A to dobre, nie dostałam powiadomienia o nowych postach w moim własnym wąteczku.
A szlajałam się po innych wątkach i zarzucało mną to w tę, to we w tę od tych wszystkich dyń i pomidorów.
No dobrze.
A to ja nie wiedziałam, że
karczoch może być w Polsce wieloletni.
Dobrze, że
Iwonka z Beatką poruszyły temat.
Widziałam go u
Marysi i podejrzewałam, że obumarcie jego bliskie a tu proszę - okrywanie.
To ja też kiedyś spróbuję jego uprawy; o
szparagach własnych też sobie marzę, może kiedyś w końcu zrobimy sobie szparagowy zagonek.
Beatko, u mnie wiosna też nierychła, oj nie.
Otwarta przestrzeń, wiatr i nachylenie w kierunku północnym nie sprzyjają ciepłu. W Krakowie jest o wieeele cieplej, niż na naszej działce.
Danusiu, jak to dobrze się złożyło wobec tego, że zięć zadał to jedno pytanie i sam naocznie mógł się przekonać, o co w ty wszystkim chodzi.
Soniu, ja też pomidorowy laik, to na forum dowiedziałam się kiedyś, że istnieje tyle odmian pomidorów!
No i człowiek sobie sam kłopotu narobił.
Ale wybieranie odmian jest fajne.
Ja na razie nie mam za dużo pomidorów, zjadamy wszystko na bieżąco, tylko nasion mogę zgromadzić kolekcję, w ramach ogrodniczego chomikowania.