawia się nasiona na sucho. Dajesz do małego pojemnika niezbyt dużą porcje zaprawy nasiennej i nasion - potrząsasz i masz zaprawione nasiona. Nie ma jak widać tutaj dużych technologii.

[tom_ek]

Dzięki Peter za odpowiedź.
Nie bardzo tylko rozumiem, co miałeś na myśli pisząc:

ciężko Ci będzie siać do słoja tą metodą którą podajesz

skoro metoda którą podaję, to metoda siania do słoja właśnie Chodzi mi tylko o to, czy zamiast słoja mogę użyć plastikowego pojemnika na żywność. (No chyba że masz na myśli moje wcześniejsze wpisy, dotyczące pierwszego i próbnego siania metodą tradycyjną, tj. w pojemnikach pod szybką). Świetlówek nie używam, ale też z wysiewami wstrzymam się jeszcze do marca/kwietnia.

PS. Zaprawiać nasiona można też na mokro chyba (tak piszą S. Hinz i M. Abramowicz oraz M. Siwiec tutaj). Ale wolę, jak radzisz, na sucho.

[peter86]

Bo tu chodzi o zachowanie możliwie największej sterylności w sianiu do słoja. Jeden zarodnik grzyba z powietrza w takim słoju i już nie masz sterylności. Takie słoje mogą być nie otwierane przez rok albo dłużej. Gdyż są zamknięte i odizolowane od środowiska zewnętrznego. Jest to dobra metoda dla do siana małych nasion typu Aztekium, drobnonasiennych Parodii itp, ale każdy rodzaj tak można wysiać. Są idealne warunki dla kiełkowania nasion i rozwoju młodych siewek - stała wysoka wilgotność podłoża i powietrza. Niestety podobne warunki są wybitnie lubiane są przez grzyby.

Jasne że możesz takich pojemników używać. Ja w coś takiego sieje i nie narzekam. Tylko nie miksuj różnych rodzajów w jednym pojemniku. Jeden skiełkuje a dla innych będzie za mało czasu i nic Ci z tego nie wyjdzie. I może się okazać że wywalisz dobre nasiona.

[tom_ek]

No właśnie, chciałbym wysiew tych gatunków, na których mi najbardziej zależy, zrobić porządnie. Substrat już wyprażyłem (dwukrotnie), do wody dodam Previcur. Zastanawiam się tylko, czy ten pojemniczek, który mam, nie jest za niski, od podłoża do wieczka jest ok 2-3 cm, nie za mało będą miały powietrza?
O jednorodności gatunkowej wiem, nie wiem tylko, czy razem z chilijczykami mogę posadzić Copiapoa? Też z Chile, a nie chilijczyk . (Neoporteria, Neochilenia, Pyrrhocactus i Islaya mogę siać razem? Wszystkie dziś zaliczane do Eriosyce).
Czyli można siewki w takim pojemniku zamknąć na rok nawet, bez wietrzenia i pikowania?

[peter86]

FLEISCHER SCHUTZ . KAKTUSY - kiążka z zieloną okładką za kilka złoty na All się możesz zaopatrzyć a jak dla mnie to pozycja obowiązkowa u każdego kaktusiarza. Wiele się zmieniło ale wiele mądrego możesz się dowiedzieć i rozsądnie zacząć przygode z wysiewami.

Rok czy nawet dwa to może być zamkniety ale słoik typu wek przy 100% sterylności i odpowiednim nawilgoceniu substratu. Akurat te co piszesz to Ci może nie wyjść i się możesz zniechęcić. Poeksperymentuj na jakichś hybr czy mixach nasion. Łatwiej Ci będzie i mniejsze zniechęcenie w razie nie powodzenia.

Popytaj znajonych o jakieś zbędne nasiona z kolecji jakieś np Echinopsisy czy coś podobnego. Każde niepowodzenie nawet da Ci jakiś obraz co jak robiłeś i będziesz o to mądrzejszy. I następnym razem nie zrobisz tego samego błędu.

[popiolek69]

a po co chcesz je tam trzymać aż rok? Kiełkują, rosną, wyciągasz i pikujesz Metoda jedynie do zabawy z bardzo drobnymi nasionami tak jak pisał kolega. W innym przypadku za dużo zabawy (przerobiłem to i mam na to za duże graby ) Myślę że śmiało możesz siać Copiapoa z pozostałymi, tylko co do zaprawiania nasion Copiapoa na sucho to myślę że możesz mieć mały problem z tego względu że ich nasiona są na tyle śliskie że praktycznie zaprawa się do nich nie przyczepi ale możesz spróbować żeby zwiększyś powierzchnię dla siewek pod wieczkiem zawsze możesz dać mniejszą warstwę substratu, też od kilku lat sieję wyłącznie w takich pojemnikach i się sprawdzają bo są szczelne i nie trzeba dolewać wody itp. oczywiście do czasu rozszczelnienia. Substrat też bym proponował jednak całkowicie mineralny a do tego odrobinę nawozu z wodą i previkurem

[tom_ek]

Dziękuję Panowie za odpowiedzi i porady. A teraz szczegóły:

Poeksperymentuj na jakichś hybr czy mixach nasion. Łatwiej Ci będzie i mniejsze zniechęcenie w razie nie powodzenia.

miksy-śmiksy, nie, dziękuję, jak spaść, to z wysokiego konia . A na poważnie: aż tak trudno wyprowadzić siewki chilijczyków? Jeśli nawet tak, spróbuję, w razie czego będę się Was radzić.

FLEISCHER SCHUTZ . KAKTUSY - kiążka z zieloną okładką za kilka złoty na All się możesz zaopatrzyć a jak dla mnie to pozycja obowiązkowa u każdego kaktusiarza. Wiele się zmieniło ale wiele mądrego możesz się dowiedzieć i rozsądnie zacząć przygode z wysiewami.

Peter, jestem już na tyle stary, że książki (dla niektórych ten wyraz to już archaizm) cenię sobie znacznie wyżej, niż wikipedie, jutuby czy inne fejsbuki. Dlatego jak tylko zdecydowałem, że nie będę się w kaktusiarstwo bawił, tylko podejdę do niego poważniej, kupiłem parę książek - bodaj pierwszą była wspomniana przez Ciebie; jej okładka zaś, ściślej obwoluta, jest czarna z dodatkiem zieleni (wybacz tę drobną złośliwość ).

tylko co do zaprawiania nasion Copiapoa na sucho to myślę że możesz mieć mały problem z tego względu że ich nasiona są na tyle śliskie że praktycznie zaprawa się do nich nie przyczepi ale możesz spróbować

Konradzie, czytałem gdzieś o zaprawianiu na "wilgotno", tj. do suchej zaprawy dodaje się parę kropli wody, może to pomoże? W końcu i tak wysiewa się do wilgotnego podłoża, więc i zaprawę suchą można chyba "zawilgocić"?

Substrat też bym proponował jednak całkowicie mineralny a do tego odrobinę nawozu z wodą i previkurem

Previcur oczywiście dodam, ale czy w wysiewach słoikowych substrat (dwukrotnie prażony) nie może być żyzny? Co kaktusiarz, to inna opinia (jak głosi ludowa mądrość: co wieś, to inna pieśń). I bądź tu człowieku mądry


PS. Konradzie, frailee (większość mam od Ciebie) powoli już chyba można wybudzać?

[nolina]

Piszecie ,że Previcur i nawóz ,a w jakich proporcjach? ja mam Topsin też może być.
Nie będę zaprawiała,więc coś na grzyba by się przydało.

[tom_ek]

Jak się ostatnio dowiedziałem (z naprawdę dobrych źródeł), Topsin być nie może, dobry jest tylko na starsze rośliny, u siewek niszczy zaczątki korzeni (czy jak się tam one nazywają). Najlepszy Previcur.

[peter86]

Piszecie ,że Previcur i nawóz ,a w jakich proporcjach? ja mam Topsin też może być.
Nie będę zaprawiała,więc coś na grzyba by się przydało.

Zaprawianie nasion to podstawa. Bez tego jest duże prawdopodobieństwo strat.

A na poważnie: aż tak trudno wyprowadzić siewki chilijczyków?

Część z nich pewnie tworzy rzepowy korzeń. Nie są trudne odpowiednie podłoże plus uważne podlewanie i nie powinny sprawiać problemów przy uprawie.