Mały ogródek

[Yollanda]

Agnieszko,
faktycznie trochę ładu w kolekcji irysów warto by było wprowadzić. Nie jest to łatwe, ale staram się.
Kupowałam irysy na allegro oraz bezpośrednio od hodowców. Przy sadzeniu wszystkie mi się przemieszały i teraz nie wiem co jest co.
Nie ma w Twoim podpisie adresu do Twojego wątku. Zajrzałabym do Ciebie gdyby był.

Matt55,
też uważam , że irysy są piękne, a w dużym ogrodzie irysy jeszcze lepiej by wyglądały. To fakt.
Staraj się o nowe odmiany. Warto, to zachwycające rośliny.

Sabinko - Nifredil
Piwonie i irysy zajmują dużo miejsca, owszem. Jednakże bez tych kwiatów nie mogę się obyć. Rosły podobne, wiele lat temu, w ogrodzie mojej babci.
Kwiaty te, to pierwsze chwile w życiu, które pamiętam. Jako mała dziewczynka spędzałam wakacje u babci. Babcia pokazywała mi wszystkie rośliny, nauczyła nazw, zapachów i zachwytu nad nimi. W dużym ogrodzie spędzałyśmy, każdego roku wiele, letnich dni. Jej ogród obejmował część kwiatową, ale i sad i warzywnik. Utkwił mi w sercu na całe życie. Podświadomie odtwarzam go, dlatego może wydawać się trochę staromodny i wiejski.

[Dorota71]

Łał, masz łubin !!! U mnie za nic nie chce rosnąć. A mam do niego taki sentyment.

[AguJa]

Jolu, jeszcze nie założyłam wątku, ale niebawem to zrobię. To moje początki

[JAKUCH]

Jolu trochę się zaplątałam między moimi nitkami ,ale jak wiesz mam niespokojne ręce ,które wciąż coś muszą robić Czerwiec to cudowny czas i wtedy mamy w naszych ogródkach jak w Edenie czego dowodem są Twoje fotki .Coraz więcej czasu spędzam z Amelcią, a wieczorami się plączę Ona ma już 3 miesiące to wiesz jakie wtedy są cudowne te maluszki można z nimi godzinami rozmawiać lubią jak poświęca się im więcej czasu Wczoraj zrobiłam parę fotek w ogródku, a róże mają się całkiem dobrze kwiatów mają jeszcze sporo .Jedne ładne drugie zmaltretowane opadami i przymrozkami.Zdrowych Świąt

[BlueAnna]

Irysy pachną? No to mnie zaskoczyłaś
Pięknie piszesz o babcinym ogródku, zazdroszczę takich wspomnień...
Mam nadzieję, że ja też przekażę taką miłość do kwiatów, zapachów, kolorów, do ziemi, mojej córce, a może kiedyś wnuczce.
Cudowne peonie a liliowce w takiej ilości zdecydowanie robią wrażenie

[Yollanda]

Dorotko 71, mam kilka łubinów, ale nie mogę powiedzieć, że wspaniale rosną. Co roku jakiś wyrośnie ale i zginie. One są chyba dwuletnie.
Niemniej uważam, że są bardzo ładne, także są atrakcyjne z powodu walorów aromatycznych, cudnie pachną. Fotki po Świętach.

AguJa, może warto założyć wątek wkrótce. Miałabyś kolorywy, obrazkowy pamiętnik - kronikę Twoje go ogrodu. Wszystkie ogródki są godne uwagi.

Jadziu, Krótkie dni i pogoda jesienna skłaniają, jak najbardziej, do ręcznych robótek. Robiłam dzieciom sweterki na drutach. Nawet ładne były. Dzieci urosły.
Powspominać letnie rabatki teraz warto.

Blue Anno, irysy pachną przepięknie. Każdy inaczej. Najładniej pachnie ten o miodowym kolorze w wiśniowe smugi na dolnych płatkach. Pachnie adekwatnie do koloru, miodem i wanilią oraz owocami.


Wszystkim odwiedzającym 'Mały Ogródek' życzę wesołych, zdrowych, pogodnych Świąt w miłej rodzinnej atmosferze.


https://www.youtube.com/watch?v=Z4DFeGn ... e=youtu.be

[Uszaty]

Witaj Jolu
Nazwa wątku zupełnie mnie zmyliła, czytał "Mały ogródek", po czym oczom moim ukazują się gigantyczne przepiękne krzaczory róż (posadzone w 2014r? Toż Ty masz złote ręce do kwiatów dziewczyno!), a chwilkę później moje ukochane cebuLOVE- cała łany tulipanów i żonkili, bajka! a przestrzeń całkiem spora
Posadziłam jesienią dwie "rzeki" tulipanów, starałam się dobrać odmiany kolorystycznie, wiosną się przekonamy, z jakim rezultatem
Jeszcze nie zdążyłam nacieszyć się w/w, kiedy dostałam po oczach irysami!
To chyba moja największa miłość, na pierwszym miejscu stawiam TB, później SDB, a pośredniaki na końcu, myślę że to się zmieni, gdy zakwitną w przyszłym roku nowe nasadzenia IB, tych mam najmniej póki co
I jeszcze na dokładkę dalie, ach!
Jako osoba nieuleczalnie chora na punkcie kotołaków, nie mogłam nie zauważyć tych uroczych mordek
Sama jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch łobuzów, które chętnie towarzyszą mi podczas prac ogrodowych, czasem nawet "pomagają" , ale nawet napad znienacka na moją pielącą dłoń im wybaczam, gdyż dzielnie walczą z odwiecznym wrogiem cebulowych-nornicami!
Serdecznie pozdrawiam i do następnej wizyty

[Elwi]

Jolu, jakie cudowne fotki irysów Uwielbiam te kwiaty, w ubiegłym roku wzbogaciłam swoją kolekcję o kilka odmian, ale zupełnie innych niż Twoje. Szczególnie przypadł mi do gustu Twój Country Dance

Kupuję "nawóz do cebulowych" w granulkach

Nie wiedziałam, że jest dla nich specjalny nawóz Oj, chyba będę musiała sobie zamówić
Podziwiam Twoją wiązówkę, jest cudna Miałam ją w planach na rabatę, którą urządzałam wiosną tego roku. Zrezygnowałam, bo kilka Forumek odradzało, z powodu pokładających się pędów i kwiatów "zamiatających" ziemię. Może niesłusznie zrobiłam? Jak patrzę na Twoją, top wcale nie widać, żeby się pokładała...

[Wanda7]

Też kiedyś interesowałam się wiązówką. Jednak zrezygnowałam z niej, gdy przeczytałam, że lubi raczej wilgotne stanowiska, a o to u mnie trudno.
Jolu, wspomniałaś o sweterkach dla dzieci. Ja też je kiedyś robiłam, potem schowałam dla wnuków, ale teraz zupełnie się nie przydają, bo najczęściej dzieci noszą polarki, łatwe do prania i wygodne.
A mnie tych sweterków szkoda się wyzbywać ze względów sentymentalnych

[Yollanda]

Elwi i Wandziu 7,
Oh, jak się cieszę, że do mnie zaglądacie. Okres świąteczny troszkę na dalszy plan odsunął nasze forumowe pogaduszki.
Ale czas wracać tu gdzie lubimy być.

Jest wiele rodzajów wiązówek.
U mnie rośnie i polecam na różane rabatki Wiązówkę bulwkową, syn. wiązówka bulwkowata (Filipendula vulgaris). Rośnie na terenach suchych, osiąga wzrost 30- 60 cm.
Nie pokłada się. Kwitnie cale lato, wiechami kremowych perełek, ciągle wypuszcza nowe kwiatostany. Przekwita na rudo i lepiej wyciąć stare kwiaty. Listki koperkowe tworzą rozetę u podstawy pędów kwiatowych.
To roślinka dyskretna, raczej drugoplanowa, nieduża.

Natomiast Wiązówka błotna (Filipendula ulmaria) o kremowych kwiatach albo Wiązówka czerwona (Filipendula rubra) o różowych kwiatach,
to olbrzymy, wielkoludy, rosnące na podmokłych ternach, w rowach i bagnach. Osiąga 2 m wzrostu, też jest ładna, ale między paprocie, wysokie trawy i rośliny wodne.
Nad stawem dobrze by jej było, a nie między róże. Wabi pszczoły i motyle, bo ładnie pachnie.

Ostatnio chodzi mi po głowie, sławiona przez poetów, rezeda wonna - Rezeda wonna, r. pachnąca' (Reseda odorata).
To niepozorna z wyglądu roślinka (20- 60 cm), ale wydziela wspaniałą, słodką woń. Właśnie ze względu na zapach mi się zamarzyła.
I do róż pasuje.

Elwi, w nawóz dedykowany cebulowym zawsze warto zainwestować. Z umiarem podsypany zapewni lepsze efekty naszym tulipankom.

Wandziu 7, sweterki robione na drutach wyszły z mody, niestety, to fakt. Nie ładnie jest się chwalić, ale w tamtych czasach, byłam z nich dumna.
Też długo trzymałam te "arcydzieła' w szafach zanim rozdałam.

Witaj Uszaty,
zapraszam do mojego ogródka. Faktycznie nazwę mojego wątku należałoby poprawić na: "Za Mały Ogródek" .
Uważam, że jest mały, bo nie mieści mi się wszystko to, co bym chciała hodować. Wiele roślin tłoczy się. Nie wyglądają ładnie skupione w nadmiarze.
Nie wspomnę już o tych co siedzą w mojej głowie i marzeniach. Dla tych w ogóle miejsca nie ma.
Ostatnio myślałam o azaliach wielkokwiatowych, pierwiosnkach i epimediach.
Może jak "wyautuję" dwa stare krzaki porzeczek trochę miejsca uzyskam.

[nifredil]

Jola, Wanda, piszecie o sweterkach robionych na drutach więc postanowiłam wtrącić swoje trzy grosze. Babcia mojego męża, czyli prababcia dla moich dzieciaków corocznie przysyła nam takie sweterki. Tak się już utarło, że czekamy na nie przez cały rok i ta paczka stała się jakimś wyznacznikiem nadchodzących chłodów. Wiadomo, każdy ma inny gust, ale ja takie sweterki uwielbiam. Mają klimat, którego nie kupisz w galerii

[Yollanda]

Masz rację Sabinko, że takie robótki są wyjątkowe, niepowtarzalne.
Jednakże synowa, dla mojego wnusia, Rysia - 1,5 roku, najlepiej lubi ubranka ze sklepów dla dzieci. Takie czasy niestety.
Taki robiony na drutach sweterek by jej nie ucieszył, leżałby w kącie i był smutny.

Kilka fotek z wiązówką bulwkową, z połowy czerwca i takimi innymi maluchami. Goździk pierzasty ładnie pachnie.
Nie mam za dużo fotek tych roślin, za to róż trochę więcej w moich albumach. Ale to potem.












GOŹDZIK PIERZASTY (DIANTHUS PLUMARIUS)


przetacznik siwy od Jadzi

[JAKUCH]

Lubię te wiązówkę mam też tę Rubra i rzeczywiście u mnie też wyrasta do 2m, ale i tę lubię, bo ma gęste różowe kwiatostany.Jolu Diantusów też masz sporo lubię ich zapach chociaż Wiązówka też ma swój specyficzny zapach.Szampańskiej zabawy

[amba19]

Jolu - obejrzałam twoje irysy...i mam irysowy zawrót głowy Jakie piękne odmiany zgromadziłaś w swoim ogrodzie. Jestem absolutnie zachwycona!
Wiesz - aż trudno uwierzyć jak głęboko tkwią w nas wspomnienia z dzieciństwa. Ty piszesz o cudownym, pełnym kwiatów ogrodzie Twojej Babci. Ja z kolei pamiętam jak mój tata czytał mi "Tajemniczy Ogród". Czyżby to było źródło mojej fascynacji( teoretycznej) angielskimi ogrodami?
--------------------
A na koniec muszę powiedzieć, ze wyjątkowo podoba mi się taka pisownia - cebuLOVE

[cyma2704]

Jolu białe kwiaty dziś mnie czarują. Poczytałam o wiązówce i mam nadzieję, że któraś na moim piasku sobie poradzi. Też z sentymentem wspominam robione dla dzieci sweterki z misiami, słonikami, kotkami. Dziś moi trzydziestolatkowie śmieją się, jak oglądają zdjęcia. Kiedyś byli dumni, że mają takie kolorowe cuda. Pewnie dobrze, że wszystko można kupić, choć już nie ma niepowtarzalnych. Samych dobrych dni w nowym roku.