Beatko moje jabłka też nie są pryskane , w tym roku po raz pierwszy dostały oprysk z nalewki tymiankowej z żurkiem i serwatką. Jabłuszka miały takie czarne piegi, ale w ogóle nie były w tym roku robaczywe

Mam jeszcze swoje jabłka chociaż nie było jakoś bardzo dużo. W sezonie było dużo różnych owoców i pewnie organizm mniej się domaga. To co nie będziesz siała Redlove?
Ewuniu bardzo proszę spróbować warto
Zmieniają się nasze zajęcia w jesieni, ale to wcale nie znaczy że czasu będzie pod dostatkiem. Grudzień wiadomo cały zabiera nam dom i rodzina, ale dobrze że mamy dla kogo ten czas tracić
Nasionka wyślę a Tobie odpoczynku w weekend
Dorotko może chcesz pesteczki czerwonych jabłuszek? to nie jest wina moja tylko tak działa FO
Dario dobrze że Michał napisał o pestkach bo 70 % jabłek zjedzonych, ale na szczęście już zbieram i dzisiaj zapowiem w domu że koniec wyrzucania ogryzków

Ja myślę, że trzeba użyć kilku sposobów i któryś powinien poskutkować, a potem jaka satysfakcja z własnego drzewka. Poza tym Iwonka pisała, że jest czerwone drzewko i są zielone tzn że nie wszystkie powtarzają cechy.
Z tymi sklepowymi jabłkami to masz rację, ja przez lata kupowałam jabłka na mojej uczelni, bo mieliśmy pewność co do terminów oprysków i potem już ich nie pryskano bo schodziły na bieżąco. Teraz staram się kupować na placach i to takie jak najmniej urodziwe. Oczywiście nasionka będą i chyba zbiera się lista

to zapisuj proszę
