W ciągu ostatnich dni udało się nam zobaczyć chyba wszytkie oroje. Z lobiwek to L.wrightiana, L.zecheri, L.westii i L.intermedia. Pogoda ładna, drogi przejezdne, jutro jedziemy w góry polować na kaktusy dalej.
W ostatnich dniach kręciliśmy się w rejonach do tej pory nie eksplorowanych przez kaktusiarzy. Trafiliśmy na kilka zupełnie nowych stanowisk lobiwii. Wydają się bardzo ciekawe, może to coś nowego. Dziś jeździliśmy wokół Cuzco. Widzieliśmy L.lauii oraz L.corbula. Jutro dzień niekaktusowy, idziemy zdobywać Machu Picchu.