Dobry Wieczór -
jak ten czas leci - kończy się trzeci
stycznia dzień - minął jak cień
na wiosnę czekam - w marzenia uciekam
że to tuż , tuż - że to już
tak mi się rytmło
Tereniu - mnie się udało ostatniego dnia przed przymrozkami , raczej przed mrozami

, mnie już tak strasznie łapki swędzą a opamiętanie przyjdzie za późno - jak już trzeba będzie za te wszystkie zakupy zapłacić . Dziękuję Ci bardzo za życzenia i wzajemnie
Beatko- moje krokosomie bardzo mnie rozczarowały , pewnie to nie ich wina , bo to cudne kwiatki a ja o nie , nie zadbałam należycie w zeszłym roku , powiem więcej całkiem o nich zapomniałam

, dopiero jak gdzieś między innymi kwiatami ukazał się jeden rachityczny kwiatek to było już za późno na ratunek
Elwirko - problem z okrągła rabatką powstawał po przekwitnięciu tulipanów , nie było tam jak wleźć by nie uszkodzić cebulek i w zasadzie od czerwca rabatka straszyła , próbowałam nawet pomiędzy tulipanowe cebule powtykać mieczyki ale bałam się kopać zbyt głęboko by tulipanów nie uszkodzić więc potem mieczyki się pokładały , a że były gęsto , nie dało się wleźć w rabatę i ich popodpierać i tak wyszło źle a tak jeszcze gorzej więc po dwóch latach eksperymentowania z tulipanami - powstało oczko
Zuzia- goździki mix było na doniczkach , kupowane w Ciastoramie jako jednoroczne dwa lata już u mnie w ziemi siedzą bez okrywania zobaczymy czy w tym roku też sobie poradzą , zauważyłam jednak że jesienią jakby chorowały , miały takie czarne kropeczki na listkach

, nie wiem co to było
Gosiaczku - ogrodnik u którego zaopatrywałam się zakładając ogród , po dziś dzień zresztą

sprzedaje róże bez nazw , są tylko oznakowane gatunkowo jako wielkokwiatowe lub rabatowe czy jeszcze inne

więc niestety nie mam pojęcia jak większość z moich róż się nazywa , podpowiadano mi bym oddała do identyfikacji , ale przyznam bez bicia że mi się nie chce , teraz szukam nowych w internecie
Zuzia - u mnie szkółek , jak na lekarstwo a zaopatrzenie w nich tylko takie podstawowe , a w internecie - jak się tak napatrzę , napatrzę to ........ zaraz kupuję

jest czas , można posprawdzać gdzie lepsza oferta i mimo iż nie pomacam zawsze mogę odesłać jeśli coś będzie nie tak

choć to zawsze serce boli
Mateuszu - witam w moich skromnych progach , a wiosenne zdjęcia będą , będą wszak do wiosny nie daleko
Beatko - ja mam ślizgawkę zamiast oczka

Dziwne pytanie - macie może doświadczenia ze szklarniami , próbowałam znaleźć coś na forum ale generalnie nikt nie odpowiada - bo pewno trudno - jak lepsza szklana czy z pleksy ? Boję się że na mojej rozdzielni wiatrów taka z pleksy odfrunie przy pierwszej sposobności

, wybieramy się z Misiakiem na gardenię do Poznania w lutym , oni tam zawsze jakieś szklarnie wystawiają , może nam się rozjaśni w głowie

Jutro muszę oddać krew do badania , oj jak ja tego nie lubię
