kiedyś też myślałam o tabliczkach.
Jednak ostatecznie skończyło się na planach.
Żeby kupić odpowiednią liczbę tabliczek, trzeba byłoby wydać masę kasy.
Można by też zrobić własnym sumptem - jednak nie za bardzo mi się chce.
Tak więc tabliczek nie mam.



Lidko,
mam nadzieję, że i Ty znalazłaś coś dla siebie w moich ulubionych punktach sprzedaży roślin.



Marysiu,
tym razem udało mi się uchwycić Felę i Baryłkę w dość niecodziennej pozie - miałam szczęście.
Nieraz koty przyjmują ciekawe pozy, jednak ja bardzo rzadko akurat wtedy mam aparat pod ręką.



Sabino,
nic straconego.
Tyle jest pięknych iglaków, masz całą zimę, aby znaleźć coś dla siebie.
Może jakiegoś cyprysika nutkajskiego?



Karolino,
dziś nowa porcja fotek, mam nadzieję, ze i tym razem sprawią Ci radość.


