
Mam ogródek działkowy 5-6 ary. Wzięliśmy z mężem tą działkę w czerwcu zeszłego roku z ROD. Ogródek nie był użytkowany od wielu lat, rosły na nim pokrzywy po szyję i krzaczory, kilka wierzb. Mąż ją wykarczował, opryskał Roundapem na jesień i teraz jest już czysta. Jednak dodatkowy psikus w tej działce, to fakt, że jak przez tyle lat nikt tego terenu nie używał to okoliczni działkowcy zrobili z niego śmietnik! Na i w ziemi było wszystko, wyciągałam kilometry foli z tuneli foliowych, szkła, plastiki, buty, ubrania i tylko poniemieckiego motoru tam brakowało...
 Ile daliśmy radę tyle wyciągneliśmy z ziemi. Teraz należałoby działkę zaorać, jednak jest to gleba czarna, dość mokra (jakby torfowa
 Ile daliśmy radę tyle wyciągneliśmy z ziemi. Teraz należałoby działkę zaorać, jednak jest to gleba czarna, dość mokra (jakby torfowa   ) i miękka, ciągnik raczej tam ugrzęźnie. Próbuję szukać kogoś z konikiem kto by to poorał ale, że nietutejsza jestem to na razie bezskutecznie. Więc pozostaje łopata albo glebogryzarka. Łopatą przekopać 6 ary to mi się nie uśmiecha... Chcę wynająć glebogryzarkę i TU MOJE PYTANIE. Czy glebogryzarka może być używana na takiej glebie, miękkiej, torfowej? No i te śmieci, mogą się jeszcze trafiać, czy krzywdy sobie nie zrobię natrafiając na jakieś dziadostwa w ziemi? Może jakieś sugestie, podpowiedzi, jak to okiełznać.
 ) i miękka, ciągnik raczej tam ugrzęźnie. Próbuję szukać kogoś z konikiem kto by to poorał ale, że nietutejsza jestem to na razie bezskutecznie. Więc pozostaje łopata albo glebogryzarka. Łopatą przekopać 6 ary to mi się nie uśmiecha... Chcę wynająć glebogryzarkę i TU MOJE PYTANIE. Czy glebogryzarka może być używana na takiej glebie, miękkiej, torfowej? No i te śmieci, mogą się jeszcze trafiać, czy krzywdy sobie nie zrobię natrafiając na jakieś dziadostwa w ziemi? Może jakieś sugestie, podpowiedzi, jak to okiełznać.Postaram się wrzucić zdjęcia jak aktualnie wygląda działka i gleba ale muszę najpierw je zrobić
 
 Działka na wiosnę, czyli teraz jest częściowo podmokła z jednej strony, bo tam też niedaleko płynie jakiś rów melioracyjny a bliżej alejki jest sucha. Cała działka jak podskoczy się to "chodzi"
 Sąsiednie działki podobno były takie same, tylko z czasem obsiadły i już są suche i stabilne. Liczę na to że moja z czasem też da się do tego doprowadzić.
  Sąsiednie działki podobno były takie same, tylko z czasem obsiadły i już są suche i stabilne. Liczę na to że moja z czasem też da się do tego doprowadzić.

 sam stwierdził, że bał by się ryzykować wjeżdżać tam ciągnikiem. Pierwszy lepszy zaczep o korzeń, trochę więcej gazu i będzie siedział. Złapałam kontakt z jakimś Panem, który ma przyjechać, obejrzeć działkę i powiedzieć czy da radę, ale że to załatwiane przez znajomą, znajomych, znajomego itd to nawet nie wiem czy ma konia czy traktor
  sam stwierdził, że bał by się ryzykować wjeżdżać tam ciągnikiem. Pierwszy lepszy zaczep o korzeń, trochę więcej gazu i będzie siedział. Złapałam kontakt z jakimś Panem, który ma przyjechać, obejrzeć działkę i powiedzieć czy da radę, ale że to załatwiane przez znajomą, znajomych, znajomego itd to nawet nie wiem czy ma konia czy traktor  





 Malutki ciągniczek albo koń to maks, bo ziemia jest miękka, grząska, butami człowiek się zapada. Właściciele sąsiednich działek mówią, że u nich było to samo, ale jak zaczęli ziemię uprawiać to szybko opadła i się ustała. Jest kawałek mojej działki od strony jednego sąsiada twardy i stały, bo tam sąsiad przekopał, zasiał trawę i posadził porzeczki, żeby chaszcze z tej jeszcze wtedy niczyjej działki, nie przechodziły do niego.
  Malutki ciągniczek albo koń to maks, bo ziemia jest miękka, grząska, butami człowiek się zapada. Właściciele sąsiednich działek mówią, że u nich było to samo, ale jak zaczęli ziemię uprawiać to szybko opadła i się ustała. Jest kawałek mojej działki od strony jednego sąsiada twardy i stały, bo tam sąsiad przekopał, zasiał trawę i posadził porzeczki, żeby chaszcze z tej jeszcze wtedy niczyjej działki, nie przechodziły do niego.


 Z 18m2 wyciągnęliśmy prawie 20 worków śmieci, z czego większość to duże kawałki folii i szkła, butelki, puszki, druty. Pozostaje jedynie kopanie ręczne, za pomocą małej motyczki i dosłownie zabawa w wykopaliska archeologiczne... Już chciałam zamówić koparke, żeby przekopała ale niestety gospodarz ROD nie zgodził się na wjazd ciężkiego sprzętu a dwa to fundusze już mi na to nie pozwalają.
  Z 18m2 wyciągnęliśmy prawie 20 worków śmieci, z czego większość to duże kawałki folii i szkła, butelki, puszki, druty. Pozostaje jedynie kopanie ręczne, za pomocą małej motyczki i dosłownie zabawa w wykopaliska archeologiczne... Już chciałam zamówić koparke, żeby przekopała ale niestety gospodarz ROD nie zgodził się na wjazd ciężkiego sprzętu a dwa to fundusze już mi na to nie pozwalają. 
 
		
