
U mnie nie chcą rosnąć, ale po wielu próbach coś tam jednak zostało.
Też żadnego nie okryłam i nawet nie będę mogła za bardzo stwierdzić z jakiego powodu nie wylezą na wiosnę. Powodów mają aż trzy.....zima, gradobicie i nornice.
Staram się na razie myśleć optymistycznie o nadchodzącej wiośnie, ale z różnych powodów średnio mi to wychodzi.

Dzisiaj miałam piękna pogodę. Na rabatach totalny bajzel, ale już cebulowe zaczynają wystawiać łebki.
Marysiu czy jarzmianka jest o tej porze widoczna?
Szukałam dzisiaj sadzoneczki, ale nic nie ma.

Pozdrawiam serdecznie.
