Mój ogródek wygląda juz całkiem wiosennie
To hiacynty:
To malutkie żonkile:
Jeden z dużych żonkili:
Tulipany:
I krokusy, żółte zawsze kwitną najwcześniej:
Jestem w szoku, ze w Gdańsku tak szybko wzeszły kwiaty wiosenne. Na Kujawach tulipany i żonkile wyszły delikatnie spod ziemi ale hiacynty, które posadziłam jesienią to ani widu ani słychu-może zgniły ( bo podobno są podatne na wilgoć ). Krokusiki też mi wzeszły ale póki co to tylko listki. Przebiśniegi też mają listki ale jeszcze nie kwitną. Poczekam jeszcze tydzień lub dwa i pewnie pojawią się i u nas oznaki wiosny
Nawet w moim ogrodzie kiełkuję wiele roślin . Że kwitnące przebiśniegi (G. elwesii) to mnie nie dziwi, że zobaczyć liści krokusu, narcyzu i przebiśniega to trochę dziwne w grudniu. Ale ozdobny czosnek, Triteleia, Lupinus, Iris orientalis, kwitnący Scabiosa?
Pogoda szaleje
Jeśli przyszedł by wielki chłód (- 10C i więcej), to niektóre rośliny będę ukrywać. Ale do tej pory jest ciepło....dzisiaj 10C
Przepraszam za błędy w tekście, ale ja nie jestem z Polski, czytam i rozumiem ale nie mogę napisać tekst ... piszę tylko przez online tłumacza ;-)
Też się martwię. U mnie irysy holenderskie, sadzone jesienią, wszystkie wykiełkowały. Rosną równym rzędem wzdłuż ścieżki. Najdłuższe mają jakieś 10 cm wysokości. Żeby tylko spadł śnieg, zanim zaczną się mrozy...
U mnie na rabacie też od paru dni z niepokojem patrzę na krokusy które postanowiły wychynąć z ziemi a dziś dopatrzyłam się też sporych rozmiarów ''kłów'' hiacyntów.
Co z tym zrobić, okryć liśćmi, planowałam osłonić je przeciętymi na pół butelkami (5 litrów) po wodzie ale sama nie wiem, co myślicie?
Ja na szczęście zostawiłam sobie gałązki z wyciętej tui i jałowców. Będę osłaniała. Krokusy mam w żywopłocie z ligustru, który ich specjalnie nie ochroni, ale może chociaż trochę...
O to samo miałam pytać, ale chyba obawiam się odpowiedzi..
Mam na balkonie donice z różną zawartością, od dwóch miesięcy profilaktycznie okryte zimową, białą agrowłókniną. W święta z ciekawości i z nudów zajrzałam pod nią i mało nie zemdlałam.. Tulipany na wierzchu, a hiacynt już wykształcił kwiat... A dziś po iście wiosennym grudniu przyszedł przymrozek... Czy jest szansa, że nagły spadek temperatury zahibernuje moje cebulowe i odroczy ich kwitnienie do czasu ostatecznego pożegnania zimy? Tak się łudzę....
Wszyscy mamy (niestety) podobne problemy. Jako, że przygodę z ogródkiem zaczęłam na dobrą sprawę dopiero wiosną 2015, to za bardzo nie pomogę.
Po dzisiejszej nocy ( - 7) poprzykrywam w dzień kiełkujące irysy holenderskie, narcyze korą. Szkoda byłoby je stracić..... bo nie tylko o kasę się rozchodzi, ale i o czas i nadzieję o pięknych kwiatach.....
haw5 tego się właśnie boję.. Przy czym w nadziei trzyma mnie fakt, że część tulipanów mam w donicach na balkonie i są one schowane w takiej murowanej wnęce, do tego przykryte zimową agrowłókniną, stąd też mroźny wiatr raczej nie ma do nich swobodnego dostępu. Zdam raport u progu wiosny czy cokolwiek się ostało..