Bzy (Sambucus) jako rodzime " klony palmowe"

[tomboj0]

Raczej byłbym ostrożny z jedzeniem bzu. Jest coś takiego jak sambucyna i sambunigryna.
Sam zresztą kiedyś lekko się zatrułem owocami bzu czarnego. Ale to nie zmienia faktu, że są smaczne
Pozdrawiam
Tomek

[Menysek]

Ależ oczywiście że trzeba być ostrożnym. Owoców nie wolno ich jeść na surowo! Rzeczywiście zawierają sambunigrynę, która wydziela kwas pruski. Obróbka termiczna niszczy jednak sambunigrynę. A pestki z resztą i tak trzeba odcedzić, bo są paskudne
Z kolei kwiaty są bezpieczne, ale też je się je po obróbce - wielokrotnie smażyłam placki z kwiatów zanurzonych w cieście naleśnikowym. Tak jak i soki, mają specyficzny "bzowy" posmak

[seedkris]

Z jakiego gatunku bzu były te kwiaty? Czy mogą być z koralowego?

[tomboj0]

Ogólnie rzecz biorąc bez koralowy ma większe stężenie substancji cyjanogennych. I jest bardziej trujący, więc raczej nie nazwałbym ich "zdrowymi". Rzeczywiście cyjanowodór ma niską temperaturę wrzenia (27C) więc przy obróbce termicznej się ulatnia. Więc można jeść o ile ma się kontrolę nad procesem uwalniania cyjanowodoru z rośliny:)
Sam lubię te rośliny i planuję mieć ich sporo. Ich zaletą jest to że żadne ssaki ich nie jedzą (za wyjątkiem człowieka) więc jeżeli ktoś ma problem z sarnami i zającami (jak ja) to bez można spokojnie sadzić.
Ich wadą jest to, że nie znoszą zalewania i nawet parę godzin pod wodą je może zabić - wiem bo straciłem kilkanaście sadzonek posadzonych na okresowo zalewanej łące.
Pozdrawiam
tomek

[seedkris]

Dzięki, teraz wiem co jem.

[jps33]

A tak poza jedzeniem bzu, widzieliście już S. Lemon Lace? Może wkrótce będzie dostępny w Europie.
https://www.youtube.com/watch?v=OQuF2_L8-Io

[Menysek]

Ja dotychczas jadłam wyłącznie czarny, tak więc kwiaty po porostu z lasu
O innych wypowiadałam się wyłącznie na podstawie informacji w intrenecie

[Ilonka]

jak tam kochani wasze bzy przetrwały sezon? Na wiosnę chcę posadzić EVĘ i koralowego GOLDENLOCKS lub jakiejś innej odmiany o mocno postrzepionych liściach Napiszcie czy faktycznie szybko stracił liście i wyglądał już nieefektownie? Czy po prostu stracił liście i wygląda jak każdy krzak bez liści w zimie. trochę poprzegladałam internet i odmian jest masa obawiam się że na tych dwóch nie skończę. A Sambucus racemosa 'Tenuifolia" to już całkiem wymiata tylko gdzie go znaleźć?

[beatazg]

Ilonka ,złotolistne muszą rosnąć w cieniu , EVA jest fantastyczny ,bo jeszcze w listopadzie miał kilka bordowych liści i rośnie całkowicie do słońca .
Beata

[lelumpolelum]

jak tam kochani wasze bzy przetrwały sezon? Na wiosnę chcę posadzić EVĘ i koralowego GOLDENLOCKS lub jakiejś innej odmiany o mocno postrzepionych liściach Napiszcie czy faktycznie szybko stracił liście i wyglądał już nieefektownie? Czy po prostu stracił liście i wygląda jak każdy krzak bez liści w zimie. trochę poprzegladałam internet i odmian jest masa obawiam się że na tych dwóch nie skończę. A Sambucus racemosa 'Tenuifolia" to już całkiem wymiata tylko gdzie go znaleźć?

Ilonko, dobrze przetrwały, suszy prawie nie zauważyły- jednak odporne są Ja się chyba nie zgodzę z tym, że koralowy wygląda jesienią nieefektownie, łysy, owszem jest, ale dość urokliwie, raczej Bruce Willis niż Józef Oleksy I pąki ma już, całkiem spore zresztą. Wiosną staruje najwcześniej- na moje oko to się wszystko pięknie wyrównuje. Tak jak pisze Beata, pełne słońce mu nie służy. U mnie ma je od wschodu, rano, potem zacienia go reneta i jest ok.
'Eva' jest śliczna ale trzeba dbać, żeby sadzonka była dobra. Byłam kilka lat temu tak napalona, że kupiłam byle co za ciężkie pieniądze, wychodząc z założenia, że jak dogodzę, to nadgoni- no, nie wiem, kiedy Sambucus racemosa 'Tenuifolia przepiękna, jak gdzieś namierzę, to dam znać

Największe rozczarowanie tego roku- Sambucus nigra pulverulenta- trzeci rok a przyrosty zerowe, niewyględny strasznie. Już go biorę na przetrzymanie(a on mnie)

Najmilsza niespodzianka- Sambucus nigra Black Tower- młoda sadzonka a rośnie jak szatan

[Ilonka]

super dziewczyny że opisałyście swoje przypadki, w ten sposób wiadomo które odmiany to "pewniaki" a które mogą być ryzykowne bo nie zawsze to co na stronie producenta widzimy pokrywa się z tym co nam potem wyrasta ( lub nie wyrasta bo stoi w miejscu)

lelumpolelum a Evę kupowałaś przez inrernet?

Wyczytałam u paru osób że black tower wyrasta im rozłożyście u Ciebie juz ma formę kolumnową?

[lelumpolelum]

"Evę' kupiłam w szkółce, tak, że widziały gały, co brały ale zbytnie chciejstwo wyklucza rozsądek To była zdrowa sadzonka, zadbana, tyle, że bardzo mała. I ona rośnie ale straaaasznie powoli.
'Black Tower' od początku ma formę kolumnową i na razie pięknie ją trzyma. To młoda sadzonka ale wigorna, obficie kwitła w tym roku. Ją akurat kupiłam przez internet.

[beatazg]

W "iglakach" kupiłam Black tower i madonna ,bardzo malutkie ,słabe ,drogie a jeszcze Black tower okazał się jakimś zwyklejszym więc odesłałam po roku ,Black tower musi być kolumnowy ,bo jak nie jest to jest tym zwykłym bordowolistnym , Evę kupiłam wysyłkowo ,malutką może za 10 zł ,ale rośnie ładnie .Koralowy i czarny Aurea muszą rosnąć w cieniu bo już we wrześniu brzydko wyglądają i nie blisko domu bo straszą . Przesadziłam jesienią koralowy może 3 lata miał i wiosną wypuścił pączki a później padł ,została tylko jedna gałąź i odrosty od ziemi ,ale łatwo się ukorzenia i zanim padł ,to znaczy nie całkiem , zrobiłam kilka sadzonek,tak zresztą jak z tego co miał być Black towerem ,A najlepsze ,że czarny Aurea przyniosły mi ptaszki ,wykupkały w kamieniach pod lampą ogrodową ,przesadziłam niechlujnie bo nawet nie wiedziałam co to jest i wyrósł Aurea a ja myślałam ,że to mój koralowy , ale nie .I nikt w okolicy nie ma takiego ,więc nie wiem skąd się wzięły .
Beata

[lelumpolelum]

Tak, to jest super, że bzy łatwo się sadzonkuje Ja, generalnie, trzymam ten mój nieszczęsną Pulverulenta, żeby z niego zrobić sadzonki i rodzica wywalić raz a definitywnie, żeby mi krwi więcej nie psuł ale po prostu nie ma z czego ciąć- bida i żal

[beatazg]

Beatko,to mój Madonna jest taki , z niego nie próbowałam ,ale w lecie spróbuję, bo to co wyrasta z ziemi w sumie po 3 latach to takie cienkie patyczki na może 80 cm ,i jeszcze rozkładają się na boki .
Beata