Zaczarowany ogród III

[Dorota71]

Dziewczyny dajcie znać proszę jak przesyłki dotrą.

[alicjad31]

U mnie padało od rana ,a teraz wyszło słoneczko będę działać w ogrodzie
A Ty Dorotko widzę ,że się nie oszczędzasz idziesz jak burza

[Dorota71]

Tereniu, rób ten ukorzeniacz, bo patyczki poleciały. Dławisza zamocz na kilka godzin w wodzie i wsadź póki co do doniczki.

Iwonko, u nas też od rana słoneczko piękne świeci. Ptaki śpiewają. Wiosnę już się czuje.

Alu, oj działam. Mam zamówione sporo roślin i szykuję dla nich miejsce. Jeszcze tylko muszę do sąsiada ze wsi obok pojechać po nawóz koński.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Z siedmiu powojników jeden, biały bylinowy już kiełkuje.

[TerDob]

Dorotko dziękuję
Cieszę się że już coś drgnęło w powojnikach to czekamy na resztę
Miłego dnia życzę i

[Zabeczka101059]

Jak robicie ten ukorzeniacz coś przegapiłam proszę o oświecenie

[plocczanka]

Dorotko, gdybyś wiedziała, jak ja pragnę słoneczka, duuużo, bo u mnie ono tak po troszku dawkuje swoje złociste promyczki.
A najbardziej to się cni za wiosną na działeczce.
Widzę, że U Ciebie też pokazują się pierwsze sieweczki. Oby się dobrze rozwijały.

[jacekopole71]

Dorotko, porodóweczka dla bzygowatych i bąkowatych- S U P E R!!!!

[Dorota71]

Tereniu, drgnęło. A ja tak się cieszę. Już miejsce dla nich wszystkich chyba mam.

Dzidziu, tniemy gałązki wierzby, byle jakiej, na drobne kawałki. Zalewamy wodą. I najlepiej to wszystko podgrzewać dwie godziny na ogniu. (byle się nie zagotowało). Potem odcedzamy, studzimy i gotowe. Można też pocięte gałązki zostawić w wodzie na 48 godzin. Taki sam efekt bez podgrzewania. Później odlewamy część do pojemnika i w nim na 12 godz zanurzamy patyczki do ukorzenienia. Patent gwarantowany.
Resztę ukorzeniacza przechowujemy w lodówce. Jest przydatny przez kilka lat. Nie traci swoich wartości.

Lucynko, ja też tęsknię za Dziś rano nawet na chwilę nam zaświeciło. Później je ktoś zajumał. Co do siewek, to mam nadzieję, że do wiosny wytrzymają. Muszą. Ja już miejsce dla nich mam.

Jacuś, porodówki cały czas powstają. Teraz szukam doniczek ceramicznych na domki dla szczypawek czy jak tam one się fachowo nazywają. Domki dla bąków już są. Mam jeszcze super szafkę kuchenną na kolejny domek, tylko nie mam pojęcia jak po trzcinę iść. Wszystko już rozmarznięte a woda zimna. Brrrr. Ale coś się wymyśli.

Na tapecie u mnie teraz gorączkowe szukanie cegły rozbiórkowej. Pomysł już jest. Ale cegły nie ma.
Tyle, że ja uparta jestem i gdzieś znajdę, choćbym ją miała z pod ziemi wyciągnąć. Murować już prawie umiem, więc .....
No.
Na razie zamówiłam 50 kilo włókna kokosowego, żeby roślinki lepiej miały. Do tego torf i kompost i .... niech spróbują nie rosnąć !

[iwona0042]

Włókno ?, a co będziesz w nie sadzić?

[Dorota71]

Iwonko, włókno pięknie wilgoć utrzymuje. Miesza się je z torfem i przekompostowanym obornikiem i wszystko rośnie jak ta lala.
W tamtym roku wiosną przesadzałam moje domowe kwiatki w ziemię zmieszaną z wkładem pieluch jednorazowych. Wiesz jak pięknie wilgoć trzymają?! Już nie ganiam kilka razy w tygodniu z konewką. Niesamowita wygoda.

[jacekopole71]

Dorotko

[plocczanka]

Dorotko, ależ z Ciebie pomysłowa Dobromira!
W życiu by mi nie przyszło do głowy takie wykorzystanie pieluch.
Zdradź może, jak to się robi, żeby te pieluchy spełniły przeznaczone im zadanie w ogrodzie.

[christinkrysia]

Dorotko wielkie kostki włókna kokosowego stosuję od lat i namawiam innych. Zmieszane z ziemią spulchnia wspaniale i struktura ziemi poprawiona na wiele lat. Lepsze od torfu i dłużej utrzymuję swe właściwości . Wszystkie cebulki na zimę i kłącza zasypane tym...
Zalewam odrąbane kawałki od dużej kostki rozcieńczonym rosa-humusem i mam 2 w jednym
Cieszy mnie ,że i Ty się przekonałaś do niego.
Wierzba smocza to właśnie te staśmione pędy tzw "pastorały" i dużo obfitsze kwitnienie.
Dla mnie jedna z ładniejszych wierzb choć mandżurska też ma swój urok .
Smocza ma piękne błyszczące długie jakby skórzaste liście, trzeba często ciąć bo staśmiają sie głownie młode przyrosty.

Katalpa u Ciebie faktycznie duża , u mnie też rośnie wyhodowana z nasionka.W ub roku pierwszy raz zaczęłam obrywać liście i suszyć ale chciałabym paczki liściowe na nalewkę ... za mała ... Catalpa to naturalna alternatywa dla niesterydowych leków przeciwzapalnych a ja źle reaguję na ta w tabletkach więc dla mnie to cud ,że jest coś takiego.

Domek dla pszczółek zgrabny ale czemu od razu chcesz kolejny - przeliczyłaś kokony i juz wiesz,że się nie zmieści ?
Dawna woliera zgrabna i faktycznie warta przerobienia na domek - powodzenia .

[Dorota71]

Lucynko, już Ci mówię, kochana.
Rozkładasz pampersy, zalewasz wądą tyle ile dadzą radę wchłonąć. Chwile czekasz i dolewasz wody. Później rozcinasz i cały namoczony środek przekładasz do wiaderka. Mieszasz to z dobrą, kompostową ziemią i ... gotowe.
W takie coś zeszłej wiosny przesadzałam swoje prawie wszystkie kwiaty domowe.
Do ogrodu tego nie stosuję bo dość drogie te pieluchy. Ale za to do ogrodu mam włókno kokosowe.

Krysiu, mam kilka tych wierzb. Ale skoro one takie miododajne to ukorzenię sobie więcej. Sadzić mam gdzie.
Ja je zwasze ścinam po kwitnieniu. Prawie przy ziemi. A i tak w ciągu roku przyrastają na prawie dwa metry.

O katalpie to nie wiedziałam, że ma takie właściwości. Dziękuję za oświecenie.

Kokony mi się zmieszczą do domku. Ale skoro jest możliwość zrobienia kolejnego to zrobię. Ogród wielki. A znalazłam na necie ciekawe zdjęcia domków. Nie dosyć, że pożyteczne to jeszcze ładnie w ogrodzie wyglądają.
Mam zdjęcia na laptopie to później wstawię.

[zielonajagoda]

Ja też się przymierzam do zrobienia kilku domków dla pszczół i na drzewach owocowych dla skorków. Im więcej nas będzie tym lepiej, a nasze ogrody niech będą oazami dla zapylaczy i pożytecznych owadów, bo giną masowo .
Pokaż te fotki może coś odgapię