Ostatnio chwaliłam się działką a w sobotę po ulewie taki widok miałam
Na szczęście warzywniak prawie nie był zalany. Na drugi dzień już wsiąkło i wody juz nie ma.
Tak na bardzo dobre . Plony przeszły nasze oczekiwania ogórki nadal zbieram a pomidorów mam tyle że juz nie wiem co mam z nich zrobić.Tylko buraczki kolejny rok mam kiepskie i chyba dam sobie spokój z sianiem na następny rok
Malin całe wiadro? U mnie tak dużego zbioru nigdy nie będzie.Znasz może swoje odmiany?
Oj ja już tez tupię nogami,bo chciałabym siać,ale jeszcze za krótkie dni,czekam na luty