z mąki i 1lub2 jajka zrobić zacierki, wrzucać na wrzącą zupę, pogotować. Pół kostki masła albo i więcej roztopić, dodać cebulę
pokrojoną w kostkę, leciutko zrumienić i do zupy i najważniejsze, dodać dużo koperku- gotowe


Ja kojarzę pomarańczowe, nie czerwone. Kiedyś w sklepiku na rogu ówczesnej Armii Czerwonej mama postanowiła kupic mi tego kogutka, i jakiez było moje szczęście, gdy okazało się,że wśród kogutków jest jeden lizak w kształcie końskiej głowy! A byłam straszliwą miłośniczką koni. Oczywiście nie zjadłam, zachowałam ;)Tula pisze:Żołnierzyki pamiętam z kolorowego plastiku, z dzurką w podstawie, w którą był wetknięty lizak kształtem zbliżony do smoczka, całość zawinięta w celofan. Straszny badziew, ale kolekcjonowało się te figurki.
I jeszcze czerwone lizaki w kształcie kogutków, na plastikowych patyczkach. Te lubiłam
Nawet piekarze mówią, że teraz nie da się upiec chleba, jak dawniej, bo jest inna mąka, z innych odmian zboża i dlatego nawet receptury trzeba było dostosowaćasia124 pisze:Smakiem mojego dzieciństwa jest chleb. Taki prawdziwy z pieca robiony przez babcię... Próbowałam już kilka razy, wyjdzie, nawet dobry, ale nie ma w sobie tego czegoś.
Wiejski biały ser robię latem sama, a mleko od krowy sąsiadki ;-) Żaden kupny nawet nie ma połowy tego smaku .Administrator pisze:
No i wiejski biały ser w sklepach warzywnych bywał, przywożony ze wsi.