
Witaj Aniu, ależ Ci te terminy na badania wypadły, jak nie przed świętami to przed sylwestrem
Dużo zdrowia Ci życzę, bo ani się obejrzymy i wiosna przyjdzie
Teraz wszystko jest względne, Twoja córa wsiada w samolot i za 2,5h jest w Polsce, moja niby w kraju ale z Warszawy do domu dużo dłużej jedzie niż Twoja leci z Anglii. Tak wybrała, jest dorosła, pozostaje Ci to zaakceptować i w razie potrzeby pomagać.
Na Chryzantemy zimujące też mam wielką ochotę, jak gdzieś wypatrzysz coś ładnego to rzuć linkiem, może też coś wybiorę.
Miłego weekendu
