Mój 10-metrowy podokienny ogródek został wiosną całkowicie zadeptany przez budowlańców docieplających i tynkujących blok. Z pomocą życzliwych sąsiadów i znajomych, którzy podarowali mi sadzonki ze swoich ogródków lub działek, udało mi się go mimo letniej suszy odtworzyćć. Ale pojawiły się takie jakieś samosiejki, o których nie wiem czym są:
1) byłoby cudownie, gdyby okazało się chryzantemą; wiosną miała już listki, próbowałam ją chronić, ale na budowlańców nie ma mocnych. A może to kuklik, bo też rośnie w pobliżu?

2) samosiejka smagliczki?

3) nie mam pomysłu

4) chyba nie stokrotka? jakiś chwast?
