Andrzeju 
u mnie śniegu niewiele zostało . No i pytam po co on padał / musiałam odśnieżać/, skoro po kilku godzinach część stopniało pod wpływem cudownego słoneczka. Część załatwił deszcz,zmieniając w pokaźne lodowisko/ nad ranem bylo -3*/
Ot, i masz zimę

dobrze,ze chociaż słoneczko od rana operuje
Rafaleczęść
rzeźb to moje dzieło

wykonane prosta metodą: szmatki i klej do glazury.
Stary , wyciągnięte z lamusa żywiczne
boćki , zyskały w taki sposób nowe życie, przeistaczając się w inne ptaszyska

Fotel plastikowy zyskał zaszczytny tytuł " tron dla kwiatów"

a swoje nowe życie / gazonu/ zyskał plastikowy kosz na śmieci połączony z umywalką. Wiosną mam zamiar odrestaurować te istniejące i poczynić nowe. Są też takie, którymi zostałam obdarowana/ aniołki/. Drewniane ludki i kamienne czaple ??? to wytwór syna .