Trudno nazwać to dietą, raczej suplementem. Chodzi o to, żeby pozbyć się złogów wszelakich (również kałowych) i przygotować/zostawić czystą przestrzeń dla działania ziół. To tak, jakby robić remont generalny w zabałaganionym mieszkaniu, bez wynoszenia z pokoi mebli, książek, obrazów, upominków, dywaników it.d.
Na początku piekłam co wieczór na rano (piekarnik 250*, buraczki w folii aluminiowej skrapiane oliwą) ale potem wzięłam się na sposób i piekłam od razu większą ilość, rano tylko obierałam, ścierałam ? i wcinałam.
Co dwie ? trzy godziny piłam 3 ? 4 łyżki zsiadłego mleka ( naturalny probiotyk), mleko oczywiście musi być wiejskie i bardzo, bardzo zsiadłe, takie że aż niby za bardzo. Po prostu słoik z takim mlekiem stał w kuchni na stole i co jakiś czas sobie podpijałam.
Jadłam również sporo cebuli surowej (fitoncydy), najmniej 1 duża cebula dziennie a czasami i dużo więcej, jak mi tam się chciało. Rano obierałam 1 ? 2 cebuli, kroiłam w większe piórka, soliłam, skrapiałam olejem ? i stawiałam miseczkę obok słoika z mlekiem zsiadłym

Jak coś jadłam to zagryzałam cebulą.
Awokado ( źródło tłuszczy nienasyconych) jedną ? dwie kanapki dziennie, dzieliłam awokado na pół i smarowałam miąższem chlebek, czasami po prostu soliłam połówkę awokado i wyjadałam łyżeczką.
Oczywiście jest dużo różnych metod oczyszczania organizmu, niektóre dość dziwaczne a niektóre makabrycznie drogie. Żyjemy skromnie, nie stać mnie na probiotyki amerykańskie za 300 zł i koktajle, oczyszczające organizm ze złogów, za 500 zł. I dzięki Bogu!! Poczytałam tu i tam, dużo wzięłam ze stron rosyjskich/ukraińskich, wybrałam optymalny dla siebie wariant ? no i nie żałuję. To była, akurat zima, dużego pola do popisy nie miałam, dopiero jak przyszła wiosna, toooo doopieroo sie rozkręciłam

Młodziutkie listki pokrzywy, brzozy, sok z brzozy - litrami! Nawet posprzedawałam trochę. Kurdybanek, mniszek - dopiero wtedy naładowałam akumulatorki
Co nie znaczy, że jest to panaceum na wszystko i dla wszystkich. Na rosyjskich stronach zielarskich, dużą wagę przykładają do tego, żeby słuchać siebie/swojego organizmu, tego trzeba się nauczyć ale już jak się nauczycie to będzie z górki, Wasz organizm będzie sam podpowiadał Wam czego potrzebuje.