Galeria.Dalie Stanisława cz.4
Re: Dalie Stanisława cz.4
W piątek zajrzałam do sowich dalii i trochę niepokoi mnie ich stan, a że dalie przechowuję pierwszy raz, proszę o poradę.
Kłącza leżakują w nieogrzewanej piwnicy, mam wrażenie, że nadmiernie wysychają, a mamy przecież dopiero grudzień, jak mogę im pomóc?
Kłącza leżakują w nieogrzewanej piwnicy, mam wrażenie, że nadmiernie wysychają, a mamy przecież dopiero grudzień, jak mogę im pomóc?
Kasia
Re: Dalie Stanisława cz.4
Jest dosyć ciepło i powietrze w piwnicy jest pewnie za suche. Dobrze byłoby kłącza przysypać piaskiem lub torfem i zwiększyć wilgotność powietrza. Może ustawić w pobliżu kłączy jakieś naczynia (wiadra, miednice) z wodą. Nie twierdzę, że to skuteczne, ale na pewno może dopomóc w przechowaniu karp. Pozostawione bez przykrycia materią izolacyjną, która by odizolowała je od bezpośredniego działania suchego powietrza, na pewno wyschną na wiór, bo stracą resztkę zgromadzonej wody.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- LadyK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1282
- Od: 11 wrz 2015, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Dalie Stanisława cz.4
Potwierdzam. U mnie jak już pisałam dalie w piwnicy są w dolkach i przesypane suchym piaskiem po brzegi, jak na razie sposób się sprawdza ale będę je oczywiście kontrolować co jakiś czas.
Dodam, że w tej piwmicy trzymamy ziemniaki zadołowane, co prawda nie przysypuje się już ich piachem tylko z wierzchu przykrywa matami ze słomy i od kiedy pamiętam w ten sposób przechowywane są jędrne i twarde do lata. W ubiegłym roku za namową taty zadołowałam tam jedną z moich sporych datur choć miałam obawy czy nie będzie za zimno dla niej bo ta piwnica jest oddzielnie pod tzw. Kuchnią letnią nieogrzewana ale okazało się, że ta datura była w tym roku w najlepszej kondycji.
Dodam, że w tej piwmicy trzymamy ziemniaki zadołowane, co prawda nie przysypuje się już ich piachem tylko z wierzchu przykrywa matami ze słomy i od kiedy pamiętam w ten sposób przechowywane są jędrne i twarde do lata. W ubiegłym roku za namową taty zadołowałam tam jedną z moich sporych datur choć miałam obawy czy nie będzie za zimno dla niej bo ta piwnica jest oddzielnie pod tzw. Kuchnią letnią nieogrzewana ale okazało się, że ta datura była w tym roku w najlepszej kondycji.
Pozdrawiam Katarzyna
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
Re: Dalie Stanisława cz.4
Szczęśliwi ci, którzy tego typu piwnice posiadają Kasiu, ja w piwnicy mam posadzkę i płytki gresowe, więc o zadołowaniu kłączy raczej nie ma mowy ;)
Nic to, trzeba sobie jakoś radzić. Poproszę tatę o zrobienie drewnianego kojca, i przysypię kłącza piaskiem, tyle mogę zrobić. Mam wolnostojący, nieogrzewany budynek gospodarczy, ale tam jest chyba zbyt zimno na przechowywanie dalii :/
Nic to, trzeba sobie jakoś radzić. Poproszę tatę o zrobienie drewnianego kojca, i przysypię kłącza piaskiem, tyle mogę zrobić. Mam wolnostojący, nieogrzewany budynek gospodarczy, ale tam jest chyba zbyt zimno na przechowywanie dalii :/
Kasia
Re: Dalie Stanisława cz.4
Moje są w tekturowych pudłach przykryte gazetami. Łatwy dostęp do nich mam, zeby sprawdzić jak się sprawują, a jednocześnie gazety dobrze izolują i pozwalają oddychać. Jednego roku część miałam w plastikowych skrzynkach - wszystko mi szlag trafił. W środę zaglądałam do swoich i wyglądają dobrze - ale ja w domku mam zimniej niż na dworze...
Re: Dalie Stanisława cz.4
Ja swoje też mam zawinięte w gazety i włożone do siatkowych worków, żeby zajmowały mniej miejsca. Leżą na półkach w piwnicy ziemnej u sąsiada, ale takiej z dostępem powietrza przez uchylone okienko. Sąsiad kiedyś przechowywał tam ziemniaki i warzywa przez zimę - teraz piwnica służy głównie moim karpom. W ubiegłym roku przechowały się dobrze, ale po wyjęciu z piwnicy ani jedna nie miała widocznego oczka
. Wschodziły też dłużej niż zwykle, bo chyba ze cztery tygodnie. Ale wzeszły prawie wszystkie (oprócz takich, które miały nitkowate karpy), tylko sporo nie zdążyło zakwitnąć - prawie 1/4. Myślę, że to z powodu suszy...
Ja mam dużo dalii, więc nie mam szans, aby przyrzucić je piaskiem lub jakimś innym materiałem izolacyjnym...
Muszą przetrwać w gazetach...
I tak cieszę się, że mam życzliwego sąsiada... nie wiem, co bym zrobiła, gdyby nie jego piwniczka

Ja mam dużo dalii, więc nie mam szans, aby przyrzucić je piaskiem lub jakimś innym materiałem izolacyjnym...
Muszą przetrwać w gazetach...
I tak cieszę się, że mam życzliwego sąsiada... nie wiem, co bym zrobiła, gdyby nie jego piwniczka

Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- LadyK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1282
- Od: 11 wrz 2015, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Dalie Stanisława cz.4
Może z powodu niskiej temperatury Twoje dalie Basiu nie wypuściły oczek. Trudno zgadnąć. Moja babcia też ma kilka dalii i chowa je do swojej piwnicy pod swoim drewnianym domkiem. Ta piwnica jest jeszcze głębsza niż moja (obie ziemne tylko moja ma dwa malutkie okienka nad ziemią) ale ogólnie też zimna ale dalie jej zawsze co roku przeżywają i kwitną. A może to też zależy od odmiany?
Jak doszłam do tego forum to pisałam Wam, że kiedyś swoje dalie wkładałam po prostu do reklamówek i wieszałam w kotłowni gdzie wiadomo jak jest gorąco - i choć były do wiosny pomarszczone to wypuszczały dużo kiełków i kwitły. Jedyne jakie mi nie przeżywały to nowo kupione w doniczkach miniaturowe. Mimo to tego sposobu przechowywania nie będę więcej praktykować to wynikało z mojej ówczesnej niewiedzy o pielęgnacji i przechowywaniu dalii.
Każdy z nas musi się niestety dostosować do warunków jakie posiada.
Jak doszłam do tego forum to pisałam Wam, że kiedyś swoje dalie wkładałam po prostu do reklamówek i wieszałam w kotłowni gdzie wiadomo jak jest gorąco - i choć były do wiosny pomarszczone to wypuszczały dużo kiełków i kwitły. Jedyne jakie mi nie przeżywały to nowo kupione w doniczkach miniaturowe. Mimo to tego sposobu przechowywania nie będę więcej praktykować to wynikało z mojej ówczesnej niewiedzy o pielęgnacji i przechowywaniu dalii.
Każdy z nas musi się niestety dostosować do warunków jakie posiada.
Pozdrawiam Katarzyna
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
Re: Dalie Stanisława cz.4
Wiesz, Kasiu - moje karpy w ogóle nie były pomarszczone ani zeschnięte - były twarde jak kamień - możliwe, że miały za zimno w tej piwnicy - może dwa-trzy stopnie na plusie i to spowodowało, że tak długo kiełkowały potem w ziemi. Temperatura w tej piwnicy jest stała, ale być może troszkę za niska, jak dla daliowych karp.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Dalie Stanisława cz.4
Jest rzeczywiście za ciepło dla naszych dalii. W zasadzie do teraz mogłyby być w ziemi ale chyba nikt tak by nie ryzykował
Już 7 karp wypuściło pędy w miejscu, gdzie je przechowuję
Zawsze miałem tam poniżej 10 stopni. Teraz jest powyżej.


Re: Dalie Stanisława cz.4
Ale podobno idzie zima, a co najmniej chłody. Może więc poprawi to warunki w naszych przechowalniach...
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
Re: Dalie Stanisława cz.4
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
Re: Dalie Stanisława cz.4
Dalie ładniej i szybciej kiełkują, jeżeli po wyjęciu z zimnego pomieszczenia kilka dni przetrzymamy je w wysokiej temperaturze. 18, 25 stopni bardzo szybko pobudza karpy do kiełkowania, dobrze widać jak dzielić. Nie trzeba zraszać, wystarczy ciepło, wilgoć mają w bulwach. Ziemia wiosną jest zwykle chłodna i niewiele cieplejsza od chłodnej piwnicy, karpy "zadębieją" i długo trzeba czekać na wschody, zwłaszcza jak ktoś jest niecierpliwym ogrodnikiem i sadzi bardzo wcześnie.
Pozdrawiam
Karol
Karol
Re: Dalie Stanisława cz.4
Ja nie sadzę nazbyt wcześnie - zwykle w w czasie długiego majowego weekendu... wyjmuję z piwnicy ok. tydzień wcześniej, ale może powinnam jeszcze dłużej poczekać z sadzeniem... wtedy jednak jeszcze dłużej trzeba byłoby czekać na kwitnienie, a i tak zakwitają pod koniec lipca/początkiem sierpnia.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Dalie Stanisława cz.4
Wspominki piękne .Teraz jest inaczej z sadzeniem . Trzeba sadzić na wyczucie ponieważ pogoda płata figle i przez to nie ma bardzo odpowiedniej pory sadzenia
Pozdrawiam Alicja