Pogoda jakaś dziwna tej prawie zimy. Przez dwa dni był u nas śnieg, a nawet mróz. Było pięknie. Ale już nie jest.
Zrobiłam sobie dzisiaj spacer po ogrodzie oswajając się z nowym płotem....z którego to widokiem jeszcze trudno mi się pogodzić. Jakoś to będzie, dam radę
Tulapku- Moda nie moda, mnie się podoba. Lubię biel i białe dodatki. Dziękuję za miłe słowa. Powojniki powiadasz....hm. Może i dobry pomysł, ale jak choinki urosną, to szkoda będzie widoku kwitnących powojników nie dla mnie. Uzgodnię z sąsiadami, może bluszcz i trójklapowy posadzę.
Jagoda - A ja się cieszę, że Zuza ubrała choinkę tak jak jest.

Nie wiem, czy dałabym radę przejść obojętnie. Już wolę konie w stajni oglądać.

Chociaż pomysł na samym początku mnie ciut ciut zaciekawił....
Aniu Aneczko - To nie kuce miały wisieć na choince ( byłoby przynajmniej kolorowo), a figurki koni firmy Schleiss ręcznie robione, wyglądające jak prawdziwe konie. Zuza je zbiera od lat i trochę się już tego nazbierało.
Tak, Kubuś miał żółtaczkę, już ją pożegnaliśmy. Chłopak rośnie jak na drożdżach, ma już całe 4 kilo
Becia - I ja lubię tradycję, jeśli chodzi o choinkowe strojenia. Ale muszę nadążać za resztą rodzinki. Za rok będzie kolorowa, jak za dawnych lat. A pamiętasz takie długie, kolorowe cukierki? Oj babcia miała z nami bal, jak jej podbieraliśmy. I orzechy się wieszało, i takie fajne łańcuchy z kolorowego papieru....oj rozmarzyłam się. Ale zapach tamtych, odległych w czasie świąt pamiętam do dzisiaj.
Jacku - Już wiem dlaczego moje ciemierniki licho rosną. Mają za kwaśno...muszę je podsypać skorupkami jaj, albo dolomitem.
Zuza - Ja zawsze się śpieszę, żeby na czas się uwinąć ze wszystkim.

Na zewnątrz światełek nie mam żadnych.
Karolka- Dziękuję. Lubię sobie nastrój świąteczny zawsze przyśpieszyć
Marysiu Mufko - Dziękuję za odwiedziny, bo jeszcze u mnie nie gościłaś

Wnuki są kochane, nie mogę się doczekać jak mój Kubuś będzie bardziej społeczną istotą
Soniu - Ja lubię i minimalizm i naturę. Większość ozdób wykonałam sama z darów lasu i ogrodu, takie najbardziej lubię.
Justynko - Ależ ja nie mam nic do betonowych płotów....ale one muszą mieć swoje miejsce. Mieszkasz w otoczeniu innych domów, więc zrozumiały jest dla mnie Twój wybór, ja mieszkam w szczerym polu, brak tu cywilizacji, więc betonowy płot wiele namieszał
Aguś - Dawno nie zaglądałaś, ale wiem, że wróciłaś. Wianki podziwiałam

Fajnie, że jesteś
