Beatko no niby odmian mam dużo ,ale nadwyżek to już tak niekoniecznie ,rośliny jeszcze młode ,a susza nie dała im poszaleć ze wzrostem sama wiesz przez większość sezonu wszystkie martwiłyśmy się żeby utrzymać te nasze ogrody przy życiu

ale maluszki masz już u mnie zaklepane...potrzeba to potrzeba
Soniu ten holenderski łobuz mocno testuje moją cierpliwość

ile cebulek wsadziłam trzy lata temu tyle kwiatków co roku mam,zero przyrostów

obraziłam się i nie dokupuję więcej cebulek ,choć urody odmówić mu nie sposób!
Ewuniu po twoim wpisie wzieło mnie na wspominki ,dwa lata temu dziwiłam się kiedy ten czas zleciał i kiedy córcia zdążyła mi dorosnąć...ale to było dwa lata temu

Dziś mam już dwie dorosłe córki

a w sobotę kolejna studniówka
Różyczki na pewno będzie ich więcej!Już zrobiłam listę wiosennych zakupów a skoro aż dwie forumki o tym nicku zagościły w moim wątku to pashmina też musi być w ilości przynajmniej dwóch sztuk
Aguś ,Ewo staram trzymać się zasady żeby nie dzielić skóry na niedźwiedziu ,pogoda zmienia się teraz jak w kalejdoskopie i trudno przewidzieć tak konkretnie ta i ta odmiana na pewno da się podzielić ,ale wiosną jak już ruszy wegetacja dam znać co można uszczknąć
Madziu jak miło znów widzieć cię na forum

od dawna podczytuję twój wątek i nie wiem co bardziej podziwiam...cudne różyczki ,czy katorżniczą pracę jaką oboje z mężem wykonaliście

Właśnie miałam do ciebie pisać z prośbą o namiary na szkółkę gdzie kupiłaś azalie ?Piękne masz te kwasoluby
Martuniu ja mam tak z peoniami-napatrzeć się u ciebie nie mogę ,co roku planuję ,że teraz to już takie większe zakupy zrobię,a potem wszystko wydaję na irysy

Mamy wiele tych zielonych miłości ,ale jak widać niektóre są większe niż inne
Podsumowanie nasadzeń z 2014 celowo zaczełam od Emila ,ponieważ to zestawienie uświadomiło mi jak ważne dla nowych roślin są te pierwsze miesiące w nowym miejscu.Często mówimy ,że zima nam coś zabrała ,ale jak rośliny są w dobrej kondycji to mróz im nie straszny.Kłącza sadzone rok wcześniej kwitły w stu procentach te sadzone w czasie suszy w dwudziestu pięci.Sprzedawca ten sam jak najbardziej godny polecenia

a jakże różne efekty.Zresztą od wszystkich dostałam kłącza najwyższej jakości ,zdrowe i ładne i każdemu mogę polecić swoje żródła zakupów ,cóż na warunki klimatyczne wpływu nie mamy
Od Kasi Washka kupiłam w 2014 trzynaście odmian ,z których jedna Secret Rites zgniła wiosną a zakwitło aż pięć
