Bożenko..krzesła bardzo mi się podobają, ciekawe tylko czy dużo będzie pracy przy renowacjii.
Pojemniczek na cebulę także fajny. . Czy zaliczyć do staroci..... . U nas w starociach można spotkać mydło i powidło.. . Ostatnio jak byłam przed świętami było dużo ozdób choinkowych i innych różności...za grosze. Niestety z braku czasu nic nie kupiłam. Trzeba troszkę go mieć aby w tych kartonach pogrzebać.
Dorotko Dziękuję
Zeniu dla Ema to przyjemność
Ach ale bym sobie pogrzebała w tych kartonach Niestety z powodu mego ciepłolubstwa najbliższa wyprawa na klamoty na wiosną -marzła nie będę
W ubiegłym roku Em odnawiał taki zegar .Zmienił kolor żeby nam do mebli pasowało
Bożenko..piękny zegar, taki mi się kiedyś marzył. . Dobrze mieć takiego M co to lubi na takie starociowe spacery chodzić a do tego jeszcze je pięknie odnowić. . Mój w przeciwieństwie do mnie a ja kupię nie kupię ..choćby pooglądać. . Ale przeważnie coś kupię.
To G.B przynajmniej wsad,bo on często lądował w dorabianych nieorginalnych pudłach. Czy on ma kryształowe szybki z bocznym szlifem, fasetą ?
Jeśli jest orginalny to szkoda że został przemalowany
Nie to nie GB tylko Junghans oryginalny z końca XIX w w skrzyni co prawda oryginalnej ale mocno przez kogoś zepsutej (kiepska próba poprawy politury) więc Em poprawił niedoskonałości co prawda też mówił że nie tak powinno to wyglądać ale chciałam żeby pasowało do mebli więc zrobił w dębie.
Boszzzz,jak przeczytałam,że mąż zmienił kolor zegara...serce zadrżalo,czy czasem nie na biało (taka moda teraz).
Na szczęście nie...uwielbiam kolor dębu...
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...