Cieszę się,ze świąteczne dni zbliżają się ku końcowi . Jestem już zmęczona od
nicnierobienia

no może tak niezupełnie, bo...
pałaszowanie kulinarnych rarytasków, rozwijanie sfery duchowej i intelektualnej, trochę spaceru
Niestety brak większego wysiłku fizycznego .
Beatko! Moje młode hortensje i magnolie opatulone agrowłókniną już wcześniej .
Marzenko! 
szkoda gdyby zmarzły, ale co zrobić??? Mam nadzieję,ze w moim osłoniętym wiekowym drzewostanem ogrodzie oraz sporymi górkami niewiele ucierpią roślinki. Tobie też wszystkiego najlepszego poświątecznie!
Dorotko! U mnie dzisiaj spokój , goście rozjechali się a ja wypoczywam na maxa. U nas wieje choć jest ciepło. Miłych wrażeń z wyprawy
Aniu! Spacerując po ogrodzie , bardziej czuje się wiosenkę niż zimę

Kapustki śliczne , zdobią jeszcze ogród. Mam tylko jednego ciemiernika , ach ...i drugi
maciupci od Martusi/ nie kwitł jeszcze/ . Zamówiłam u Krysi/ Christinkrysia/