Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015/2016

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Grażynko teraz rozumiem :D Ten foliak namieszał mi w głowie. Fajna sprawa taki zarośnięty trejaż. Trzymam kciuki! U Ciebie wszystko z rozmachem: różany tunel, powojnikowa ściana, no i ta ścieżka obrośnięta śnieżyczkami. Ach! To musi być piękne. Mam nadzieję, że śnieżyczki i cieszynianka od Ciebie wyjdą po zimie bez strat. U mnie w powietrzu tez czuć już wiosnę, choć na wszelkie prace jest zbyt mokro i zbyt zimno. Ale wrzośce już kwitną :tan

Krysiu dziękuję! Całe szczęście, że się udało. Muszę trzymać rękę na pulsie, bo eM gotów wyrzucić albo oddać wszystko. Trzeba przyznać, że jako nowicjusz miałam sporo szczęścia z tym ukorzenianiem. Późniejsze próby już nie były tak udane. Próbować jednak zawsze warto, bo to nic nie kosztuje a daje sporo satysfakcji.

Elu najbardziej mnie cieszy, że róże i powojniki rosnące przy stole będą miały więcej słońca a co za tym idzie więcej kwiatów. Mam też kilka lilii posadzonych na rabacie przy płocie i już myślałam by je przesadzić, bo bardzo słabo rosną i kwitną jednym kwiatkiem, ale teraz dam im jeszcze rok. Może w lepszych warunkach ( więcej słońca i wody) ogarną się i pokażą na co je stać. Pniakom na razie odpuszczam. Z wypadami też u mnie raczej kiepsko, a targi uwielbiam.

Ewo moja lista bardzo krótka ( z przyczyn ode mnie niezależnych :evil: ) i czeka na Was. A co do róż to nie bądź taka skromna. Lepiej poleć mi jakiegoś bladawca. Takiego prima sort. Co to rośnie i kwitnie bez proszenia, tworzy zgrabny krzaczek i jest średniego wzrostu. Najlepiej jeszcze żeby powtarzał kwitnienie i był pachnący ;:224

Zima ulotniła się. Nie wiadomo kiedy i gdzie. Gdy temperatura wzrosła powyżej zera wszystko popłynęło. Ku memu przerażeniu cała działka była zalana. Wszędzie woda. Miejscami dość głęboka. Dobre dwa dni stała. Teraz jest już tylko błoto. Ziemia pewnie jeszcze nie rozmarzła do końca, ale pierwsze zwiastuny wiosny -ranniki- "gramolą się" na wierzch. Zima została tylko pod zwałami świerkowych gałęzi.
Co by nie mówić o wrzoścach, one radzą sobie u mnie świetnie. Właśnie zaczynają kwitnąć:

Obrazek

Obrazek

Wiośnie dajemy czas i wracamy do róż ;:224
12 - "cudna" NN - ukorzeniona przeze mnie w 2008/2009 róża z bukietu. Zakwitła już następnym roku. Nie wiem jak się nazywa i pewnie nigdy się nie dowiem. Jest cudowna. Pięknie zbudowany kwiat, w pąku bardzo ciemny, trwały, długo stoi w wazonie. Jedyny minus to brak zapachu. Mimo upływu lat nie zbudowała krzewu. Zawsze kwitnie jednym, góra dwoma kwiatami. A i tak co roku na nią czekam. Dwa lata temu przesadziłam ją i nadal żyje. Bardziej przypomina różę szklarniową niż ogrodową, ale uwielbiam ją ;:173

Obrazek - pierwsze kwitnienie 3.07.2009
Obrazek - 6.07.2009
Obrazek - 7.07.2010
Obrazek - 19.07.2014
Obrazek - 4.08.2011
Obrazek - 21.06.2015

13 - Flammentanz jak sądzę, bo raczej nie Sympathia - kolejna czerwona róża ukorzeniona przeze mnie 2010/2011. Tym razem pnąca. Historia dość sentymentalna. Po śmierci ulubionej przeze mnie ciotki eM pobrałam sobie kilka patyczków z jej róży, gdy pomagałam wujkowi ogarnąć ogród. Na 3 patyczki tylko jeden się przyjął. Zakwitła dopiero w 2013. Zimuje bez okrycia i bez kopczyka. Istny potwór. Wypuszcza długie pędy na 2-3 metry.Próbuję ją ciut okiełznać, ale słabo mi to wychodzi. W zasadzie nie choruje. Raz tylko dopadły ją jakieś liszki i mocno obżarły liście. Jak na moje warunki to kwitnie obficie, ale powtarza słabiutko. Zielona do zimy. Dość mocno kolczasta. Myślę, że warto ją posadzić jak ma się miejsce. Daje niezły spektakl gdy kwitnie.

Obrazek - pierwsze wyczekiwane kwiaty - 16.06.2013
Obrazek - 28.06.2013
Obrazek -9.06.2015
Obrazek - 22.06.2015

14 - Fortuna prawdopodobnie. Róża okrywowa. Gałązkę pobrałam późnym latem 2014 na miejskim klombie. Pierwszą zimę spędziła pod butelką. Gdy wiosną wykazała oznaki życia butelkę zdjęła i troszkę o niej zapomniałam. Niestety rosnące obok rośliny mocno ją zagłuszyły. Latem w ramach reanimacji posadziłam do donicy. Zawiązała nawet pąki, ale nie zdążyła zakwitnąć. Na zimę doniczkę zadołowałam i przysypałam kilkoma garściami ziemi. Zobaczymy z tego będzie.

Obrazek

W tej chwili mam jeszcze pod butelkami, w trakcie ukorzeniania dwie odmiany - Louise Odier i swoją angielską czerwoną (!).
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

W ferworze tej nierównej walki ( ja kontra moja pamięć i archiwa) całkiem zapomniałam o jeszcze jednej ukorzenionej przeze mnie róży. A przecież pokazała się z najlepszej strony.

15 - NN z kwiatów podobna do Pirouette, ale to raczej inna róża. Patyczek dostałam od działkowej sąsiadki (tarsza pani nie zna odmiany) jesienią 2012. A już w sierpniu następnego roku zakwitła kilkoma kwiatami prawie przy ziemi. Posadziłam ją przy siatce. Nie choruje, ładnie kwitnie, powtarza kwitnienie. Ma drobne, błyszczące liście i bordowe pędy kwiatowe(!). Zielona do samej zimy. Wypuściła kilka dość długich pędów. Nie mogę o niej złego słowa powiedzieć. Jestem nią zachwycona. W zasadzie róża samoobsługowa. Chyba raczej nie pachnie - muszę to sprawdzić w tym roku.

Obrazek - pierwszy przyziemny kwiatek 21.08.2013

Obrazek - 29.06.2014

Obrazek - 24.08.2014

Obrazek - 09.07.2015

Ze względu na pogodę bardziej przypominającą przedwiośnie niż zimę chodzę prawie codziennie na działkę szukać wiosny. Dzisiaj zaskoczył mnie widok wiciokrzewu. Wcześniej jakoś nie zwróciłam na niego uwagi :oops:

Obrazek

Ciemierniki mają się całkiem dobrze, ale do kwitnienia jeszcze sporo brakuje:


Obrazek
Awatar użytkownika
ktoś
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4525
Od: 11 lis 2008, o 10:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Głogów

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Iza , takie ciemierniki w pąkach przy ziemi mają się dobrze i mam nadzieję ,że nam ładnie zakwitną . Gorzej z tymi , które przed mrozami rozwinęły kwiaty :( . Są czarne.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Wrzośce też mnie kusiły, ale w mieście nie za bardzo chyba chciałyby rosnąć bo to dość wrażliwe roślinki.
Wiosennie może już jest, ale jeszcze za wcześnie na prace.
Trzeba poczekać na cieplejsze dni, nie zamierzam potem wylądować w łóżku.
Moje ciemierniki też w pąkach, na szczęście nie widać przemrożeń.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Danusiu u mnie nigdy ciemierniki nie rozwijają pąków przed zimą. Moje zawsze kwitną wiosną bez względu na to jak ciepła jest zima. Zdarza im się jednak czasem przemarzać i tak.

Grażynko wrzośce rosną u mnie od 5-6 lat. Ładnie przyrastają. Szczerze mówiąc lepiej sobie radzą niż wrzosy, które regularnie wypadają mi. Myślę, że możesz spróbować. Też jestem zdania, że jeszcze jest za zimno na grzebanie w ziemi choć łapki swędzą. Tym bardziej, że ja nie sprzątam jesienią. Dzisiaj byłam 2 godziny na działce i próbowałam ogarnąć ten świerkowy bałagan. Nie bardzo jest co zrobić z gałęziami...

Dzisiaj aż 3 razy żałowałam, że nie mam przy sobie aparatu. Przeważnie gdy idę na spacer z psem lub na działkę to zabieram aparat. A dzisiaj na porannym spacerze widziałam tęczę. Była tak wyraźna i kolorowa, a przy tym nieoczekiwana że mimo woli uśmiechnęłam się i gapiłam jak sroka w gnat - przecież dopiero zaczął się luty. W południe poszłam na działkę oczywiście bez aparatu, bo miałam pracować a nie biegać i cykać fotki. Tym bardziej, że wciąż nie wiele jest obiektów do uwieczniania. I co?! I niespodzianka. Działkę nawiedziło stado czyżyków ( chyba). Nigdy wcześniej nie widziałam tych ptaków w takiej ilości. Obsiadły czereśnię i w najlepsze korzystały z karmidełek tam zawieszonych ;:oj Dość długo "zabawiły", a potem chmarą odleciały. Na kolejny poobiedni spacer z psem aparatu nie brałam, bo i po co. Co mogło mnie jeszcze spotkać tego jednego dnia. I znów niespodzianka. Tym razem stado ok. 20 sztuk srok kręciło się po okolicy. Dziwna sprawa. Sroki widywałam przeważnie po 2-3 razem, ale nie tyle. Nie wiem czym to tłumaczyć. Czyżby wiosna była tuż, tuż... A ponoć dzisiaj jest dzień pozytywnego myślenia. Więc może to z tej okazji tyle pozytywnych zdarzeń ;:224

A na dobranoc zostawiam takie optymistyczne widoki :wit
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Izuniu - nie jestem pewna czy Twoja Berolina jest na pewną właśnie Beroliną. Moja jest chyba troszkę inna. Queen Elizabeth to może być ona - jest silna i bardzo długo kwitnie. Zazdroszczę Schneewitchen, moja jakoś słabo rośnie, choć kwiaty rzeczywiście są ładne. W tym roku będzie to jej trzeci sezon - jeśli się nie rozrośnie, uprzejmie jej podziękuję. Myślałam, że kłopoty jej wiążą się z tym, że posadziłam ją zbyt tui, ale Ty piszesz, że Twoja też rośnie w cieniu. Może więc mam słaby egzemplarz? A może muszę uzbroić się w cierpliwość. Miło było pospacerować znów u Ciebie.
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Iza :)
Też potwierdzam, że wrzośce są odporne na warunki , w których rosną.
Ale moje jeszcze nie zaczynają kwitnąć. Może dopiero w kwietniu.
Chyba mam późniejsze odmiany albo zimniejszy klimacik niż u Ciebie.
Te krokusiki to chyba nie z tego roku , co :?:
:wit
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Pytałaś o różę bladą, a dzielnie kwitnącą-mam taką :D Nie ma jednak tak dobrze, żeby jeszcze pachniała...Szaleńczo kwitnie Granny (The Faun), długo utrzymuje kwiaty i powtarza. Bonica ma podobnie, ale potrafi śmignąć w górę, co raczej nie dotyczy tej pierwszej. Sweet Pretty szybko gubi płatki, ale kwitnie prawie bez przerwy. Moja ma dopiero dwa lata, więc i krzaczek jeszcze nieduży, ale czekam niecierpliwie na jej dorosłość. Niezła jest Mariatheresia, ale ma długą przerwę w kwitnieniu, przynajmniej u mnie. Pozostałe moje bladawce albo duże, albo nie powtarzają, albo zbyt krótko u mnie rosną, żeby polecać.
Wrzośce faktycznie lepiej sobie radzą. Rozrastają się podczas gdy wrzosy marnieją i wypadają. Chyba nie będę szła tą drogą :wink:
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Ewo w zasadzie to ja też nie mam pewności czy to Berolina. To efekt moich poszukiwań i porównań, ale upierać się przy tym nie będę. Czy masz jakieś podejrzenia co do niej? Schneewitchen według moich obserwacji jest różą delikatną i subtelną. Raczej nie zbuduje konkretnego krzaczora. To chyba nie w jej stylu. Moje mają ok.10 lat i naprawdę nie powalają wielkością. Daj jej jeszcze trochę czasu. Ponoć większość róż dopiero w 3 sezonie pokazuje na co je stać.

Krysiu cieszę się, że potwierdzasz moje dobre zdanie o wrzoścach. Może faktycznie masz późniejsze odmiany. Nie ukrywam, że u mnie wrzośce mają dość ciepłe i słoneczne stanowisko. Z tym klimatem też możesz mieć rację. Choć i mój należy do tych chłodniejszych. Krokusy niestety zeszłoroczne :roll: , ale to tylko kwestia czasu. "Miotełki" już widać.

Ewo z wszystkich różanych zalet zapach jest najmniej ważny (bynajmniej dla mnie). Dzięki za sugestie. Przyjrzę im się dokładniej i pewnie coś wybiorę. Bonica raczej nie wchodzi w rachubę. Wolałabym róże o pełnych kwiatach. Skoro i Ty chwalisz wrzośce, to znaczy że można je śmiało polecać wszystkim chętnym.

Żeby przywołać wiosnę kupiłam pierwsze nasiona - maciejkę i oczywiście skusiłam się na kolejne prymulki. Wyjątkowo ciekawe przywieźli do B. Są tak cudne, że korciło mnie by postawić je w pokojach. Doszłam jednak do wniosku, że szkoda je męczyć i dostały miejscówkę na balkonie.

Obrazek


Obrazek
evastyl
1000p
1000p
Posty: 1933
Od: 13 sie 2009, o 18:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Super że już świerków nie ma całkiem inaczej działeczka wygląda . Resztek z drzew iglastych raczej nie kompostuję no chyba że je rozdrobnię w rozdrabniarce ale i tak wolę kompost bardziej zasadowy .
Ciepło nam się zrobiło i ma tak być prawie do 18 lutego później ma się ochłodzić tylko żeby nie za mocno właśnie odkryłam ciemierniki niektóre już maja spore kwiatostany a kilka normalnie kwitnie .
Wrzośca ma tylko jednego ale nie sprawdzałam czy kwitnie ...za głęboko schowany w iglakach i RH ...jak go sadziłam to wszystko jeszcze było małe a teraz czkoda gadać .
Prymulek jeszcze nie kupiłam nie licząc dwóch które przyszły z zagranicy ale do kwitnienia jeszcze im daleko ...a tak na prawdę to jeszcze nic ciekawego nie trafiłam ...w naszym ogrodniczym mocno się ociągają ...nic to poczekam ;)
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

U mnie w ogrodnikach tez puchy, zaczną chyba dopiero pod koniec lutego albo w marcu.
Niespieszno im z zaopatrzeniem, ale na podgórzu to normalne.
Takich prymulek u mnie w ogóle nie widziałam. ;:224
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Ewo nawet nie myślałam o kompostowaniu tych świerków. Rozdrabniarki nie posiadam. Brak prądu na działce niestety nie ułatwia życia. Po ogrodniczych jeszcze nie biegam. Dopiero zaczynają sezon nasienny, a ja z sianiem jestem raczej na bakier. U mnie też stosunkowo ciepło jak na początek lutego chociaż nie tak jak u Ciebie. Może uda mi się w nadchodzącym tygodniu choć troszkę uprzątnąć działkę. Mam nadzieję, że zima nie wróci na Wielkanoc ;:224 Do wrzośca proponuję zajrzeć. Może potrzebuje pomocy...

Grażynko prymulki były, a może jeszcze są w Biedr...W sumie kupiłam 4 różne. Mam nadzieję, że zadomowią się na rabacie. U mnie też w ogrodniczych się nie śpieszą. Pierwsze zakupy to przeważnie na początku marca robię. Tylko supermarkety zawsze robią wyścigi by jak najwcześniej zacząć kolejny sezon sprzedażowy. Tam to nawet święta są znacznie wcześniej niż w kalendarzu :roll: Niestety u mnie nie ma ani Castoramy, ani Obi, ani Auchan czy innego L-M. A może to i lepiej..

Opowieści różanych ciąg dalszy:
Kolejną grupą róż są miniatury doniczkowe kupowane w supermarketach pod wpływem impulsu. Sama nie wiem ile takich różyczek już kupiłam. Na pewno sporo, ale tylko trzy rosną na działce od kilku sezonów.

16 - Honeymilk - pierwsza miniatura, która wylądowała na rabacie. Trochę większa w gruncie niż była w doniczce, ale wciąż mała. Świetnie sobie radzi. Dość odporna na czarną plamistość. Kwitnie długo i chętnie. Powtarza kwitnienie. Późnym latem ją przesadziłam i mam nadzieję, że jej nie stracę. Mam ją od 2009 roku.

Obrazek - wrzesień 2009 r - krótko po zakupie

Obrazek - czerwiec 2010r

Obrazek - czerwiec 2011r

Obrazek - czerwiec 2014r

Obrazek - czerwiec 2011r
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Śliczne maleństwo :D
Z zakupów na razie nic się nie trafiło, robię listy zamówień internetowych. No i lilie zaklepane, więc czekam do marca :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
magry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5386
Od: 15 wrz 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Moje róże przetrwały zimę.Nie wiem czy kopczyki jeszcze muszą mieć czy już zlikwidować ? Ja,w tym roku,nastawiam się na rośliny,które
kwitną od stycznia do grudnia i takie co to żadnego okrycia nie potrzebują.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.8 - 2015

Post »

Ewuś Honeymilk to prawdziwe maleństwo. W porywach osiąga wysokość ok. 35-40 cm. Cenię ją za wigor i waleczność. Ładnych kilka lat już u mnie rośnie bez specjalnego niańczenia. Nie byłaś w B. ?! A może byłaś, ale udało Ci się wyjść bez prymulek? Liliom w tym roku odpuściłam. Zamówienie do Mariusza przygotowałam ;:224 No cóż... Wyszło większe niż planowałam.

Janku na razie róże zostaw w spokoju. Poczekaj aż zakwitnie forsycja. Wtedy jest czas cięcia i rozgarniania kopczyków, no chyba że to są solidne kopce wtedy chyba można je ciut zmniejszyć. Ja w tym roku nie będę miała prawie co rozgarniać. Kopczykowałam tylko kilka róż i to bardzo skromnie. Po cichu liczyłam na taką angielską zimę. Tak sobie myślę na roślinami, które spełniałyby Twoje wymagania. Jedyne jakie mi przychodzą do głowy to sztuczne ;:224

17 - malinowa nn - kolejna miniatura z supermarketu. Od początku próbuję ją zidentyfikować i wciąż nic. Kupiłam ją w październiku 2012. Nie jestem pewna, ale chyba pierwszą zimę spędziła w domu. Na rabacie troszkę się wyciągnęła i nie jest taka zwarta. Początkowo wyglądała mizernie, ale co roku prezentuje się lepiej i ma więcej kwiatów. Zimuje jak wszystkie inne róże pod małym kopczykiem. Pierwszej zimy na działce dostała trochę jedliny dla ochrony. Ma ciekawy kolor kwiatów. Taki właśnie malinowy. Niestety mój aparat nie do końca sobie z nim radzi. Pąki kwiatowe są wysmukłe i początkowo kwiaty prezentują się pięknie, choć nie są duże ok.5-6 cm. Mają taki szlachetny kształt. W późniejszym stadium rozkwitu już nie są takie ładne. Zapachu nie pamiętam czyli raczej nie pachną lub bardzo słabo.

Obrazek - pierwsze zdjęcia - lipiec 2013

Obrazek - czerwiec 2014

Obrazek - czerwiec 2014

Obrazek - lipiec 2015

18 - różowa nn - to róża, która chyba najbardziej mnie zaskoczyła swoją zmianą. Kupiłam ją w Kauflandzie jako mini w doniczce wielkości większego kieliszka w czerwcu 2011 r. W zasadzie od razu poszła na rabatę. Do jesieni rozwinęła kilka kwiatów i ciut urosła. Ku memu zdziwieniu dobrze zniosła zimę i "nabrała ciała". Miała kilka kwiatów, ale innych niż rok wcześniej. To były takie kulki, które nigdy nie rozwinęły się do końca. Kolejny rok i dalszy rozwój krzewu. Z roku na rok krzew jest coraz wyższy i czasami kwiaty otwierają się. Róża jest zdrowa i bezproblemowa jak dotąd. Mile mnie zaskoczyła choć dość mocno różni się od tego co kupiłam.

Obrazek - po zakupie - czerwiec 2011 - całość mieściła się w zwykłej szklance - takie to było mini

Obrazek - czerwiec 2013

Obrazek - czerwiec 2014

Obrazek - 09.07.2015

Obrazek - 20.07-2015
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”