
Na końcu wydmy cz.2
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Marysiu, częściej oglądam Maję, w niedzielę mam więcej czasu. 

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Na końcu wydmy cz.2
nena08 pisze:Różę już posadzone. Po naukach otrzymanych od naszej Majeczki, trochę się przyłożyłam do tej czynności. Ciekawe czy efekt będzie lepszy, czy jak zwykle będę czekać trzy lata.



w perwszym roku naturalne nawozy

Ładne odmiany zamówiłaś..... będę ciekawa jak rośnie i kwitnie Charles de Nervaux ... lubię takie odcienie kwiatów.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu, jak masz już te liście popakowane w worki to czasem ich nie wyrzucaj, W Gardeners World pokazywali jak łatwo i przyjemnie można zrobić kompost liściowy w takich workach.. Wystarczy tylko raz na jakiś czas zwilżyć te liście wodą z konewki, później zawiązać i odstawić w słoneczne miejsce.. Nie pamiętam czy wystarczył jeden sezon, ale w ostatecznym efekcie dostajesz idealny, puszysty nawóz i to już workowany
Pytałaś o białą różę, co powiesz na sławną Winchester Cathedral od Austina, według opisu dorasta do 1.5 m, dodatkowo powtarza kwitnienie do przymrozków, upojnie pachnie i mrozoodporność ma opisana na -29 stopni. Mam posadzoną jej bratnią siostrę- różową Mary Rose i w chwili obecnej cały czas obsypana jest pąkami i kwiatami. Niezawodna róża
Na swojej prywatnej liście mam też
Claire Austin, (Austin) tyle, że ona nie jest taka czysto biała tylko bardziej kremowa z ciepłym środkiem.. piszą że wysokość do 1.2 m, pachnie wanilią, -26C
Glamis Castle, (Austin), 1.2 m, bardzo silny zapach mirry, kwitnie do przymrozków, mrozoodporność -29C
Myślę, że w szkółkach znajdziesz jeszcze więcej fajnych odmian, podałam ci tylko te, które już wybadałam tam i ówdzie i sama chciałabym je u siebie posadzić

Pytałaś o białą różę, co powiesz na sławną Winchester Cathedral od Austina, według opisu dorasta do 1.5 m, dodatkowo powtarza kwitnienie do przymrozków, upojnie pachnie i mrozoodporność ma opisana na -29 stopni. Mam posadzoną jej bratnią siostrę- różową Mary Rose i w chwili obecnej cały czas obsypana jest pąkami i kwiatami. Niezawodna róża

Na swojej prywatnej liście mam też
Claire Austin, (Austin) tyle, że ona nie jest taka czysto biała tylko bardziej kremowa z ciepłym środkiem.. piszą że wysokość do 1.2 m, pachnie wanilią, -26C
Glamis Castle, (Austin), 1.2 m, bardzo silny zapach mirry, kwitnie do przymrozków, mrozoodporność -29C
Myślę, że w szkółkach znajdziesz jeszcze więcej fajnych odmian, podałam ci tylko te, które już wybadałam tam i ówdzie i sama chciałabym je u siebie posadzić

-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Na końcu wydmy cz.2
Nena,
poniżej wyniki moich badań na temat , który poruszyłaś u Wandy.
Cel badania: Czy ściółkowanie korą zakwasza glebę ?
Metoda: Badanie przeprowadzono przy użyciu płynu Helliga, porcelanowego talerzyka na jajka, łyżeczki do kawy i łopatki ogrodniczej. Pobrano próbki gleby z 5 niezależnych stanowisk, po 2 z każdego stanowiska.
Opis: Ziemia rodzima w ogrodzie to glina o pH >8. Próbki pobrano 02.11.2015 z 5 stanowisk, na których albo nie dodawano nigdy żadnych domieszek, albo dodano jedynie piach o pH ? 7. Stanowiska od roku 2010 były ściółkowane przekompostowaną korą. Z każdego stanowiska pobrano 2 próbki - jedną z poziomu styku kory z glebą (w glebie na tym poziomie wmieszane są rozłożone części kory, ma ona kolor brązowy), drugą ok. 7cm głębiej (czysta glina rodzima, kolor żółty). Głębiej się badającemu kopać nie chciało. W momencie badania gleba na całym odkopanym przekroju była wilgotna. Po sporządzeniu, próbki gruntu zalano płynem Helliga.
Po ok. 5 min. płyn Helliga nad próbkami z poziomu 1 przybrał kolor żółty lub żółto-zielony, co wskazuje na pH 5-6. Nad próbkami z poziomu 2 - kolor płynu zmienił się na bardzo ciemnozimnozielony, czyli pH >8.
Wnioski: Po pięciu latach ściółkowania przekompostowaną korą ziemia zakwasiła się tylko w tej warstwie, w której doszło do przemieszania kory z glebą. W na głębokości ok. 7 cm od poziomu gruntu nie zanotowano zauważalnej zmiany pH.
Zastrzeżenia: Wyniki badań nie są miarodajne dla ogółu ogrodów. Odnoszą się jedynie do ogrodu badanego (glina i glina piaszczysta) i przekompostowanej kory (kolor ciemnobrązowy). Badający nie ma żadnego przygotowania merytorycznego ale ma dobre chęci.
Rekomendacje: Przeprowadzić badania dla gleb piaszczystych. Używać tylko przekompostowanej kory, na co zwróciła uwagę Wandzia.
Żadne prawa nie są zastrzeżone.
Uff,...
poniżej wyniki moich badań na temat , który poruszyłaś u Wandy.
Cel badania: Czy ściółkowanie korą zakwasza glebę ?
Metoda: Badanie przeprowadzono przy użyciu płynu Helliga, porcelanowego talerzyka na jajka, łyżeczki do kawy i łopatki ogrodniczej. Pobrano próbki gleby z 5 niezależnych stanowisk, po 2 z każdego stanowiska.
Opis: Ziemia rodzima w ogrodzie to glina o pH >8. Próbki pobrano 02.11.2015 z 5 stanowisk, na których albo nie dodawano nigdy żadnych domieszek, albo dodano jedynie piach o pH ? 7. Stanowiska od roku 2010 były ściółkowane przekompostowaną korą. Z każdego stanowiska pobrano 2 próbki - jedną z poziomu styku kory z glebą (w glebie na tym poziomie wmieszane są rozłożone części kory, ma ona kolor brązowy), drugą ok. 7cm głębiej (czysta glina rodzima, kolor żółty). Głębiej się badającemu kopać nie chciało. W momencie badania gleba na całym odkopanym przekroju była wilgotna. Po sporządzeniu, próbki gruntu zalano płynem Helliga.
Po ok. 5 min. płyn Helliga nad próbkami z poziomu 1 przybrał kolor żółty lub żółto-zielony, co wskazuje na pH 5-6. Nad próbkami z poziomu 2 - kolor płynu zmienił się na bardzo ciemnozimnozielony, czyli pH >8.
Wnioski: Po pięciu latach ściółkowania przekompostowaną korą ziemia zakwasiła się tylko w tej warstwie, w której doszło do przemieszania kory z glebą. W na głębokości ok. 7 cm od poziomu gruntu nie zanotowano zauważalnej zmiany pH.
Zastrzeżenia: Wyniki badań nie są miarodajne dla ogółu ogrodów. Odnoszą się jedynie do ogrodu badanego (glina i glina piaszczysta) i przekompostowanej kory (kolor ciemnobrązowy). Badający nie ma żadnego przygotowania merytorycznego ale ma dobre chęci.
Rekomendacje: Przeprowadzić badania dla gleb piaszczystych. Używać tylko przekompostowanej kory, na co zwróciła uwagę Wandzia.
Żadne prawa nie są zastrzeżone.

Uff,...

Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Na końcu wydmy cz.2
Ewa, brawo, super wykład.
Tego mi było trzeba na potwierdzenie słuszności informacji, które wyczytałam czy raczej "wyoglądałam" w wiarygodnych źródłach. Wiosną zakupię transport kory, bo rabata nią wyściółkowana wygląda porządnie, nie mówiąc już o korzyściach praktycznych.

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Na końcu wydmy cz.2
I ja bardzo się cieszę z wyniku tego eksperymentu. Dziękuję! I ja wysypię korą rabaty, tam gdzie miałam opory. Super!
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na końcu wydmy cz.2
A ja się zastanawiam, bo strasznie nie lubię sprzątania z kory liści. W dodatku często kora ląduje mi na trawniku przy kopaniu, czy porządkach.
Ale przyznaję, że wykorowana rabat wygląda dużo lepiej. Tylko, że ja musiałabym zamówić wagon
No i jeszcze jeden argument przeciw. Kiedy miałam korę nie miałam siewek. A na tym chyba bardziej mi zalezy
Ale przyznaję, że wykorowana rabat wygląda dużo lepiej. Tylko, że ja musiałabym zamówić wagon
No i jeszcze jeden argument przeciw. Kiedy miałam korę nie miałam siewek. A na tym chyba bardziej mi zalezy
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Powiem wam, że jakoś nigdy nie zastanawiałam się nad korą w rabatach. Wyłożona pod krzewy- OK, ale jakoś nie wiem czy sprawdziłaby się wpośród bylin i róż, którym dobrze robi spulchnianie ziemi wokół, które przecież warto podsilić nawozami (czyli trzeba tą korę rozgarniać) no i oczywiście wybieranie przekwitłych płatków i opadających liści z roślinowego gąszczu też wydaje się być syzyfową pracą. O siewkach nie wspominając.. Na plus przemawia to, że faktycznie kora wygląda estetycznie i w jakimś tam stopniu blokuje chwasty..
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11751
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu mam Summer Song i słabo u mnie rośnie
Tania nie była,więc szkoda mi ją wyrzucać...

- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Majeczko, miejsca mam coraz mniej, więc zamawiam z większym rozsądkiem... no może trochę większym
Przy mniejszej ilości można przyłożyć się do sadzenia.
Dojrzewam również do rozstania się z niektórymi delikwentkami. Pierwsza przeniosła się do donicy, muszę jej znaleźć lepszy dom.
Sabinko, oglądam te białe róże i nie wiem, którą wybrać.
W katalogu Austina podane są rozmiary róż, ale one nijak się mają do tego co potem z nich wyrasta.
Taka Queen of Sweden w katalogu ma 1,25x0,75. U mnie dorasta do ponad 1,5 m, posadziłam ją w pierwszym rządku, a tu taka pannica wyrosła
Tranquillity jest ładna, ale ma żółty środek.
Z korą musi każdy sam poeksperymentować, co się sprawdza w danym ogrodzie.
Ewa, ale odwaliłaś robotę
Muszę kupić porządny sprzęt do badania pH. Chyba, że glina nawieziona daje wynik zasadowy, a głębiej nie badałam.
Wanda, jak sobie poradzisz z wybieraniem liści dębowych z kory
Aneczko, u mnie kora leży tylko pod azaliami i wrzosami.
Gosiu, coś za coś, też wolę mieć siewki. W tym roku całą smagliczkę miałam z samosiewu, tak samo szałwię omączoną i czarnuszkę, o petunii nie wspomnę.
Beti, witam na wydmie. Kronenbourg zawsze przyciąga moją uwagę. Lubię róże dwukolorowe. Miałam ją , ale nie przeżyła sławetnej zimy.
Aniu, moja Summer Song również była kupowana w zagranicznej szkółce i trochę kosztowała. Wylądowała w donicy i czeka na znalezienie lepszego domu.
Ogród udał się na spoczynek. Tylko dzielne nagietki wprowadzają odrobinę koloru.
Jutro posadzę ostatnie tulipany, taką zbieraninę niedobitków, z których nie wiadomo co wyrośnie.
Dziś robiłam porządek z niezapominajkami. Przesadziłam je z miejsc, gdzie się wysiały, na nowe miejscówki.
Muszę jeszcze wygrabić opadłe liście spod róż i jak wystarczy czasu i chęci wyplewić co nieco.
Aparatu do ogrodu nie wynoszę, więc na dobranoc będą odgrzewane kotlety.





Dojrzewam również do rozstania się z niektórymi delikwentkami. Pierwsza przeniosła się do donicy, muszę jej znaleźć lepszy dom.
Sabinko, oglądam te białe róże i nie wiem, którą wybrać.
W katalogu Austina podane są rozmiary róż, ale one nijak się mają do tego co potem z nich wyrasta.
Taka Queen of Sweden w katalogu ma 1,25x0,75. U mnie dorasta do ponad 1,5 m, posadziłam ją w pierwszym rządku, a tu taka pannica wyrosła

Tranquillity jest ładna, ale ma żółty środek.
Z korą musi każdy sam poeksperymentować, co się sprawdza w danym ogrodzie.
Ewa, ale odwaliłaś robotę


Muszę kupić porządny sprzęt do badania pH. Chyba, że glina nawieziona daje wynik zasadowy, a głębiej nie badałam.
Wanda, jak sobie poradzisz z wybieraniem liści dębowych z kory

Aneczko, u mnie kora leży tylko pod azaliami i wrzosami.
Gosiu, coś za coś, też wolę mieć siewki. W tym roku całą smagliczkę miałam z samosiewu, tak samo szałwię omączoną i czarnuszkę, o petunii nie wspomnę.
Beti, witam na wydmie. Kronenbourg zawsze przyciąga moją uwagę. Lubię róże dwukolorowe. Miałam ją , ale nie przeżyła sławetnej zimy.
Aniu, moja Summer Song również była kupowana w zagranicznej szkółce i trochę kosztowała. Wylądowała w donicy i czeka na znalezienie lepszego domu.
Ogród udał się na spoczynek. Tylko dzielne nagietki wprowadzają odrobinę koloru.
Jutro posadzę ostatnie tulipany, taką zbieraninę niedobitków, z których nie wiadomo co wyrośnie.
Dziś robiłam porządek z niezapominajkami. Przesadziłam je z miejsc, gdzie się wysiały, na nowe miejscówki.
Muszę jeszcze wygrabić opadłe liście spod róż i jak wystarczy czasu i chęci wyplewić co nieco.
Aparatu do ogrodu nie wynoszę, więc na dobranoc będą odgrzewane kotlety.




- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Na końcu wydmy cz.2

Dopiero w tym nadchodzącym tygodniu będę sadzić róże. Dam znać.
U mnie powoli robi się nieprzyjemnie mokro....chociaż dla ogrodu raczej dobrze...
Niestety przede mną jeszcze sporo pracy z posadzeniem i sprzątaniem, a nawet z pieleniem

Ciekawe, czy twój ogród poczuł te ostatnie deszcze....?
Pozdrawiam
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu, moja Queen of Sweden to też "kawał baby"
Przestałam już wierzyć w te opisy, ale z drugiej strony czymś się człowiek musi sugerować. Póki co żadna róża, którą kupiłam nie była idealnie taka jak ją opisano, a to za duża, a to znowu przerażająco niska wsadzona na drugim planie
Wydaje mi się, że u każdego są inne warunki i może tniemy nie tak jak sugerują hodowcy
sama nie wiem..



- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Na końcu wydmy cz.2


raczej kolor kwiatów bym określiła biel z leciusieńkim zabarwieniem zieleni.... to w pierwszej fazie kwitnienia,
a później kwiaty zmieniają kolor na biały. Moja rośnie w pełnym słońcu.
Masz rację.... i ja zaczęłam staranniej dobierać kolejne róże.......

- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Justyna, ja się już z grubsza obrobiłam. Dziś posadziłam ostatnie tulipany. Zostało mi sprzątnięcie liści wokół róż i oczywiście kopczyki. Na razie mrozów nie zapowiadają , to nie ma się z czym spieszyć.
U mnie może jeszcze popadać. Jak sadziłam róże to im głębiej kopałam, tym było bardziej sucho.
Czas zabrać się za szafy.
Powinnam zacząć od pomieszczenia gospodarczego, co by na wiosnę nie znaleźć jakiś cebulek.
Sabinko, opis róży to jedno, a czytanie ze zrozumieniem to drugie.
Dwa lata temu posadziłam niską różę w drugim rzędzie, a jej docelowa wysokość to 90 cm. Dziewczyny zwróciły mi na to uwagę. Dopiero w tym roku zmieniłam jej miejscówkę, niestety nie chciała rosnąc w górę.
Maju, możesz wrzucić jej zdjęcia. Tylko jak ona została U Ciebie to nie może osiągać zbyt dużych rozmiarów, ja potrzebuję taką na 1,5 metra. Miejscówkę też mam słoneczną. Do następnej jesieni jeszcze sporo czasu, bo wiosną chyba nic nie będę kupować.
U mnie może jeszcze popadać. Jak sadziłam róże to im głębiej kopałam, tym było bardziej sucho.
Czas zabrać się za szafy.

Powinnam zacząć od pomieszczenia gospodarczego, co by na wiosnę nie znaleźć jakiś cebulek.

Sabinko, opis róży to jedno, a czytanie ze zrozumieniem to drugie.

Maju, możesz wrzucić jej zdjęcia. Tylko jak ona została U Ciebie to nie może osiągać zbyt dużych rozmiarów, ja potrzebuję taką na 1,5 metra. Miejscówkę też mam słoneczną. Do następnej jesieni jeszcze sporo czasu, bo wiosną chyba nic nie będę kupować.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu poszukam zdjęcia Tranquillity i wstawię u Ciebie.... trochę to potrwa, bo muszę przewertować zdjęcia. 
Ania na mojej rabacie o kształcie powiedzmy podkowy.... mam posadzone wysokie róże, nawet i takie, co rosną do 2 metrów... ale faktem jest, że zdecydowanie więcej muszę mieć tych niższych.

Ania na mojej rabacie o kształcie powiedzmy podkowy.... mam posadzone wysokie róże, nawet i takie, co rosną do 2 metrów... ale faktem jest, że zdecydowanie więcej muszę mieć tych niższych.
