Serdecznie dziękuję wszystkim za miłe komentarze

Widzę, że już wszyscy wyczekują wiosny
Jeśli chodzi o kwitnienia to faktycznie bywa z tym różnie - pąki
B.haselbergii o tyle mnie zaskoczyły, że nigdy nie zbierał się do kwitnienia aż tak wcześnie. Było już kwitnienie w połowie lutego, w marcu, w maju, ale w styczniu?
Leszek, co do G. monvillei, to uważam, że jest to roślinka troszkę złośliwa (przynajmniej moja sztuka)

W jednym roku zakwitła, w następnych dwóch nie, potem zakwitła, potem znowu nie... żadnego wzoru, nieprzewidywalna taka
B. haselbergii od tygodnia mi obiecuje, że już zaraz otworzy pąki, więc póki do jeszcze kilka wspomnień. Tym razem coś dla mammillariowców. Jakby nie patrzeć, mammille stanowią nadal jedną piątą całego zbioru, dopiero niedawno gymnokalicja uzyskały przewagę liczebną, nie będę więc udawała, że Mammillarie nie istnieją
Ja Mammillarie traktuję trochę po macoszemu i nigdy mi nie zależało na nazwach gatunkowych, stąd też potrafię nazwać tylko
Mammillaria hahniana, ale jakby komuś się nasuwały nazwy gatunkowe całej reszty, niech się nie krępuje
Miłego dnia
