Małgosiu, mam ją u siebie 10 lat. Po kupnie działki od razu posadziliśmy renklodę i czereśnie. Ale tak jak pisałam, dostała kiepską miejscówkę, bo wiedzieliśmy, że żeby przeżyła czas budowy musi być w kąciku posadzona, bo wiadomo jak to robotnicy .... nie patrzą, gdzie co rzucą

. Jedna czereśnia zresztą tak zginęła śmiercią tragiczną pod gąsienicami koparki
No nic, zobaczymy, czy w tym roku zakwitnie.
Wituś nie mam pojęcia co to za odmiana

. Do wycinania czegokolwiek to ja jestem ostatnia, więc będę bronić własną piersią przed eMem z siekierą

. A prześwietlenie na pewno jej się przyda

. Mimo mocnego cięcia w zeszłym roku, to tyle wilków nawypuszczała

. Zrobię jej fotkę w ciągu dnia, to może rzucisz fachowym okiem?