Witajcie pogoda piękna do pracy w ogrodzie ,ale ten przedświąteczny okres nie pozwala w nim pracować,będziemy pracować po świętach jak dalej tak będzie.
Marysiu,to nie te czasy ,żeby choinkę ubierać w wigilię ,chyba byśmy nie zdążyły,wiele innych rzeczy jest wtedy do zrobienia,taki świat jakiś zagoniony i ciągle robi się więcej i więcej ,teraz wigilia kojarzy się dzieciom z prezentami,może to nie tak dobrze,ale czasy się bardzo zmieniły,ja mało jestem w ogrodzie ,chyba tylko wyrzucić liście jak przyjadą ,ale i tak nie zdążam z moją robotą w domu,niestety moja praca teraz bardzo zabiera mi czas,święta zapowiadają ciepłe i bez śniegu,,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
Beatko,ja bardzo lubię wspomnienia ogrodowe,przy tym ponuractwie popatrzeć na słoneczny ogród i przypominać sobie jak było to wielka radocha,czas rzeczywiście bardzo leci i znowu będziemy w ogrodach podziwiać nasze wyczyny,byle do wiosny,pozdrawiam
Aluś,ja też nie przepadam za korą i nie lubię tej grubej ,więc cieszę się ,że moja maszyna drobi drobniutko,potrzebna mi jest do borówki ,iglaków i innych kwasolubów,na kwiatowych rabatach jej nie mam ,cieszę się ,że i Tobie podoba sie kaskadowa rabata ,i życzę ,żeby wyszła,najpiękniejsza,buziaczki
Maryniu,witam Cię narcyzów kupiłam parę lat temu worek 4 kg i pięknie rosną i jeszcze się rozrastają ,jest parę odmian,nie ruszam ich w ogóle ,niech sobie radzą ,wiosny i ja oczekuję takiej prawdziwej ,chociaż i odpocząć troszkę trzeba ,pozdrawiam i buziaczki
Tereniu,kwiatuszki te wiosenne i te późniejsze zawsze nas zachwycają ,my sie nigdy z tego nie wyleczymy,ciągle nam mało,ja to po prostu uwielbiam patrzeć na kwiaty,wąchać je i głaskać ,narcyzy takie proste ,a takie piękne,pozdrawiam
Gosiu PEPSI,ja też trochę bałam sie myszy,ale jak ty stwierdziłam ,że wszędzie są , spód tej rabaty wyścieliłam siatką żyłkową przeciw gryzoniom ,ale czy to co da jak wejdą górą

,może jakoś będzie wyglądała ta kaskada na drugi rok,chciałam pokazać gotową ,ale koniecznie chciałyście widzieć co robię ,więc w końcu się odważyłam
Grażynko,ja też kocham fiołeczki ,one wszystkie są pachnące,i te pastelowe kolory mnie zauroczyły,te pospolite fioletowe i białe też mam,wiosna szybko przyjdzie ,ani sie nie obejrzymy,pozdrawiam
Gosiu Margo,wiosną kaskada będzie obsadzona ,a później to tylko będziemy czekać na kwitnienia,może coś z tego będzie,pozdrawiam
Kasiu,u mnie też rano czasem przymrozki,ale to pikuś w dzień jest fajnie , jak nie wieje ,mam jedną białą przylaszczkę z siewki niebieskiej i bardzo się z niej cieszę,wiosenne kwiatuchy cieszą bo najbardziej wyczekiwane,pozdrawiam
Soniu,wiosenne kolory po zimowej przerwie to taka zmiana ,sangwinarię mam dzięki Ali -biedronce,byłyśmy razem na wystawie wiosennej w Krakowie i ona mówiła co ma i co warto kupić,pozdrawiam
Wandziu,narcyzy kupione parę lat temu w 4 kg worku,i pięknie się sprawują ,jest parę odmian ,ja ich nie przesadzam ,po prostu nie ruszam ,tylko zasilam obornikiem ,widać ,że się rozmnażają i chyba miejsce im spasowało,część była też posadzona w innym miejscu ,ale gorzej rosną i tak jakby było ich mniej
Sabinko,to już wiem jak chcesz je posadzić i może tak być ,moje siewki są malutkie ,ale fajnie rosną ,też je w tamtym roku przeniosłam i kwitły te odrobiny,więc jak Ci nie przeszkadza ,że małe to mogę Ci wysłać na wiosnę,hiacynty to tak mają ,że marnieją,tak się wyradzają ,a bez narcyzów nie wyobrażam sobie ogrodu,pozdrawiam
